-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Weź nie przeginaj... Chodzi mi o to że ładnie razem wyglądacie. Nie bierz mnie za swatka, ale na pierwszy rzut oka macie szansę być razem.
-
- Ja się tylko spokojnie pytam, a ty już zaczynasz się wydzierać. Jeśli nie chciałeś odpowiadać wystarczyło by "Nie chce o tym gadać" a ja bym cię zostawiła. Pamiętaj że każdy kucyk jest inny, nie oceniaj innych na podstawie poprzedniego kucyka - powiedziała AJ z pogardą w oczach.
-
- Udanych "łowów" - powiedziałem, po czym odwróciłem się do Ghosta. - Słuchaj, ostatnio zauważyłem że troszkę spędzasz czasu z Fluttershy.
-
- Bądź cicho bo darmowego cydru ode mnie nie dostaniesz. Dobrze słyszeliście, mam propozycje pracy w wytwarzaniu Cydru.
-
- Tak Jest - powiedziałem i zasalutowałem. - Wybacz. Do jutra cię powiadomię o mojej decyzji. Na razie idę do drużyny, do zobaczenia - powiedziałem po czym poszedłem do drużyny. Kiedy koło nich będę powiem. - Chłopaki, gitary nie mam ale będę miał pracę.
-
- Może być. Od urodzenia pracowałem na farmie chmielu, więc mam doświadczenie w wyrobie piwa... czy tam cydru jak wy to tam nazywacie.
-
- Wybacz. Bo raczej na budowie nie będę robić. Nie po to cztery lata na Polityce-Bezpieczeństwo harowałem by na budowie robić. Jeszcze pozostaje taniec i śpiew lub kabaret.
-
- Wiem. Mamy niekiedy rozwinięta technologia nie jest lepsza. Może i mamy komputery i inne, ale i tak niektórzy wracają do korzeni. Tacy ludzie jak Milly - powiedziałem, po czym przystawiłem rękę do twarzy.
-
- Yup. Niektórych sytuacji o ziemi mógłbym w ogóle nie mówić. Ponadto Ludzie mają całkiem rozwiniętą technologie, na przykład... Karoce które jeżdżą bez użycia siły i magii.
-
- A u nas to wielki szacunek. Neil Amstrong był sławny i kochany na całej ziemi za to że jako pierwszy człowiek wylądował na księżycu. Poza tym, obecnie też tam latamy, i nawet tam budują stacje na powierzchni.
-
- Nikogo nie wygnaliśmy? Zbudowaliśmy statek i tam polecieliśmy. Nic tylko pustkowia i kratery. Jeszcze tam tlenu nie ma.
-
Podbiegam do niej by pójść koło niej. - Wiecie że to długa droga?
-
( Uwielbiam Historie ) - Szkoda. Dowiedzieli by się czegoś o mojej rasie, my nie tylko wojny prowadzimy, mamy też ciekawą literaturę i technologię. Poza tym mamy elektryczność i byliśmy już na swoim księżycu.
-
Pakuje potrzebne rzeczy do plecaka, bandaże, trochę wody i inne. Następnie podchodzę do Pinkie. - Gotowy.
-
- Czemu ty na wszystko jesteś tak wkurzony, co? Co ci takiego życie zrobiło że się taki stałeś? - powiedziała. Wyglądało na to że nie zamierzała odpuścić.
-
Westchnąłem ciężko. - Dooobra, zaprowadzę was tam.
-
- Też nie wiem jak zareagują... ale jak będziemy się trzymać razem, to przejdziemy przez to. Powiem ci jedno, nie obchodzi mnie opinia innych, bo ja zawsze będę przy tobie.
-
- Nie wiem czy ktoś mnie przyjmie, z oczywistych powodów. Jedynie na czym się znam to Historia.
-
- Wiem. Ale niektórzy mnie tam nie za bardzo lubią.
-
Niech ta chwila trwa wiecznie, nie chce mi się jej puszczać. Jest moim skarbem, Mój skarb. Mówię szeptem. - Kocham cię i nigdy cię nie opuszczę.
-
- Pracowali nad nim od kiedy James, uciekł z ośrodka kiedy dowiedział się że jest Evlovedem. Miał pierwotnie być użyty do walki z Mercerem, ale stwór nie zdążył - powiedział doktor. - W międzyczasie zabiłem Mercera i odzyskałem rodzinę - dodał James.
-
Uśmiechnąłem się i odwzajemniłem uścisk. Obiecuje że tym razem nie nawale jako partner, i będę się starał być przykładem. Może Fluttershy zostanie zemną do końca.
-
Zdobyłeś miecz jednoręczny straży. Wyglądał na sprawny, jedynie parę razy użyty. Podeszła do ciebie AJ. - Wygląda na to że nie nie jesteś już taki bezbronny, co cukiereczku?
-
Wsiedliście do pociągu, a Silver usiadł w pustym przedziale. Popatrzał się na ciebie. - Choć usiąść - powiedział miłym głosem.
-
- Spoko, tylko kasy nie mam. Jak mogę zarobić?