Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Jeszcze parę miesięcy. - Przyznam... jak na "Inspiracje" to całkiem dobrze zrobiona. Dobra robota - powiedziałem do naukowca i poklepałem go po ramieniu. - Dostaniecie tą dotacje... o którą prosiliście.
  2. KougatKnave3

    Equestria: Apokryf

    W sumie... może mi pomóc... podchodzę do mojego koca i wyciągam spod niego wcześniej napisany List który zawsze mam przy sobie by mieć... przydupasów... tutaj użyje zwrotu pomocnik. Wyciągam kartkę, biorę kałamarz i biorę pióro... ostatnio mi się udało, więc siadam i piszę za pomocą pióra... "Droga Fluttershy, mówić mogę... ale obecnie mnie gardło boli, więc raczej... nie powiem nic... aż oczywiście nie przestanie mnie gardło boleć. Tak czy siak... pomogłaś mi najbardziej ze wszystkich, inni do których trafiłem karmili i od razu wyrzucali... ty dałaś jak na razie więcej... i możesz mi chętnie pomóc... prawda? Tak czy siak wybacz" napisałem i podleciałem z kartką do klaczy by mogła ją przeczytać.
  3. Odwracam się do naukowców. - Dobra robota, ile macie pewności, że pokona Vindicusa? - spytałem się? Skoro jest na księżycu to oznacza, że w próżni może latać, więc Vindicus go nie dosięgnie... Fuck Yea Afra... masz przesrane.
  4. KougatKnave3

    Equestria: Apokryf

    Ruszyłem jak szalony do miski z ziarnem i zacząłem jeść. NAJLEPSZE ZIARNO NA ŚWIECIE. Nigdy lepszego nie jadłem. Po zjedzeniu czekam na klacz... taka dla mnie miła... polubiłem ją.
  5. Kompletnie bez doświadczenia w pilotażu... ale ok... no chyba że będę dowodził. Tak czy siak wchodzę na pokład... jeśli można... i sprawdzam jak wszystko wygląda, przy okazji skąd tym razem pytam "Skąd zaczerpnęli inspiracje". Tak to wolą mówić.
  6. - Oj tak... i nie stanę się niewolnikiem "Ponętnej i seksownej Wężowej Damy która ma chcice niemal codziennie". Capo tak ją nazwał - powiedziałem i idę do naukowców by wypytać się o kapitana tego statku...
  7. - Coś znajomo ten krążownik wygląda. Sądząc po logu na Silniku to twór AperFuture... skąd tym razem zerżnęli Desing? - spytałem brata. Nie zdziwiłbym sie jak by znów skopiowali...
  8. Więdz teleportuje się do Lost Hill s bo miałem się tam spotkać z Farukiem by zobaczyć projekt AperFuture Testing Labs... więc, tepam się za plecy faruka jeśli tam jest. - Cześć - mówię po teleportacji.
  9. Podaje w talerzach na stole i kłaniam się - Śniadanie podano, piękna pani - powiedziałem i ruszyłem do swojego miejsca przy stole i zaczynam jeść przepis mojej matki... CHODZI MI OPOTRAWĘ A NIE KARTKĘ!!!
  10. - Wedle rozkazu, Najpiękniejsza Księżniczko - powiedziałem z uśmiechem i zamykając wszystkie okna, i wszystko co przewodzi zapach... robię Lazange The La Moon. Lazange w wykonaniu mojej matki... Lazange które Capo uwielbia bardziej od normalnej wersji... moja mama o tym wie... kiedy ostatnio przyjechała do nas z nim...
  11. Odwzajeniłem i po chwili spoglądam na nią. - Na co dziś moja Kochana Limonka chce dziś jeść? - spytałem się... naprawdę... kocham moje obecne życie, poza marginesu z Afrą... poza tym jest bardzo dobrze.
  12. Idę za Twilight. - A ja nie? Większość z nas... jak nie każdy, jest na czyimś celowniku. Ja jestem na celowniku Afry... Deli była na Celowniku Bubla... a Rarity kiedyś była na celownku Spika, choć nie koniecznie do likwidacji... to nas połączyło... że normalnie nie możemy żyć bo nie możemy się przystosować do normalności... przynajmniej ja. Do tej port widzisz, że pod poduszką śpię z Pistoletem, a ostatnie wydarzenia to uzasadniają... dlatego kocham tą rodzinę... bo w 100% tak wyglądało moje dzieciństwo... kochający cię ludzie... tu kuce... dookoła - całuje ją czule w polik - Może ja zrobię śniadanie?
  13. - Porwanie... zabicie porywacza... powrót... ciastka... wiesz, jak co dzień. Chcesz coś do picia? - spytałem się odkładając laptopa. Mi znów się chce wody... solonej, najlepszej.
  14. Więc idę do Twi która jeszcze pewnie śpi... znaczy do sypialni idę, ale twi będzie jeszcze spać. Kładę się i biorę lapotopa i sprawdzam czy jest coś ważnego do zrobienia od Faruka... JAK MI SIĘ NIE WŁAMANO NA SERWER ZNOWU. Choć to zabezpieczenie od... W.K.W.z.G.A.T.L(Wiecznie Kopiujących Wszystko z GIER Aperfuture Testing Lab) powinno zadziałać.
  15. Więc wracamy do domu, a potem podchodzę do lodówki i otwieram ją i Nalewam sobie szklankę wody morskiej. Mieszkaliśmy ludem na odludziu na pustyni... Piliśmy wodę z oceanu, i ryby wpierdalaliśmy. Rano, ryba, wieczorem, ryba. Do szkoły pastę rybną nosiliśmy... niekiedy na święta ryby jedliśmy. Następnie wypijam zawartość szklanki. Nikt nie umie tak dobrze dawkować słonej wody jak Lud Księżyca... może początkowo były halucynacje, ale potem przyzwyczailiśmy się...
  16. KougatKnave3

