Straszne te oczy. Nosz... muszę wymyślić jakiś inny plan, i Trixie raczej będę szukał w nocy, by źrebaki niczego nie wygadały AJ.
- DOBRA! Pojadą ze mną. Tylko się tak nie gap, to pali - powiedziałem błagalnym tonem. Wszystko poszło w cholerę. Ta trójka może zniweczyć mój plan, więc będę musiał na nie uważać i ewentualnie jakoś odwrócić ich uwagę, jak spotkam Trixie na chodniku. WŁAŚNIE... muszę jeszcze do Fluttershy iść.
- Dobra, ja muszę jeszcze iść do Fluttershy, bo obiecałem że wpadnę. Nara - powiedziałem i idę do domku Fluttershy.