... Co? Wyciągam ten papier...
- Nie... to nie jest do jedzenia... choć, zrobię ci pyszny posiłek... - powiedziałem i idę z Delicate do kuchni zrobić z jej posiłek. Potem uczę jej magii, słów itp, by była jak normalne dziecko... prawie normalne, bo jasnowidzenia tu nie wliczam.