- Tak... idziemy do sali przepowiedni - powiedziała Celestia po czym ruszyliście dalej. Zamek prezentował się znakomicie. Ozdoby, rzeźby, rośliny wyglądały imponująco co dopełniał piękny biały kolor ścian zamku, które najprawdopodobniej były zrobione z dobrej jakości marmuru. Co jakiś czas mijała cię, jak nie slużba to gwardziści którzy pilnowali pałacu. Po chwili zauważyłeś jednorożca w fioletowej zbroi, był biały umaszczeniem i miał grzywę ciemnoniebieską grzywę z lazurowym paskiem, kiedy zobaczył was podbiegł do Twi i ją przytulił.
- Cześć Twilie, długo cię nie było - powiedział. Twilight odwzajemniła.
- Raptem miesiąc... - powiedziała po czym odlepiła się od niego. Ogier spojrzał na Księżniczkę.
- Pani... nasza "tajemnica" znów próbowała się wydostać... serio musimy go więzić? Tracę przy nim więcej kucy niż dostaje.
- Puki nie dowiemy się czego chcą, musi tu być. Przykro mi.