Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. ... [Wklej kilka linijek przekleństw].. MAĆ. Zaraz... te chipy, one muszą mieć centrum sterowania. Jeśli je znajdę to będę mógł wyłączyć chipy i sprawić że Podmieńce będą wolne. Odwracam się do ekipy. - Słuchajcie... idę tam sam. Mam pewien pomysł.
  2. No to trzeba wyeliminować te niedobitki lub wziąć w niewole i odesłać do ich świata. Po załatwieniu Canterlot, idziemy do centralnej bazy, gdzie połączymy się z drugą armią, dowodzoną przez Generała Abad-halad'a.
  3. Czemu akurat tam? Przecież tereny były wolne, gdyż jasno przeczytałem że pod okupacją jest TYLKO Equestria. A świat chyba się tak nie nazywa, bo by masa sprzeciwu by wyszła. Więc pewnie tylko jeszcze Teheran jest oblegany. Wpierw trzeba się skupić na Tym kraju, potem atak na Teheran i nareszcie Wolni.
  4. Jeśli zdobędziemy Canterlot (znając życie ludzie tam zrobili bazę główną, bo dobrze strategicznie jest ułożona [tylko jedno wejście]), pozostałe bastiony USA się poddadzą, a Gryfy bez amerykanów, nie mają szans z Aliantami. Trzeba będzie ustalić plan ataku, i sprawdzić gdzie trzymają Księżniczki.
  5. Więc... ruszam z nim do portalu a potem wraz z wojskami ruszamy odbić resztę okupowanych ziem przez USA. Nadszedł czas ostatecznego rozliczenia... czas zemsty i pokazania USA, że nie rządzą światem.
  6. - Dobrze więc, Sevi. Ja, Allan Al-Bashir, chciałbym cię prosić byś pomógł nam w walce z USA. A jeśli nie będziesz miał gdzie wracać, w Federacji znajdzie się dla ciebie miejsce - powiedziałem do niego. Potem idę do zbrojowni i go wyposażam w broń... jeśli się zgodzi pomóc. Staram się też załatwić dla niego pancerz.
  7. Staram się coś zrobić z tą krwią. Jak się uda to dobrze, jak nie to jakiś opatrunek czy cuś. Potem się pytam. - Jak cię zwą...
  8. Patrze się na niego... z oczekiwaniem. Jestem ciekaw czy ten podmieniec, będzie współpracował. Tak czy siak, trzeba go spytać, nie? - To jak? Pomożesz nam? - spytałem się podmieńca.
  9. Upewniając się że nic mi nie zrobi, wypuszczam go z więzów łańcuchów. JAK SIĘ NA MNIE NIE RZUCI! Jeśli włócznia pokaże że ten koleś się na mnie rzuci to go nie wypuszczam. Jeśli będzie bezpieczny, to go wypuszczam.
  10. Więc jeśli jest taka możliwość to pozbawiam go wszelkich chipów i tych podobnych rzeczy które go ograniczają przed popełnieniem decyzji wbrew USA. Po wszystkim patrze na niego oczekująco.
  11. Więc idę do niego... ciekawe czy zdecydował. Wciąż ma łańcuchy + łańcuch osłabiający moc, więc okłamać mnie nie zdoła. Ciekawe czy podjął słuszną decyzje, jak nie to... nie. Idę do więźnia.
  12. < no i 4 godziny pisania przemowy... poszło w piz** > Przemowa zawsze jest potrzebna... lecz jeśli są gotowi bez niej... to do dzieła. Tak więc udaje się do zbrojowni by się dozbroić i mój pancerz i broń ubrać. Potem idę do portalu.
  13. Więc wypadało by zrobić jakieś przemówienie. Brat jeszcze przez trzy cztery miechy będzie niedysponowany, więc tyle będę musiał jeszcze rządzić krajem. Więc... zmierzam do sali by móc przemówić do wojsk... kurwa, moja druga przemowa, ale spokojnie mam ja gotową.
