Znając Złotego Hoofmane'a, na pewno się wyróżni xd *** Ach, ta Twilight... I ta wredna Trixie. Nie dość, że życie ją kopie, to jeszcze napisała list i skopała tym samym życie Tłalota. No jak tak można! Domagam się większej ekskomuniki dla lazurowej klaczy!!!111111 I oczywiście nasz Hoffman uciął wątek przed najciekawszym, tworząc Wielkiego i Potężnego cliffhangera. Jakże to odmienna wersja Trixie, w porównaniu do tej z mojego fica. Zaszczuta, ze zniszczoną reputacją, z Twilight, która prezentuje się niczym dawna Trixie, I w sumie tu mam dylemat... Z jednej strony chciałbym wiedzieć, co będzie dalej, ale z drugiej... jakoś dla mnie ten wątek jest przyciężki i zniechęca do dalszej eksploracji. Na pewno Twi ma powody do takiego zachowania się, ale cóż... Źle mi się takie rzeczy obecnie czyta A podejrzewam, że będzie tego więcej, skoro obwieszczasz swojego fica tagiem [Sad]. Czyż nie, Hoffmanie? Tekst zaś był skonstruowany ładnie i w porządku. Ot, wystąpiły drobne błędy tu i ówdzie, jeden poważniejszy ortograf (PAC!), kilka słusznych porad w komentarzach, kilka nie (ta ze Spikiem w narzędniku i z Cadance, tu ci źle zasugerował gość). Tak czy siak, nie wiem czy będę śledzić dalej... Jeśli opowiadanie utrzyma obecny kurs to raczej... nie. No ale cóż, okaże się wkrótce.