Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Całuje ją lekko - Cześć kochanie - powiedziałem robiąc jej coś na pobudkę. Następnie czekam na jej reakcje na to, że obudziła się z Rarity... która pewnie ją tuliła.
  2. Uśmiecham się do niej. - Mi to nie przeszkadza... o dziwo, jakoś nawet jestem najedzony. Więc... dziękuje - powiedziałem. Znając Rarity i jeśli wciąż ma TO COŚ... to pewnie teraz tuli Night.
  3. - Rarity też? - spytałem się podnosząc brew i z uśmieszkiem. Kurwa dosłownie czuje się jak cesarz... ale wiem jedno... NIE MUSZĘ JEŚĆ ŚNIADANIA!
  4. - Powiedz szczerze. Sama przyszła czy coś innego.
  5. Biorę szczoteczkę i myję zęby. - Wygodnie było? - Spytałem się uświadamiając jej, że spała na mnie. Dla mnie tak... ale nie powiem tego na głos.
  6. I tak pewnie ma już odbezpieczony ręcznik. Wychodzę i mówię do niej - Dzień dobry Twilight - powiedziałem do niej z uśmiechem.
  7. Żadnej reakcji? Ale najważniejsze... JEST LUKA! Więc powoli i z gracją staram się wyjść. Jak się uda to wychodzę z pomieszczenia.
  8. NIE MOGĘ. Tepnięcie także je tepnie, bo mnie dotykają. Zniosę karę jak prawdziwy ogier... który zginie. No chyba, że będę udawać, że śpię... wtedy to pomyślą, że one tu przylazły... chyba, że świadomie to zrobili.
  9. NIE UCIEKNĘ! Twi na mnie, a po bokach Rarity i Night... i'm Fucked. POWAŻNIE. Proszę by nie bolało. Udaje, że wciąż śpię.
  10. Życie... moje kochane życie... NIE POMAGASZ KURWA!!! Udaje, że śpię. Bo ODRUCHOWO pomyślą, że je tu przytaszczyłem w nocy i skoczą po ręczniki.
  11. Ja się żegnam z Silkiem bo idę spać do sypialni. Wtulam się w Night i zasypiam.
  12. - Aha... słyszałem o nich. Klacze z wężowymi włosami które są tak brzydkie, że zamieniają w kamień samym spojrzeniem - powiedziałem. Teraz myślę czy czasami moja ciotka nie było Gorgoną...
  13. - A co to konkretnie za książka? - spytałem się spoglądając na nią z nutką ciekawości. Jak pozwoli to ją biorę do rąk i czytam tytuł.
  14. - TO dobrze, że nikt cię nie niepokoi. Tak czy siak, co będziesz teraz robił i... co to za książkę przyniosłeś?
  15. Jakoś go klepie po plecach. - Dobrze. Jak tam w zamku? Przeszkadzają ci? - spytałem się go. Tak czy siak fajnie by było gdyby tutaj był.
  16. - Jeśli się uda, to przeniesiemy książki. Jak nie... to podpierdolimy cały budynek, coś się wymyśli - powiedziałem do niego z uśmiechem.
  17. - Ja i Lin Chang planujemy rozbudować tą wioskę. Kto wie, może już za kilka lat będzie stał dobry mur, parę nowych budynków i biblioteka. Potrzeba było by nadzorcy.
  18. Więc nie zostanę ukamieniowany. - Dobrze... jakoś to wszystko przemyślę i zdecyduje. Jak ci się tu podoba?
  19. - Są dwie opcje. Jedna to zostać jak jest, lecz powoli będę się zmieniać... albo... wejść w Bigamie. Powiesz mi jak ona jest postrzegana w Equestrii? Tutaj jest akceptowana jakoś.
  20. - Nie powstrzymany głód... w pobliżu Night, Rarity albo Twi. Pomyśl co jest jak są dwie, albo wszystkie. Jednym z efektów był właśnie Incydent z Winogronami.
  21. - Nie mam pojęcia... tak jak ty o byciu podmieńcem. Tak czy siak raczej to kara niż zaleta. Nie chcę skrzywdzić, Night, Rarity i Twi... ale... kiedy jestem w ich pobliżu... to czuje jakby głód.
  22. - To jest jak byś czuł miłość do najbliższej ci osoby. Tylko, że ta "osoba" to parę twoich znajomych. Z Rarity to jasne... mieliśmy mały epizod i naszą obietnicę... a Twi...
  23. Westchnąłem. - Rozumiem. Więc muszę zapomnieć o moim Podmieńczym popędzie... dzięki za rozmowę.
  24. - Co ty byś zrobił na moim miejscu? - spytałem się i spojrzałem na niego. Chcę tylko rady... nie całego wykładu.
  25. - Wiem, tylko nie wiem jak zareagować. Na 100% Night nie zgodzi się na Bigamie. Nie widziałeś jak się zachowywała kiedy myślała, że ją zdradziłem.
×
×
  • Utwórz nowe...