Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Proszę najbliższą osobę o podanie mi wszystkiego czym można związać Succuba, a dla pewności jeszcze daje jakieś zaklęcia zabezpieczające, na wszelki wypadek.
  2. Używam więc magii by ją ogłuszyć. Najmocniejszy czar jaki potrafię tylko by ją ogłuszyć, nie zabić. Mogę wysłać do kopalni na wieczne cierpienia, ale nie zabije... i moje sumienie będzie czyste.
  3. - NIGHT! UWAŻAJ! - Wrzasnąłem i podbiegłem by ją odrzucić z miejsca uderzenia... nawet jestem gotowy sam przyjąć atak na siebie.
  4. Więc napierdalam zaklęciem ogłuszajcym w Twi, Succuba, Love i Lovley... nie no, to trzeba jakoś opanować, bo nie chce by ta Succubuska, ciągle mnie nachodząc nawracała Twi przeciw mnie.
  5. - Eeeee... - zacząłem panikować, PANIKOWAĆ! Więc wciąż się cofam, aż w końcu wyskakuje przez okno. Jeśli taki jest skutek uboczny, to ona już nie widzi świata poza mną... W NEGATYWNYM KURWA SENSIE!
  6. Unik, Unik. - ZOSTAW MNIE W SPOKOJU! CO JA CI KURWA ZROBIŁEM! - wrzasnąłem na cały dom. KURWA JAKIE JA KURWA MAM POWODZENIE U KLACZY!
  7. - SPOKOJNIE! - unikam ciosów - Nie róbmy niczego pochopnie - powiedziałem powoli zmierzając do pokoju Love i Lovley... tyłem.
  8. Więc otwieram drzwi z ukrycia tak by topór trafił nie wemnie ani nie w drzwi, a w podłogę (Nigh mnie zabije i zatańczy na mym grobie).
  9. Odkładam dziecko w sypialni i idę przygotowanymi sztyletami podchodzę tam i staram się dowiedzieć co się tam dzieje.
  10. Sprawdzam co to jest. Jak to jest ta trzecia Succubica, to ja się potnę. Tak czy siak, muszę ustalić co to za dźwięk i co go wydaje inaczej nie przestanie płakać.
  11. Więc co się do cholery dzieje? Sprawdzam czy nic jej nie zniknęło czy coś. Jeśli to pomoże to daje jej miśka.. cokolwiek.
  12. Więc ją biorę i ją uspokajam. - Ciii maleńka. Nic się nie dzieje, jest spokojnie - powiedziałem do niej cicho i idę ją nakarmić, zanim pobudzi cały dom.
  13. Sprawdzam co się stało... znów ją przygniątłem? Teraz uważałem, na to jak śpię, więc raczej prawa się nie miało to zdarzyć.
  14. Więc jakoś kombinuje byśmy się wszyscy zmieścili, a potem idę spać. Dobranoc wszystkim życzę.
  15. Creepy. Podchodzę do niej i ją tulę i w razie potrzeby, karmię. Następnie trochę się z nią bawię, a potem sprawdzam czy chce ze mną spać czy w kojcu.
  16. Uśmiecham się i sprawdzam co u Ebony. Ciekawe czy jeszcze śpi, czy raczej siedzi i gapi się na wszystko co się nie rusza... i rusza.
  17. Więc spoglądamy a po przedstawieniu wracamy powoli do domu. - Jak się dziś bawiłaś ze Spikiem, Xyl? - spytałem jej. Pewnie dobrze... coś lubią swoje towarzystwo.
  18. Obejmuje Twi i Night i spoglądamy z podziwem na ten pokaz. - Piękny - powiedziałem do trójki koło mnie (Night, Twi i Xyl)
  19. - Spokojnie... do jutra przejdzie - powiedziałem i idziemy na pagórek. Ja siadam koło Night i Twilight, a Xylyn pewnie sama się przysiądzie. Czekamy.
  20. - Nieźle. Teraz czekamy na Xylyn i Spika i możemy się wybrać na Pokaz Fajerwerków. Na Pagórku nieopodal domu jest idealne miejsce.
  21. - Witajcie... co kupiłyście sobie? - powiedziałem. Teraz jeszcze na Asystentów Numer Jeden trzeba czekać, i potem możemy spokojnie czekać do fajerwerków.
  22. Więc kładę ją na kanapie by reszta jej przeszła. Następnie czekam siedząc koło niej na resztę. Jeszcze Mama i Rarity.
  23. Zatykam nos... Matko... - Troszkę... chyba stragan cały wypiłaś. Dam ci coś co ci pomoże, przed fajerwerkami - powiedziałem i idę do apteczki gdzie coś powinno być. Zielarze z Fallany akurat są dobrzy w tych sprawach.
  24. Podchodzę do niej i ja przytrzymuje. - Ile wypiłaś? - spytałem się spoglądając na nią. Dla pewności czy powie prawdę sprawdzam jak jej oddech jest... mocny...
  25. Wstaje i pomagam im zachować równowagę. Nieźle zabalowały, klacze jedne. Powoli prowadzę je do ich pokoju, a one jak się zachowują?
×
×
  • Utwórz nowe...