Niepewnie siadam przy najblirzszym stoliku.
- Kilka dni temu, wracałem że szkoły. To co zobaczyłem, wszedło mi na psychike. Farma gdzie mieszkałem, została złupione przez podmieńców. Moja matka nie przeżyła. Uciekałem przed nimi dniami i nocami, aż wkońcu dotarłem tutaj, głodny, zziąbnięty, i brudny. Szukam azylu.