Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Robię czar by ta Gryfica przestała mieć tego kaca... coś czuję że z nią będą pewne kłopoty... to zaklęcie zadziała gdyż, jak Lucek tym zaklęciem wyleczył Capo... to to każdego wyleczy.
  2. - Wiem, że spodziewacie się kogoś jak normalny dowódca czyli będzie chciał was wyszlifować do perfekcji... nudnym jak fabryka butów, sposobem. Ale ja mam lepszy... znacznie ciekawszy sposób na trening. Chodźcie za mną, pokaże wam miejsce waszego postoju na czas treningu - powiedziałem. Kiedy tam dojdziemy, to mówię. - Jestem Allan Al-Bashir... przywódca Nowo uformowanej Armii Cudzoziemskiej. Mam nadzieje, że współpraca nam będzie dobrze się powodziła.
  3. - Witam... jak mniemam, jesteście moimi rekrutami - powiedziałem. Znając życie, spodziewali się człowieka... ciekawe jak zareagują na to, że raczej kucem jestem...
  4. Więc wychodzę by zobaczyć moich rekrutów. Jak na standardy Persji, nie wiadomo kto będzie szkolił rekrutów. Niech Lucjan sprawdzi czego się spodziewają po swoim trenerze...
  5. - To fajnie... to gdzie ich znajdę? - spytałem się Generała. Mam trójkę rekrutów... zajebiście, nauczę ich wszystkiego czego sam umiem...
  6. - Dobrze... jeśli będzie to możliwe, to wieczorem się spotkamy w czwórkę i przedyskutujemy to... to spadam - powiedziałem i dałem jeszcze jednego całusa i podszedłem do drzwi... - Pa pa - powiedziałem i chciałem chwycić za klamkę, jednak odpuściłem i się tepnąłem do generała... - Jestem - mówię będąc koło niego. SUPRISE MOTHERFUCKER!
  7. - Można im powiedzieć... przed Celestią i Luną nie mam tajemnic... tak, nie mam tajemnic... - powiedziałem... Dziwne... wciąż się czuje winny za tą inwazje ludzi na nasz świat...
  8. - Mnie tam to nie niepokoi. Nawet się z tego cieszę. Ale co masz na myśli? - spytałem się Żony... nie mam pojęcia o co jej chodzi... Deli przecież, jest bezpieczna...
  9. - Federacja ma istoty które mogą przewidzieć przyszłość... a jedną z nich jest Deli... co o tym sądzisz? Deli jako Telepata... - powiedziałem. Wiem jak to brzmi...
  10. Dosłownie... Cały Capo. Mówię córką że idę już do pracy, ale wpierw wstąpię do Twilight. Po chwili teleportuje się do Twi... będę musiał jej wytłumaczyć co to Telepata, bo za specjalnie się tym nie chwaliliśmy...
  11. ło ja pierdole... mam jeszcze 10 minut więc mogę powiadomić Twilight. Sprawdzam co ona robi obecnie... muszę ją powiedzieć, że mamy jasnowidza w rodzinie...
  12. Jak se chcesz... pokaż mi te lalki, bo mnie ciekawość zżera jakie są te lalki. Powiem że jej talent mnie zaintrygował, jest Telepatką... pierwsza w rodzinie Al-Bashirów...
  13. To nie działa tak Lucjan... Badaliśmy wcześniej te zdolności u naszych ludzi, i program naprawia tylko i wyłącznie wady nie zmieniając nic w mózgu... ta umiejętność jej nie zniknie, bo takie rzeczy przypisuje się do DNA, więc ta umiejętność zostanie...
  14. Sprawdzam ją... dostałem niedawno potwierdzenie z stacji Lost Hills co do projektu który ma pomóc córce... rzekomo istnieje szansa na wskrzeszenie, ale to wiąże się z kilkoma dniami jak nie tygodniami w słoiku... nie, nie na ogórki... a drugi to w cholere lat na przypominaniu sobie... zakładając że mózg rozwalony oczywiście. Lucjan... to leczenie to dobry pomysł? Powinien jej pomóc, i w tym wypadku też oznaczało by że będzie telepatką z krwi i kości...
  15. - Córeczko... czy ty wiesz co masz w sobie? - matko boska... były takie pogłoski... ale nie mogę uwierzyć... ona może być Telepatą (Dla nie kumatych, to nie telepata że siłą woli napiszę opowiadanie w jedną sekundę, Telepata jest z Filmu Starship Troopers (Na tamtejszej Federacji, jest wzorowana tutejsza Federacja), a oni mogą przewidzieć przyszłość. W Federacji mamy bodajże z 16 telepatów... ale że moja córka... sprawdzam z pomocą Lucka czy to prawda.
  16. - Co to jest... mogę zobaczyć? - spytałem się spoglądając i wskazując na lalkę... zaciekawiła mnie ta lalka... naprawdę. W bazie muszę się znaleźć do 15 minut... znając gryfy oczywiście. Serio, nie spodziewałem się tam gryfów...
  17. Zamykam... - Resztę przeczytam ci wieczorem, na dobranoc. Dobrze? - spytałem się córki... nie będę miał teraz dużo czasu, rano i wieczorem...
  18. - Spoko, masz załatwione... wieczorem ci kupię jak wrócę z roboty... nawet kolekcjonerską jak znajdziesz - powiedziałem i poszedłem do Deli czytać...
  19. - Zastanów się, a ja poczytam twojej siostrzyczce bajeczki... - powiedziałem wstając i idę poczytać Deli do czasu przysłania SMS, a znając wytrzeźwienia Gryfów... do widzenia za 2 godziny... powinna dochodzić 12...
  20. Fiu... Przytuliłem ją by pokazać, że bardzo się cieszę z tego powodu... teraz ta część. - To jaki sprzęt chcesz... Noktowizor... buty grawitacyjne... czy Hełm Wojskowy z możliwością prześwietlenia ściany?
  21. Przyglądam się. Kontakty z Capo działają i MAM NADZIEJE ŻE TO NIE TO O CZYM MYŚLĘ! Jak tak... to trafię do więzienia za morderstwo...
  22. Zdobyła znaczek... wciąż nie rozumiem emocji z tym, ale cieszę się że jest szczęśliwa... - Dobra robota - powiedziałem ją czochrając ją po grzywie - Spróbuje ci coś przemycić jak będę wracał z bazy, + gra którą sama wybierzesz...
  23. Jeśli to komputer to zajebię. - Generale... wyślijcie do mnie SMSa jak wszyscy wytrzeźwieją... muszę zajrzeć do domu. Ma pan mój numer, bo każdy generał go ma... wrócę jak wytrzeźwieją - powiedziałem i przenoszę się do Lily. - Co się stało...
  24. O co jej chodzi... jeśli o komputer to czemu go tak maltretuje, co się tam stało że tak się do mnie wydziera? Sprawdzam co się tam dzieje.
  25. Mam plan na to wytrzeźwienie... kiedyś po wojnie z FEAR, zrobiliśmy kawalerski Ghosta... tak się upiliśmy, że Lucek coś zrobił, że nas niemal po 20 minutach wytrzeźwiało... wada tego była taka, że widziałem Michaela Jacksona.
×
×
  • Utwórz nowe...