-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Czegoś ciągle nie rozumiem. Skoro mnie kochała, to czemu zemną zerwała? Ja tego nie rozumiem - powiedziałem i walnąłem głową o stół trzy razy. - Nie rozumiem tego , nie rozumiem - powiedziałem pomiędzy uderzeniami w stół.
-
- Zaprowadzisz nas tam gdzie są te zaklęcia?
-
- Przyjemnie... to kiedy idziemy w dalszą drogę?
-
- Capo będzie miał niespodziankę - powiedziałem szczeżąc się. Ruszyłem za Ghostem i Twilight do zamku by zmienić się w kuca. Obym stał się jednorożcem
-
- To teraz do zamku i "prosimy" capo o zmienienie się w kuca? Bo po tym co zrobił to raczej wyboru nie ma.
-
- Powiedziała że się zastanowi. Dzisiaj wydaje werdykt co do związku. Za cztery godziny pójdę do niej i wtedy się wszystko okaże. Kuzynko, co byś zrobiła gdybyś była w takiej sytuacji? - zapytałem z ciekawością. Chyba potrzebny mi terapeuta.
-
Wsiadam do karocy. - Będę tęsknić za rączkami, przyda się nam troche treningu w kuczym życiu... pomożesz Twilight?
-
- Capo raczej nie ma wyboru, wiesz o co mi chodzi Ghost.
-
Wychodzę z namiotu mówiąc. - Dzień dobry wszystkim. Jak się wam spało?
-
Wskazałem mu ręką że idziemy do twilight. Kiedy tam będziemy to powiem do niej. - Twilight, on też chce się zmienić w kucyka.
-
Dałem mu z liścia. - Tak. Idziesz ze mną?
-
Zacząłem się śmiać - Rób to ile możesz, bo widzisz mnie poraz ostatni... zmieniam się w kuca by tu zostać.
-
- To mnie akurat zabolało. Ja ją obdarzyłem miłością, a ona mnie rzuciła. Teraz zachowuje się jak nigdy nie bylibyśmy razem. Moje zranione serce znów krwawi - powiedziałem po czym z całej siły uderzyłem głową o stół. - Jestem beznadziejny.
-
Podchodzę do niego ukratkiem i krzyczę... - ALLAH AKBAR!
-
Usiadłem na krześle. - Rozumiem. Nie jaciskam, jak znajdziesz czas i chęci to się jej spytaj. Poza tym wczoraj dziwnie się do mnie uśmiechneła. Chyba coś knuje - powiedziałem, po czym oparłem głowę o kopyto.
-
- Wiedziałem że o czymś zapomniałem. Zaraz wracam - powiedziałem i poszedłem na poszukiwanie Ghosta.
-
- Więc jestem gotów na przyjęcie nowego życia...
-
Podchodzę do Twilight i mówię. - Jestem gotów na nowe życie. I muszę wiedzieć jedną rzecz... zachowam wspomnienia sprzed zmiany w kuca?
-
Wstaję i się rozciągam. I robię pięćdziesiąt podciągnięć, następnie idę pracować na farmę, zbierać jabłka. Po skończonej dniówce idę do Twilight.
-
- Dobra... narazie - powiedziałem, po czym poszedłem do stodoły by położyć się i zasnąć.
-
- Podobnymi co Evlovedy... Czyli kończyny mogą się zmienić w ostrze lub bicz. Ledwo uszedłem z życiem. Bydle jest opancerzone z przodu i z boków, najlepiej atakować od tyłu, ale jest spryciula mocna - powiedziała siadając na krześle.
-
Rozpoczęło się leczenie, które trwało dwie godziny. Do pomieszczenia wszedł Heller, poobijany i z ranami na tułowiu, który raczej nie przynosił dobrych wieści. - Ten stwór omal mnie nie zabił koło rynku.
-
< Widzę > Luna zaczęła iść w twoją stronę, strażnicy zaczęli się gwałtownie cofać, a niekiedy uciekać. Widać że Lunie pękła żyłka. - Jeśli masz coś do powiedzenia do mi to powiedz od razu!
-
Wskoczyłeś na bestię, lecz wtedy z pleców wysunęła się tak jakby przednia część kuca która cię zrzuciła z potwora, AJ popatrzyła na ciebie zirytowaniem. - Następnym razem słuchaj, Ok? Najpierw pozbądź się tego na plecach, a następnie brutala.
-
- Na moje oko, wyszło ci wręcz idealnie. Aż żal go zjadać - powiedziałem uśmiechając się. - Wiem że nie wypada, ale czy rozmawiałaś z Twilight, czemu zemną zerwała? Jakoś mi to nie daje spokoju, nie wiem czemu.