Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Więc czekam co stworzenie zrobi. Jeśli to jest cel naszej wędrówki... to niech ona robi co powinna. Czekam na efekty.
  2. Więc biegnę za nim, mając nadzieje, że już dotrzemy do miejsca naszego przeznaczenia. Mam nadzieje, że się nam uda... musimy zaplanować jak konkretnie przywrócimy życie.
  3. Więc wybieram ten po środku. Jak się sytuacja powtórzy to zawracam... chyba, że... dla próby, rzucam w korytarz po środku kamieniem sprawdzając co się stanie.
  4. - Zawracamy - powiedziałem i wracamy. Jeśli to co myślę to prawda... to tu będzie odpowiedź. Trzeba zawrócić. Mam nadzieje, że dobrze myślę.
  5. Więc tutaj zdaje się na intuicje stworka, on idzie pierwszy. Tak czy siak pilnuje by nic nas nie zaatakowało. Muszę mieć pewność, że mała będzie bezpieczna.
  6. Więc idziemy lewym, mając nadzieje, że wkońcu natrafimy do miejsca przeznaczenia, uważając na pulapki nastawione przez konstruktorów.
  7. Więc idziemy w lewo. Mam nadzieje, że to będzie słuszny kierunek. Potrzeba nam szybko ożywić las, bo niewiem ile nam zostało czasu.
  8. Więc idziemy tym korytarzem sprawdzając co jest na jego końcu. Mam nadzieje, że nie spotka nas po drodze, żadna niespodzianka. Tak czy siak sprawdzamy co jest tam. Ja prowadzę.
  9. - Jak mniemam to tu... Spike, przygotuj się na coś co może nas zaatakować - powiedziałem. Ja wyciągam ostrza i idę powoli, otwierając wrota.
  10. - Trzymajcie się - rzekłem do Spika i Duszka, i wzbijam się. Następnie lecę tam tak by trwało to szybko i by nie spadli ze mnie.
  11. Chyba że... - STÓJ NA CHWILĘ! - rzekłem. Jak się zatrzyma, to ją wrzucam na swój grzbiet i zmieniam się w rasę Meri, jednocześnie mu tłumacze jak nie ogarnia. Potem proszę by wskazywał gdzie mam lecieć.
  12. Tak więc biegnę za nią by nadążyć. Mam nadzieje, że posłucha i nie przyśpieszy z dupy. Muszę ją mieć na oku.
  13. - Słuchaj... nie biegnij tak. Bądź przy mnie ale prowadź nas, bo prawie za tobą nie nadążam. Rozumiesz mnie - spytałem się chcąc się upewnić. Mam nadzieje, że tak.
  14. KURWA! Staram się go jakoś stamtąd wydostać... błagam, by żył, jak zginie to będzie przerypane. Wyciągam go stamtąd jakoś.
  15. Więc ja też przyśpieszam, a jak nie nadążam to zmieniam się w szybsze zwierzę tak by nadążyć i by spike nie zleciał. Nie mogę go zgubić...
  16. Ja wciąż staram się za nim nadążyć. Muszę go pilnować i nie stracić z oczu... to mój obowiązek w tej chwili. Więc robię to co postanowiłem... starając się go nie zgubić.
  17. Więc wzbijam się w powietrze i lecę za nim... pędzie za nim, i go pilnuje przed zagrożeniami. Muszę to zrobić.
  18. Więc ze Spikiem biegniemy za nim. Jak nie nadąża to daje go na swój grzbiet. Biegnę tak by za nim nadążyć. Musze go pilnować, bo to co ukradło życie z lasu... wciąż może tu być.
  19. Teraz rozumiem co mamy zrobić. Mamy ochraniać tego stworka by mogło przywrócić do lasu światło... no to... czekamy i w drogę... KU PRZYGODZIE!
  20. Smutny jestem. Szkoda mi ją... po dłuższej chwili obejmuje ją i ją jakoś pocieszam. Wiem jak się czuje. Ona straciła rodzinę... mnie ona porzuciła.
  21. Tutaj już byłem. Więc prowadzony przez to stworzenie, idę szukać tych zaginionych elementów które są potrzebne do przywrócenia drzewa do dawnej świetności.
  22. - Nie możemy dłużej czekać. Musimy przywrócić życie do lasu, a potem znaleźć Xylyn, zanim zrobią to jej pobratymcy... - powiedziałem. Jeżeli nic nas nie powstrzymuje... to od razu idziemy ratować las. Mały... prowadź.
  23. Spoglądam na Spika. - Chyba mamy problem - powiedziałem do niego zmartwiony. On kazali wyjść Xylyn za Wodza, który pewnie jest starszy od tego lasu, więc nie dziwie się, że uciekła.
  24. - Dobra... teraz wiem czemu uciekła. Tak czy siak, ona jakby jest związana ze mną... chodzi mi o opiekę... nie jesteśmy ze sobą w tym sensie - natychmiast zacząłem... zdażało się, że tak mówili. - Co więc teraz z tym zrobimy?
  25. Więc pomagam ją. - Co takiego spowodowało, że uciekła? Przecież, kapłanka to chyba dobra rzecz... chyba... nie wiem jak u was to wygląda.
×
×
  • Utwórz nowe...