-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Oczywiście. Co chcesz w zamian? - spytałem się. Mam nadzieje że nie będzie chciała czegoś poważnego.
-
- Oczywiście - powiedziałem wstając - pójdę do domu a ty się w spokoju zastanowisz - powiedziałem po czym podszedłem do drzwi - do zobaczenia - rzekłem a następnie poszedłem do domu.
-
- Wiem. Nikogo jeszcze nie "obudziłem" jeśli oto pytasz. Ale byłbym wdzięczny jeśli byś nikomu nie mówiła.
-
Kiwnołem głową. - Od dwuch lat ucze się obu, i można powiedzieć że jestem w tym bardzo dobry.
-
- Możesz się zastanowić. Dla ciebie, drzwi mojego serca są zawsze otwarte, ja poczekam - powiedziałem uśmiechając się. Będę na nią czekać, nawet do końca świata. Nigdy nie zrobię niczego co zaszkodziło by przyjaźni, wierność to podstawa.
-
- Zbieranie jabłek. To wybrałem do roboty.
-
- ok- powiedziałem. Powiedzieć im że znam Nekromancje i czarną magie co do joty? Prześpie się z tym. - Pytanko. Co byście zrobili gdybym znał i praktykował czarną magie?
-
- miałem koszmar o podmieńcach.
-
- Nie spodziewam się rewelacji, może się krótko znamy, ale ja jestem pewny że ci się uda. Pamiętaj, nie musisz się zgadzać od razu, mogę ci dać czas do namysłu - powiedziałem. Mam nadzieje że się nie rozmyśli, i tak już pewnie w jej oczach jestem tym który nie rozpacza a szuka nowej.
-
Podchodzę tam.
-
Budze się z krzykiem.
-
- Będziesz świetną dziewczyną, ja w ciebie wieże. To ja mam nadzieje że nie będę złym chłopakiem. Poradzisz sobie Fluttershy, ja w ciebie wieże - powiedziałem. Słowa są prawdziwe, jestem szczęśliwy że mam ją przy sobie, i oddam za nią życie.
-
Kładę się do środkowego, i idę spać.
-
Wstaje i idę trochę poćwiczyć, piędziesiąt podciągnięć wystarczy.
-
Zjadam jabłka i wypijam cydr, kłade się spać.
-
Uwięziła cię w magicznej Aurze, która uniemożliwia ci ruch. - Czemu bronisz podmieńca? One omal nie pogrążyły Equestri w chaosie.
-
Idę do swojego namiotu spać.
-
Wstaje i idę do stodoły spać. Jutro mam pracę.
-
- Jesteś piękna, miła, i wyjątkowa. Masz znakomite podejście do zwierząt, jesteś uprzejma, troskliwa i uprzejma - powiedziałem. Oby nagle się nie rozmyśliła, bo nieprzeżył bym kolejnego rozstania. Kocham Fluttershy i nigdy jej nie opuszczę, zostane przy niej aż po grób.
-
- Może, bardzo za nim tęsknie.
-
- Wyruszył w podróż i nigdy już go nie widziałem - powiedziałem ze smutną miną.
-
- Brutal za tobą - powiedziała, następnie usłyszałeś ryk za sobą. Nie zdążyłeś nic zrobić, gdyż zdążył uderzyć w ziemie co skutkowało pozbawieniem równowagi twojej i AJ.
-
- Wiem? Tata mnie jedynie nauczył tego co ci pokazałem, czyli lewitacja, zmiana kształty i teleportacja.
-
- Warto mieć ojca Nekromantę, nauczył mnie wszystkiego co umie... - szybko zakryłem usta kopytami.
-
Teleportowałem się za nią i po dwóch sekundach zmieniłem się w siebie. - Szybka jesteś. Jednak się nabrałaś.