    Equestria: Apokryf

    Ziarno... śniło mi się ziarno... piękne soczyste ziarno... mógłbym je jeść non stop. Tak czy siak, leże sobie aż ta klacz nie wstanie... w końcu to ona daje tu ziarno nie? Zaczynam nadużywać słowa ziarno. Ziarno to najpiękniejsza rzecz na ziemi... jem je ze wszystkim. Z kanapką, sokiem... nawet z Flakami Nordów (Odmiana człowieka z Tamriel). Za każdym razem... było cudowne.
  17. - Jesteś pewna, że to zadziała? - spytałem się. CO prawda nie mam ochoty obudzić się z kukłą która trzyma topór w górze i śmieje się psychopatycznie... tak czy owak, to chyba koniec.
  18. Odcinam tą pętle i w rękach robię taką iskrę, która zniszczy wszystkie dzwonki... MUSI zniszczyć wszystkie dzwonki, jak nie to tepam się do wulkanu i tam je wrzucam... 1m nad magmą...
  19. KougatKnave3

    Equestria: Apokryf

    Skoro mam odporność na śnieg... a jestem tej klaczy wdzięczny, że dała mi... tyle... ziarna... to wzbijam się i ląduje koło niej na łóżku i zasypiam. Jestem wyższą istotą nie będę spał w jakimś... kojcu... skończyły się czasy pisklaka. Wbrew pozorom Daedry są dobrymi rodzicami. Po wylądowaniu koło jej głowy... duże ma łóżko jak widzę... zasypiam. Tak okazuje wdzięczność... dla samic... jak mi pomogły w formie ptaka...
  20. Więc staram się ją uwolnić z tej pułapki tak, by się nie obudziła. Podsyłam jej piękne sny by się nie musiała martwić. Następnie sprawdzam czy mam wszystkie dzwonki.
  21. Staram się tam jakoś podejść by uratować Deli, ale pewnie jest ten kryształ na mnie wyczulony, więc jak podchodzę to pęka, zgadłem? Oczywiście, że tak, bo świat mnie nienawidzi.
  22. Spring Love Tak czy siak złamałam zasadę... i wiem co powinnam zrobić. Kiedyś mnie mentorka instruowała o "Nawróconym Demonie" który mieszka pod świątynią. Krew Ostatniej Siostry może otworzyć wejście i wtedy mogła bym dostać go dla siebie... lecz nie wiem jaka była by tego kara. Ruiny naszej wioski znajdują się nieopodal, bo mieliśmy blisko ziem podmieńców, lecz nie wiem czy zdążę wrócić na czas. Tak czy owak, wstaję i biorę swój sprzęt... muszę niepostrzeżenie się przekraść jeśli chce zdobyć tego stwora który prawdopodobnie nam pomoże... zrobię wszystko by Azure przetrwał... tak jak i inni. Więc biorąc swój sprzęt wychodzę z pomieszczenia i rzucając odpowiedni czar wychodzę poza obieg miasta i idę w stronę ruin... ten stwór jest tam na pewno... tylko Krew Ostatniej Siostry może go uwolnić i nad nim zapanować. Nie jest jakiś tam potężny, lecz powinien pomóc nam znacznie w walce z Chrysalis i jej sprzymierzeńcami. Muszę to zrobić sama, bo w świątyni są testy tyko dla sióstr, i tylko Siostra jest wstanie zapanować nad nim... więc... do dzieła. Biorę kartkę i piszę na niej za pomocą pióra i atramentu. "Jeśli to czytacie... to zapewne jestem w połowie drogi. Mam coś... do załatwienia, i to może trochę potrwać. Nie czekajcie na mnie, i nie idźcie za mną bo to co muszę załatwić to sprawa moja i moje osobiste przeznaczenie jako Siostry Jungli. Znając Olivie ona już pewnie wie po co poszłam w TAMTO miejsce, do którego przyrzekłam nie wracać, lecz obecna sytuacja i fakt że Podmieńce wspomagane są przez Demony Blaze'a, to rzecz którą nie można od tak zostawić. Jak wrócę z Pielgrzymki którą MUSZĘ ODBYĆ SAMA, będę ciut inna... ale nie martwcie się, wciąż będę wstanie wam pomóc... o wiele bardziej niż przedtem. Spring Love" Zostawiam kartkę na łóżku i dopiero teraz wychodzę w kamuflażu.
  23. KougatKnave3

    Equestria: Apokryf

    Dobra, czas na wiadomość. Na szybko zmieniam sie w moją postać upewniając się, że nikt mnie nie widzi i piszę wiadomość do mojego pana, że jestem na pozycji. "O wielki Hermeusie Moro, panie Apokryfu i wszelkiej wiedzy. Jestem na pozycji, i nawiązałem kontakt wzrokowy z Twilight Sparkle... rozpoczynam procedurę obrony jej do czasu, aż będzie gotowe miejsce dla niej" wysyłam i wracam spowrotem do formy ptaka.
  24. KURWA ZNOWU? Biorę wszystkie dzwonki i coś co może je rozwalić natychmiastowo. Następnie przenoszę się tam i oglądam to co się tam dzieje... jeśli ten gnój przegiął, niszczę dzwonki od razu.
  25. Nie chodziło mi o Dom w LS tylko w Teheranie... ale skoro nie ma w ogóle śladu po nich, to informuje Lucy o tym zdarzeniu... KURWA ZNOWU... jestem najgorszym ojcem na świecie... nie umiem nawet swojego dziecka obronić... NIC NIE UMIEM!
×
×
  • Utwórz nowe...