Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Trudno... daje jej nauszniki by strzałów nie słyszała. Podchodzę do rekrutów i po sprawdzeniu jak strzelali to mówię. - Przepraszam za spóźnienie... dobrze wam idzie...
  2. Mmm... tak słodko... zaraz... 16!!!!!!!!! KURWA SPÓŹNIONY! Wstaje lekko i na szybko zjadam śniadanie... znaczy obiad i zapieprzam na szkolenie. Podczas treningu mówiłem im gdybym się spóźnił to mają strzelać na strzelnicy.
  3. Więc idę do domu i jebie się spać, uprzednio dając koło Lily ten hełm. Wysyłam też SMSa do rekrutów że jutro trening będzie skrócony i rozpocznie się o 14. Więc po wysłaniu idę spać...
  4. - Macie dwa dni na przełamanie... inaczej będziemy musieli zniszczyć maszynę... - powiedziałem. Niech jednak uda im się to... ta maszyna jest zbyt cenna by ją zniszczyć...
  5. Pierdole włączam alarm o Nieupoważnionym Dostępie... Niech hakerzy złamią hasło... mają to zrobić NAJSZYBCIEJ JAK MOGĄ!
  6. Wyłączam aparaturę awaryjnym wyłącznikiem... jak i to zawiedzie... włączam alarm kompleksu w dziedzinie NIEUPOWAŻNIONY DOSTĘP.
  7. Włączam alarm w tym pomieszczeniu... jak się nie da, to używam magi, bo wcześniej starałem się rozwalić normalnie. Teraz użyje magi tak by rozpieprzyć szkło... ewentualnie drzwi.
  8. ... jak co pokryje koszty. Używam całej siły by rozpieprzyć szybę... jebie to że coś mi się stanie. Nie pozwolę by ta jędza zmartwychwstała... jak Jezus, tylko że ona będzie zła. Wewnątrz rozwalam to co pozostało z NMM.
  9. Cholera... biegnę tam teleportując Deli do domu mówiąc jej że zaraz wrócę... muszę się pozbyć tego ducha stamtąd i zniszczyć wszelką pozostałość DNA po NMM
  10. Idę za odgłosami by sprawdzić co się dzieje... jeśli to Lily jeszcze gra to... będę z niej dumny... ach... pamiętam ile to ja miałem nieprzerwanych nocy nawalając w Battlefielda i Call of Duty... szkoda tylko że moja rasa etniczna była brana jako terrorystów.
  11. Zdziwiony... tak... ale też i nie... odwzajemniam uścisk. - Jak obiecałem, tak obiecałem. Jutro zanim pójdę do pracy to ci przeczytam upragnione bajki - powiedziałem. Biorę ją na kopyta i jeszcze nie idę do domu... wpierw do zbrojowni po hełm z opcją widzenia przez ściany... dla Lily.
  12. Uśmiecham się. - Jeśli się na mnie gniewasz, to masz powód. Niedawno próbowała się tutaj dostać Nightmare Moon - powiedziałem spuszczając łeb... gdybym się nie skapnął... było by po Delicate.
  13. Po upewnieniu się, że gaz znikł. Wchodzę do środka i czekam te kilka sekund zanim Deli się wybudzi. Wszystko poszło dobrze... przed wejściem sprawdzam jaki jest ostateczny wynik. I ta maszyna mi też sprawdzi dla pewności czy jest Telepatką... tak, ma taką możliwość.
  14. Spring Love Spojrzałam na ekipę która jest śpiąca... przy Hardshelu zgaduje. - Idźcie spać... ja popilnuje was - powiedziałam wyciągając ostrze mając je na wypadek nagłego ataku. Muszę pilnować ekipy, bo to teraz jedyna grupa której mogę ufać.
  15. DOBRA! Tego się nie spodziewałem... więc siadam na fotelu i wszystko ładnie pilnuje... mam nadzieje czy się udało to leczenie. Patrze na monitor by sprawdzić czy wszystko idzie dobrze...
  16. Godzinka. - Pozostała godzina. Możesz wracać do domu, a ja tu dla pewności zostanę i popilnuje Deli - powiedziałem. Przewidywana odpowiedź: NIE! ZOSTAJE!
  17. Sprawdzam czy wszystko dobrze, czy nie powstrzymano procesu, i inne tego typu rzeczy. Mam nadzieje że wszystko się udało... więc ona się nie bała maszyny, tylko tego że NMM mogła jej coś zrobić podczas leczenia. Nie pomogło mi. Patrzę ile zostało do zakończenia procesu.
  18. Więc lucek... teraz twoja kolej. Ja nie mogę walczyć z duchem, lecz ty tak... kiedyś mi się chwaliłeś, więc wierze ci, że mówiłeś prawdę. Powstrzymajmy jakoś NMM. Więc robię co zaproponujesz...
  19. - Twilight... sprawdź czy sny są uszkodzone... interfejs jest banalny, nie dziw się dlatego że NMM go zdołała obejść. Nie opęta cię, bo za długo byłaś w pobliżu mnie - powiedziałem po czym pilnuje okolicy by nic się nie stało... mam też oko na Twilight.
  20. Biorę go telekinezą i przykuwam do ściany i jeśli ma jakieś opętanie to go czyszczę z danego opętania lub Kontroli. NMM nie będzie go kontrolować.
  21. Za pomocą telekinezy wyrzucam Lekarza z dala od konsoli... najszybciej jak się da... - Pokaż się NMM... wiem że tu jesteś...
  22. - Twilight pilnuj domu... ja idę pilnować Delicate - powiedziałem po czym teleportuje się do pomieszczenia gdzie jest Deli. Znając życie, Twi skoczyła mi w objęcia, BO TYLKO TAK MOGŁA BY TERAZ ZEMNĄ POLECIEĆ BEZ MEJ ZGODY!
  23. Lucek... czy NMM miała by jakieś sposoby dostania się do owej maszyny? Jeśli tak to mi je pokaż, trzeba będzie je jakoś zamknąć... albo zatarasować.
  24. - Cholera... Twilight jest problem. Musimy iść - powiedziałem wstając i idę do szafy gdzie umieściłem swój pancerz i broń... NIE GAPCIE SIĘ NA MNIE! PAMIĄTKA RODZINNA! - Jeśli się nie mylę, wystarczy, że NMM zdobędzie skrawek swojego DNA. Wtedy w Maszynie gdzie jest Deli będzie mogła sobie odnowić ciało, a wtedy... mamy przesrane - powiedziałem po czym zacząłem się ubierać. Trza pójść po te fragmenty i je rozwalić.
  25. Patrze wystraszony na Lily... - TO my mamy piłę łańcuchową w domu? - spytałem się - Wracając. Ta maszyna w której siedzi Delicate... ta maszyna jest do REKONSTRUKCJI tkanek i innej zawartości. Więc gdyby NMM zdobyła fragment wystarczy choćby cząstka DNA... to Nanity były by zdolne do... - boje się dokończyć...
×
×
  • Utwórz nowe...