Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Więc wszystko ustalamy. Mam nawet pomysły które by trochę zmodernizowały nasz garnizon na tle innych. Dziele się tymi pomysłami z Nomi. Na przykład... Plecak do Szybowania. Z takimi skrzydłami, który umożliwia im szybowanie na dalekie odległości.
  2. Informuje Nomi o tym co się stało. Teraz trzeba urządzić Szkołę, zrobić parę rzeczy do niej... ja i Nomi będziemy mieli PEŁNE ręce i kopyta roboty.
  3. Więc idę jej przekazać cudowną nowinę o tym, że jestem Kurwa kapitanem straży. Po drodze jak Night zareagowała na to?
  4. - Więc zrobię co w mojej mocy. Nauczę ich wszystkiego co umiem... mam nadzieje, że Naomi mi pomoże z sprzętem - powiedziałem zastanawiając się czy się zgodzi, czy będzie chciała kasy.
  5. Patrzę się w szoku. JA mam szkolić rekrutów? Ale oni wybuchną jak ich dotknę. Sprawdzam list od cesarza, czy aby Lin nie robi sobie ze mnie jaj.
  6. Wiem... więc idę do Lin Changa z Night by się dowiedzieć, co Cesarz zdecydował w sprawie ochrony dla wioski.
  7. Patrzę na odlatujący Rydwan. - Pojechali - powiedziałem jakby z bólem. Będę tęsknił, a nie wiem czy kiedyś będzie jeszcze czas byśmy się spotkali.
  8. Więc jestem szczęśliwy. Tak więc spędzam z dziewczynami ten czas, do czasu przybycia rydwanu po nie.
  9. Mnie obchodzi tylko to, by był na jej twarzy uśmiech. Jeśli chce być z tym ogierem, to nie mam prawa się sprzeciwiać.
  10. Jak się skapnie, to prędzej do mnie się zniechęci. Ale ona... go chyba naprawdę kocha. Nie mam... prawa się mieszać. Mogę pomóc.
  11. Oj... jego nie tknę. Skoro go Twi kocha... to nie ma sensu się go pchać i zniechęcić. Poza tym, jeszcze się Twi wkurwi.
  12. Flasha Sentry? Jak go zobaczę to zamorduje. Oczywiście dlatego, że to ja... o dziwota... chce się chajtnąć z Twi. No... nie można mieć tego co się chce.
  13. A jeśli się nie uda to ja mogę zastąpić ogiera, hyhy. Okey. - Jak się czujesz? Wiesz. Jakoś cię uspokoiłem z tym ślubem?
  14. - Poza tym... w Equestrii jest tolerowana Bigamia, więc jeśli wkońcu przekonasz swojego wymarzonego ogiera, to możecie żyć w trójkącie, albo przekonać Flasha, że możecie skończyć związek. On chyba też widzi w tobie przyjaciółkę. Więc póki się nie trafi nic poważnego... nie masz się o co bać. Tak czy siak, będę ci go pomagał zdobyć.
  15. - Spokojnie. Nawet jeśli nie uda nam się... to przynajmniej wiesz, że możesz mu zaufać, i nikt wam nie karze wskakiwać do wyra od razu po ślubie. Rzekomo tak samo było z Luną.
  16. - I co o nim sądzisz? - spytałem się spoglądając na nią zaciekawiony... i jakby trochę z zazdrością. Tak... wspomniałem, co mój mózg czuje.
  17. Czemu mam ochotę go walnąć, zamordować, pociachać jego zwłoki, a potem rzucić Koboltom na porzarcie? - Poznałaś go?
  18. O... jak ja. - Aha, ciekawe. Powiedz mi. Rzekomo już Celestia wybrała ci "Awaryjnego" kandydata. Podobno to nie jest Blueblood.
  19. - Powiedz mi... ten ogier w którym się kochasz... co on lubi i najczęściej robi? - spytałem się jakbym miał plan... bo... chyba mam.
  20. Więc obejmując siedzimy i popijając herbatę spoglądamy na horyzont. Jest mało czasu.
  21. - Mało czasu - powiedziałem smutno i ją obejmuje. - Nie martw się. Z moją pomocą, ten ogier zauważy w tobie to piękno które masz.
  22. - Ile masz czasu? Wybacz, że pytam... ale muszę wiedzieć ile zostało nam czasu na przekonanie tego twojego Ogiera, by jakoś cię TAK polubił.
  23. - Wątpię by tym razem numer z udawanym chłopakiem wypalił. TO prawda jeśli chodzi o Alicorny? Że musicie znaleźć partnera do określonego wieku?
  24. - Jak tam była sprawa z Bluebloodem? Znów zaczął cię nachodzić? - spytałem się z troską do niej. Ja przysięgam, walnę tego księciunia.
  25. Uśmiecham się do niej. Podaje Twi też herbatę. - Dzisiaj wieczorem lecicie co? - spytałem się jakby smutny.
×
×
  • Utwórz nowe...