  14. Aha... to nie problem. Mogę przy pomocy Twi zrobić drugi... jeśli będzie chciała. Tak czy siak trzeba mobilizować wojska i... żeby załoga Lost Hills przygotowała się na Defcon 1, czyli wojny przy użyciu Taktycznych Głowic Nuklearnych. OSTATECZNOŚĆ to będzie, jak mówiłem na spotkaniu.
  15. Przesyłam do dowódców by przygotowali się do ofensywy. Sprawdzam też czy portal w zamku w Everfree jest wolny od Amerykanów, gdyż wykorzystalibyśmy go jako przyczółek.
  16. To dobrze... powinno teraz być spokojnie. Na przyszłość trzeba to z Twi robić, jak dzieci będą w szkolę. Albo lepiej... na wycieczce. Tak więc sprawdzam czy wszystko do ofensywy gotowę.
  17. Tłumacze jej że Amnesia skasowała by mu całą pamięć. Wtedy to byłby bardziej niesforny. Pytam się Włóczni czy można jakoś to uspokoić lub usunąć dany fragment tego.
  18. Patrze na niego... naprawdę mi go szkoda. - Wiesz... nie zrobimy ci już krzywdy. Wybacz że tak się nad tobą pastwiłem, lecz wiedz, że dla tych których teraz pracujesz to byłeś nikim. Jeśli miałeś żonę, to powiadomili ją o twojej śmierci zanim jeszcze wyruszyłeś. Przemyśl, u nas miałbyś lepiej... masz czas na przemyślenie tego, do tego czasu... do widzenia - powiedziałem po czym idę do mojej rodziny.
  19. - Jeśli myślisz, że sprawianie ci bólu przynosi mi radość, to jesteś w głębokim błędzie. My tylko bronimy naszej suwerenności, i chcemy żyć jak normalny lud. A ty? Czego chcesz? Bo mam wrażenie, że ci się to całe USA nie podoba.
  20. - Powiedz mi... co naprawdę myślisz o USA i innych im podobnych - powiedziałem. Teraz niech włócznia wychwyci kłamstwa... może uda nam się... go na swoją stronę przeciągnąć. My w Federacji nie posyłamy nikogo na pewną śmierć.
  21. No więc, teleportuje się do celi z więźniem i przesłuchuje go tak jak ostatnio. Skoro ma łańcuchy osłabiające, tym razem na 100% się nie wywinie. Dowiem się wszystkiego co on wie.
  22. Więc po omówieniu wszystkich szczegółów planu ataku, czyli, że Federacja dzięki technologi może robić za żołnierzy i wsparcie logistyczne będziemy za pomocą Dronów, sprawdzać pozycje wroga, i tam uderzać mniejszymi rakietami nie atomowymi czy jądrowymi. Zebry i wojska Papilon, zajęły by się tak zwaną wojną podjazdową. Czyli Crystalianie, wabią ludzi w dane miejsce, a jak wpadną w pułapkę, to Zebry ostrzeliwują ludzi, odcinając ich od ucieczki. Jeśli sytuacja dla nas będzie NAPRAWDĘ kiepska to użyjemy Taktycznej głowicy, maksymalnie można ich użyć 5, więc trzeba będzie używać ich z rozwagą... jak osiągnie się Defcon 1.
  23. Powiem im, że jak skończymy naradę z pozostałymi przywódcami sojuszniczych państw, to go chętnie przesłucham. Teraz trzeba ustalić plan... dobry plan, i proszę teraz serio los by mi nic nie przeszkadzało. Jeśli przeszkodzi... to oznacza, że za nic ma wolność ras i preferuje życie pod okupacją USA.
  24. Gadam do nich by podwoili łańcuchy, i dodali specjalne które wysysa moc. Teraz nie ucieknie, a jeśli tak... to oznacza, że życie faworyzuje moich wrogów. Serio tak uznam.
  25. Skoro się uspokoiło to wracam do planowania taktyki, informując Twi, że jak coś się stanie to wie jak mnie wezwać. I teraz proszę o nie przeszkadzanie, zrozumiano losie?
×
×
  • Utwórz nowe...