Zegarmistrz

Tak z ciekawości, nie naszło cię nigdy że admin, bo ja wiem, to nie jest od dawania przykładu ale, na przykład, od trzymania wszystkiego za pysk żeby się nie rozleciało? xD

Dziękuję, dziękuję, będę się chwalił tym tytułem jak własnym, rodowym, jako dopomóż mnie Luna

Czy to aż tak dziwne kiedy i ja żartuję? xD

To ja tylko przypomnę że zarówno walka otwarta, jak i ta "w żartach" poza działem NLR vs SE jest wysoce niewskazana a nawet nierozsądna ;>

Pamiętam, jeden z tych 10% to był ode mnie Cah - tak, 10% to 1 punkt, zdarzało się że ktoś pomylił i wpisał 10 bo chciał dać 10% i leciał wtedy ban xD Nie żebym ja Bartisowi bodaj dał za 800% czy coś xD

Ha, nawet ja miałem swój pierwszy raz O ile pamiętam, Dwaggy poczuł się obrażony tym że go zacytowałem i mod mnie dał punkty za obrazę użytkownika xD

wet nie umieją jej użyć w takiej postaci jak jednorożce. Co nie zmienia faktu że wpływa ona na ich organizmy jakoś(każde promieniowanie jakoś wpływa na dany organizm, nie zawsze negatywnie). To mogło by wyjaśniać na swój sposób siłę kuców ziemnych czy fakt że budowa anatomiczna pegazów pozwala im latać czy rozbijać chmury, przez które inne kuce zwyczajnie przelatują.

To trochę skomplikowane xD Zasadniczo, kiedy coś czytam/oglądam, szybko wyłapuje pewne powiązania, czy autor tego chce czy tez nie. A to powyższe na przykład, z tą magią wszędzie - uznajmy, przez chwile, że magia to rodzaj kontrolowanego promieniowania(bo ciężko określić czym to jest dokładnie...) i teraz masz kuce które tym promieniowaniem traktują jedzenie żeby je choćby przenosić z miejsca na miejsce. I inne kuce to wcinają - to najprostszy sposób określenia jak wchłaniają magie mimo że na...

Nowy patogen owszem, można opracować. Ale jakie masz gwarancję że coś tak silnego, żeby magicznie wzmocnione organizmy wytrzebić, nie wytrzebi też ludzkości w chwili opracowania? 10% czy mniej?

No i 3...

Wystarczy zbadać jednego kucyka, sprzętem którego nie rozumiemy, wynikami które dla nas były by niemożliwe(wychodzi na to że przebywanie w pobliżu magii wpływa też na kuce nie posługujące się nią - ziemne kuce trzęsące cała jabłonią w jednym kopie? Żaden ziemski koń nie jest aż tak silny ;> Do tego Pinkie... nie powiesz mi że ona nie jest co najmniej magiczna xD Więc nie, badanie kucyków guzik nam da, bo nie mamy żadnych podstaw do zrozumienia wyników takiego badania.

Sakitta - lubię twoje wpisy, dają do myślenia, ale ten akurat to brednie xDD

1. Technologia może tam działać, ale prędzej mi kaktus na czole wyrośnie nim się okaże że jest ona choćby na tych samych prawach fizyki co nasza ;>

2. Nie, nie działa to w drugą stronę - ubrania TW, obroża Spike - coś pominąłem? Nic z tego nie przelazło, więc mogę śmiało uznać, że reszta też. A co do badania magii - ludzie nie potrafią od N lat wytłumaczyć Trójkąta Bermudzkiego - powodzenia z magią.

Ale wiesz że wiele zwierząt jest odporne na nasze choroby? xD O ile choroby nie są "odzwierzęce" to zamiana w kuca mniej lub bardziej wyleczyła by danego osobnika, lub przynajmniej spowolniła efekt - a potem już tylko magiczne środki lecznicze(Zecora) i po kłopocie

Przepuszcza, ale chyba wypadało by uwzględnić że odrobinkę je modyfikuje? Ciężko określić kiedy tylko 3 istoty biegały przez lustro xD

A co do "po naszej stronie" - to że istota dostosowuje swoją budowę do humanoidalnej po "naszej" stronie, nie oznacza w niczym że firebal wylatujący z lustra zamieni się w cokolwiek innego - patrz, korona(magiczny item) się nie zmieniła.

