-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Z pietnasto osobowej rodziny przeżyliśmy tylko my dwaj, od tamtej pory zachowuje się nie gorzej od tamtych trupów. Ale wiem co może spowodować że zmięknie i będzie taki jak dawniej.
-
Idziesz do szpitala polowego. Dochodzisz do niego i idziesz na jego tyły, widzisz że stoi tam córka Kapitana, kiedy cię widzi uśmiecha się i do ciebie podchodzi - Jednak przyszedłeś, mam sprawę. Wiesz czemu mój ojciec tak się zachowuje?
-
- Powiedziała że zaraz zejdzie - powiedziałem po czym usiadłem na krześle - Jak ci minął dzień? - spytałem się
-
- Obchodzi, dzisiaj widziałam go jak rozpacza nad stratą tego żołnierza. Idź spać, to rozkaz - powiedziała po czym dała znak byś odszedł
-
Idziesz w stronę bramy, wtem dogania cię dziewczyna - Idę z tobą - powiedziała
-
- Gdzieś na północnym wschodzie od Khorinis. Pilnowana przez armie Arachnidów - powiedziała
-
- Nie wiadomo, informacji należy szukać w świętej bibliotece. Jak cię zwą? - spytała się
-
- Dobrze - powiedziałem po czym zszedłem na obiad
-
Bunt Applejack [Oneshot] [Slice of Life] [Fender + PitPl]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Mi się spodobał, no choć brak dialogów, ale to można przeboleć [10\10] -
Postanowiłem zapukać i powiedzieć - Apple bloom, obiad już gotowy.
-
- Po pierwsze: Sam chciałeś się z nami spotkać. Po drugie: Musimy mieć Miecz Księżyca. Po trzecie: Nie mam bladego pojęcia.
-
- Talerz miał zatrzymać ekspansje sił Arachnidów, ten talerz nie miał by szans powstrzymać JEJ. A teraz dobranoc - powiedziała po czym utraciłeś przytomność === Obudziłeś się w tym samym pomieszczeniu co wcześniej. - Dobra teraz możemy pogadać na spokojnie - powiedziała
-
Kiedy chwyciła talerz, błysnął z niego błękitny blask który wytworzył pioruny. Te pioruny niszczyły kolejnego pająka po drugim, aż w końcu na ulicy nie został żaden. Widzisz jak talerz zmienił się w kupkę pyłu
-
- Dark, wyśpij się. Jutro to sprawdzisz, teraz idź spać - powiedziała księżniczka
-
- Dobra - powiedziałem po czym poszedłem po Apple bloom
-
Skoro nie potrzebuje pomocy to poczekam na obiad
-
Popatrzała się na ciebie, - Masz czy nie - powiedziała
-
- Na pewno? Chętnie pomoge
-
Wchodzisz do sali, i twoim oczom ukazuje się Luna, kiedy cię zauważyła spytała się - Co tutaj robisz? Jest już późno
-
Kiedy dochodzisz do miasta widzisz jak milicja walczy z pająkami, widzisz jak na dachu stoi znana ci kobieta która ci zleciła odnalezienie talerza.
-
Idziesz do sali tronowej, aż w końcu stajesz koło drzwi do sali księżniczek
-
Pracowałeś nad twoim wynalazkiem parę godzin, buty musiały być mięknie i niszczycielskie zarazem. Kiedy skończyłeś projekt buta zauważyłeś że zapadła już noc.
-
- Nawet, nawet. Pomagałem jedynie na lekcji i pilnowałem źrebaki na placu zabaw, tylko tyle