Teraz... robię głupotę... coś co pożałuje do końca mojego życia... odrzucam pistolet do najbliższgo członka rodziny i mówię.
- Zostaw Twilight... i weź mnie... chcesz mnie? To możesz mnie wziąść, ale zostaw Federacje i moją rodzinę, przede wszystkim Twiligh w Spokoju - powiedziałem patrząc na nią. Lucy, jak coś pójdzie nie tak, to ty dowodzisz tym statkiem...