Jeśli patrzyć i uwierzyć serialowi - przez lustro nietknięte przechodzą martwe przedmioty wytworzone po stronie EQ - te z ludzkiej strony ulegają waporyzacji(ubranie ludzkiej TW czy obroża psiego Spike), no i magia. Cała reszta jest modyfikowana w jakiś sposób, lub zwyczajnie niszczona.

Kontrwywiad to dobra rzecz, ale działa praktycznie tylko w 1 przypadku - kiedy teren jest na tyle duży, że agent ma się w co wtopić. Nie wiem czy odnotowałeś, ale nasz "wywiadowca" najpewniej byłby uzbrojony tylko w kucowate ciało. Do tego stałby się szybko rozpoznawalny, bowiem z bliżej niewyjaśnionych przyczyn wszystkie kuce znają wszystkie kuce, wszędzie xD A przynajmniej te które zwykle są na jednym terenie.

Tak bardzo mnie rozbawiłeś Widzisz, jest jedno ale. Jak wspomniał gdzieś wyżej Ojtam, nie masz gwarancji że ziemski niemagiczny sprzęt zadziała w miejscu gdzie wszystko jest wręcz przesycone magią. Masz za to serialową gwarancje że magia zadziała także na ziemi. Wniosek, ludzie nie mogą strzelać przez lustro - kuce już tak A nie wierzę że nawet komandos wytrzyma presję tego, co magia zdolna jest przyzwać xD

Zwykła mrówka może podnieść ciężar 50 razy większy niż jej własna waga(około). Chanelingi to nie tyle kuce ale z budowy anatomicznej można wywnioskować że owady. Wyobraź sobie mrówkę wielkości człowieka przeciętnego(około 70 kilo) - 3,5 tony udźwigu. A teraz wyobraź sobie jakiegokolwiek chitynowca wielkości kuca...

Ojtam - już pal licho nauka chodzenia. 90% osobników w chwili przejścia przeżyła by stosowny "szok" w związku zamiany w zwierzę, ci ze słabszymi nerwami(nawet najlepszy komandos to nie zawsze bezmyślna maszyna do młócki) mogli by wysiąść już na starcie. A co do tarcz bo to akurat śmieszna rzecz.

Bo chyba nie powiesz mi że jakakolwiek piechota przebije się przez magicznie postawione pola siłowe zdolne wytrzymać solidne uderzenia fizyczne(choćby bańka Armora, choć można przyjąć że jego jest silniejsza niż inne). Do tego załóżmy że straż potrafi cokolwiek więcej niż telekineza(choć i to wystarcza, pyk, wyrwane wszystkie zawleczki z granatów które mieliście na pasku).

A no widzisz, i tu jest pies(kuc) pogrzebany - masz zbyt ciasne poglądy i tyle A pozwól że ci je trochę poszerzę - jedyne znane wejście do EQ na chwilę obecną wedle kanonu to cholerne lustro w cholernym pałacu Celestyny. A co za tym idzie, przez przejście wbije co najwyżej piechota, end of war. Kuce wygrywają.

Chyba że wytłumaczysz jakoś ich długowieczność i fakt, że jedna z nich potrafi nie oddychać przez 1000 lat xD

Kpisz? Zapominasz o jednym. Jakoś ci ludzie muszą do tej Eq wejść I samo to ich pogrąża. Bo takie przejście szybko by zostało wykryte(choćby przez Pinkie xD)a potem stosownie "zniknięte" choćby przez taką pojedynczą TW. O Discordzie nie wspomnę - o macie fajny pluton, było by smutno gdyby ktoś wam go zamienił w motylki... ale nie, magia nie jest w celach wojennych. I nie żeby, wedle kanonu, władczynie nie były nieśmiertelne ;>

Fajne obliczenia, ale twoje <nie chce mi się wierzyć" dalej nic nie tłumaczy w temacie "skoro może przesuwać wokół planety, to czemu nie może przesunąć na planetę" xD A co do ochrony sprzętu przed rozbłyskami. Wszystko ma swoje limity. Potężny rozbłysk mógłby cofnąć ludzkość do epoki kamienia łupanego, "nie chce mi się wierzyć" że sprzęt wojskowy jest aż tak zabezpieczony. Rozbłysk =/= EMP.