-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Ja się tym zajmę. Więc biorę Ebony i czekam na Leenę, Lovley i Love. Potem idziemy do Szkoły gdzie uczę swoich uczniów. W między czasie przedstawiam Leenie nasze nowe członkinie.
-
Więc robię to Z Twi byśmy się najedli, no chyba, że całus starczy. Tak czy siak Robię reszcie śniadanie. Pytam się potem Night co będzie robić.
-
KURWA!!! U... pardon. Uspokajam ją a następnie idę się z nią pobawić czekając aż Night albo Twi się obudzą. Succuby chyba też już nie śpią, nie?
-
Obejmuje ją i wstaje by ją nakarmić. Powoli ją uspokajam. - Tatuś przeprasza, Tatuś przeprasza, Błagam nie mów Mamusi - powiedziałem uciszając ją a potem karmiąc.
-
Więc szybko uwalniam Ebony i ją obejmuje sprawdzając czy nic się jej nie stało. PIERWSZY RAZ SIĘ OBRUCIŁEM I AKURAT Z CÓRKĄ! KURWA NO WIECIE!
-
Etam... Już pewnie za chwile mnie Night i Twi wezmą w objęcia więc jakoś nie będę mógł. Zasypiam obejmując je wszystkie. Night mnie zamorduje.
-
Night mnie za to jeszcze bardziej zabije, ale co tam. Biorę Ebony i kładę się z nią do łóżka. Jak zareagowała?
-
Uśmiecham się do Twi i ją całuje czule. Następnie idę nakarmić Ebony a potem spać. Matko... własne łóżko... NARESZCIE!
-
- Za chwilę trzeba się szykować Spać... a Spike. Jak myślisz, jak zareaguje na to, że jego najlepsza przyjaciółka od urodzenia jest Succubem. W końcu będziesz musiała mu to powiedzieć.
-
- Mam nadzieje, że nie będzie przez Dłuższy okres zła. Poza tym... za tydzień jest ten festiwal, więc jakby dotrzymałem obietnicy "Wrócę nim się festiwal zacznie"
-
- Night myśli właśnie co innego - powiedziałem spuszczając łeb. Nie lubię jak jest zła na mnie... Po chwili też ciężko westchnąłem.
-
- Wiem... daj jej trochę czasu, a powinna się przystosować. Poza tym trochę się martwię. Myślisz, że przesadziłem, oferując Love i Lovley schronienie?
-
Przecież w listach informowałem ją o mnie itp... ale nie ważne, pewnie nie czytała. Tak czy siak, pokazuje wszystkim gdzie będą spać, a następnie idę na rozmowę z Twilight. Pytam się. - Jak Night to przyjęła, że ty jesteś Succubem?
-
- Myślałem, że już ci się przedstawiła? - spytałem się trochę zaszokowany. Potem mówię - Idź uspokoić Ebony, a ja tam przyjdę z mamą - powiedziałem i Idę po mamę a potem ją prowadzę do pokoju.
-
- Kochanie... słuchaj. Wiem, że to ci się nie podoba, ale powiedz. W wiosce są wolne domy? Są? No właśnie. W listach do mnie, Lang skarżył się, że ostatnio tu przeludnienie jest. Więc nigdzie indziej ich nie mogę dać. Shy i Rarity po zakończeniu Wojny odejdą... a co do Mamy to nie wiem.
-
- Sorry, kochanie, ale patrz. One nie są ze mną w związku i jak się nie podoba to mogą sobie pójść. Jak ci to poprawi humor to następnym razem jakiegoś ogiera sprowadzę - zażartowałem.
-
Więc zaczynam ją uspokajać, a jak głodna to wołam Night. A jak przewinąć... to zatykam nos i do dzieła. Po uspokojeniu/nakarmieniu/Przewinieniu, spędzam z nią czas, a potem idę do Night.
-
Czyli Gapienia się ciąg dalszy. Podchodzę do niej i biorę ją na kopyta... następnie pokazuje ją Shy i Rarity. Co one myślą?
-
Tłumaczę im co się stało, o tym, że po drodzę dopadła nas śnierzyca itp... - A inną ciekawostkę niech Twi się podzieli... nie bój się... nie zjedzą cię za to. Ja idę do Ebony - powiedziałem i biorę Shy i Rarity by pokazać im Ebony. Też by ją uspokoić.
-
Więc tak... całą ekipą wchodzę do środka i mówię. - XYLYN! NIGHT! JUŻ JESTEM! - krzyknąłem i czekam na to co się stanie.
-
Tak więc zostawiam kartkę dla tego kuca z podziękowaniami i wyruszamy jeśli nie ma żadnych przeszkód. Podchodzę do Rarity i sprawdzam czy się wścieka za to, że zaufałem Succubom.
-
Więc siedzę i czekam aż ktoś inny się obudzi. Rarity/Shy/Orange... jak nie to po jakimś czasie też kładę się spać.
-
Spoglądam na Twi... jak bym mówił... "Albo my dwaj, albo one na mnie...". Oczekuje co Twi zrobi... KURWA CO TO JAKAŚ ORGIA SIĘ ROBI CZY CO!?
-
Jak ja mam to zrobić. Twi chyba już nie chcę a nie chce by się obraziła... nerwowo latam od Twi, do Lovley i kończąc na Love i tak wkółko... KURWA! Co zrobić?
Equestria: Przyjaciel do grobowej deski (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Uśmiecham się na ten widok. Więc obserwuje lekcje, i nauczam z Pomocom Succubów. Gdzieś tak na przerwie pytam się je jak im się tu podoba.