Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. - Lubię niespodzianki. Ta jedna to prezent dla nas obu... miejmy nadzieje, że urodzi się bez przeszkód. Jesteś na to gotowa... gotowa na macierzyństwo?
  2. - Jak będzie wyglądać nasza dziewczynka? No chyba, że chcesz to dla siebie zatrzymać... - powiedziałem tuląc ją. Jeszcze jak by mi ktoś pół roku temu powiedział, że Lucy jest w ciąży, to bym go wyśmiał... serio, niedawno znalazłem to info.
  3. Podchodze do niej i całuje ją w usta - Dzień dobry... jak tam prezent świąteczny? - spytałem się... mam na myśli dziecko... czekam na jej odpowiedź.
  4. Tak więc delikatnie wstaję tak by jej nie obudzić i idę poszukać Lucy... zobaczmy jak teraz wygląda... rzekomo to szybko u niej trwać będzie.
  5. Leże sobie i myślę o tym co się może stać późniejszych czasach... tak naprawdę czekam, na wyjście węża, ale też pomyślę w między czasie...
  6. Wtedy... zabiłbym Afrę i cały jej "naród". Lecz mam powoli dość, że każde nieszczęście dotyka tylko moją rodzinę... jak by się na nas świat uwziął... heh, kładę się koło niej.
  7. - Jak się czujesz kochanie? - spytałem się jej. Powoli ją głaszczę po brzuszku... moja malutka księżniczka tak się starała... jak bardzo ją kocham.
  8. Może... nie wiem... mam już mieszane uczucia co do tego. Wchodzę do środka i podaje jedzenie dla Twi, i jem swoją porcję... jak widać, w mojej rodzinie Storm znajdzie tylko złamanie serca.
  9. Szkoda... mógł być tak piękny związek dwóch nieśmiałych kucy... a storm znów odejdzie ze złamanym sercem. Nie chce zmuszać mojej małej córeczki... ale jestem troszeczkę zawiedziony...
  10. - Wiem... szkoda... pasujecie do siebie, ale to ty decydojesz z kim chcesz być, nie ja - powiedziałem do niej z lekkim uśmiechem. Biorę jedzenie i powoli wracam do pokoju twi.
  11. Westchnąłem... - Wiesz, nie ważne... - powiedziałem do niej zrezygnowany... jak tak nie ogarnęła to już nigdy nie ogarnie... więc idę do kuchni po żarcie.
  12. Więc obejmuje ją i pokazuje jej za pomocą połączenia mentalnego czym jest miłość... potem spoglądam na nią i sprawdzam czy zrozumiała i jak odbiera miłość.
  13. - Bo się ktoś w tobie zakochał, mój skarbie - powiedziałem czochrając jej grzywę. Ciekawe jak zaraguje... jak powie Ble to ja odpowiadam wyrazem Are You Fucking Kidding Me...
  14. - To nie jest takie złe... wierz mi. Miłość do drugiego kuca lub człowieka to jest to, co przechodzi każdy... to jest najprzyjemniejsze uczucie. Zwłaszcza czujesz się świetnie, jak wiesz, że ktoś się tobą zauroczył.
  15. To uczucie jakim darzysz najlepszego przyjaciela, że chcesz z nim spędzić całe życie. Coś jak ja i mamusia... między nami jest miłość... okazujemy sobie to całując się w usta i często bywając razem - powiedziałem z uśmiechem do niej.
  16. - A zadam ci pewne pytanie... wiesz czym jest miłość? - spytałem się jej, stając nagle. Zobaczymy czy wie... naprawdę obydwoje do siebie pasują...
  17. Mówię Twi, że idę z Deli po jedzonko i idę z nią. Po drodzę. - Kochanie... powiedz mi, co sądzisz o Stormie? - spytałem się tak nagle...
  18. Głaskam ja - Cześć skarbeńku - powiedziałem po czym pocałowałem ja w czółko... muszę z nią dzisiaj porozmawiać w Cztery oczy... ale to zaraz... wciąz obejmuje Twi.
  19. Głaskam powoli Twi uspokajając ją lekko. - Jeszcze dzień... wytrzymaj tyle i już będzie po problemie... - powiedziałem do niej cicho starając ją uspokoić. Sprawdzam jak idzie botom.
  20. Budzę się zostawiając oba boty w snie Chrys i Celest... LICZY SIĘ. Tulę ją - Spokojnie, jestem przy tobie - powiedziałem obejmując ją i biorąc część jej bólu na siebie.
  21. Tak czy siak robota załatwiona... sprawdzam kto mną potrząsa... pewnie Deli, zgadłem? Tak więc sprawdzam kto mną tak trzęsie, że czuje się jak mieszany Szejk.
  22. W sumie... można wykorzystać ten obraz. Więc robię to tak, by NMM zrobiła TO Celesti, dając jej wiadomą rzecz, a ja się rozsiadam i rozkoszuje się widokami.
  23. Heh... lepiej teraz niż jutro... niech bot zajmuje się Chrys... ja wchodzę do snu Celesti i sprawdzam jak wygląda... ciekawe jakie jest jej mażenie...
  24. "A mogę użyć bota? Bo inaczej będę musiał dezynfkować duszę... proszę, jest na to szansa?" spytałem się Luny... proszę, proszę, proszę, bardzo, bardzo proszę.
  25. "Chrysalis, Ok, jest zabawnie, nielubie jej i ona mnie też nie Lubi. Ale Celestia? Ona kurwa wykryje mnie nawet zanim wejdę do snu... a ona ostanimi czasami za miła to nie jest.. przynajmniej dla mnie.
×
×
  • Utwórz nowe...