Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Mam nadzieje, że dobrze się czują. No... więc rozkładam się i staram się zasnąć... gdyż nie mam ochoty leżeć całą noc. Mam ochotę spać...
  2. Ją zamierzam uwolnić inaczej. Ona pewnie będzie nonstop przy władcy. Obmyśle wobec niej plan. Tak czy siak... robię coś innego. Spoglądam na Zebry.. jak wyglądają jak się czują itp... na oko. Współczuje im...
  3. Więc leżę i zamykam oczy, przechodząc do świata marzeń... gdzie robię to z Twi i Night xD. Ach... czemu ja mam taką słabość do tych dwóch? Nie wiem... ale czuje się, że będę miał problem.
  4. Widać, że się jej nie podoba... chowam list i zasypiam na kanapie. Mam nadzieje, że mi się uda to zrobić. Poza tym Zebry wiedzą, że jam podmieniec więc mogą się spodziewać rano całusa dla mnie.
  5. Jeśli mam jakąś książkę to czytam. Jeśli nie to staram się zrobić coś wycięczającego a potem kładę się spać na kanapie. Wcześniej wyciągam kartkę papieru i piszę do Twi. "Cześć, Twilight. Plan wyzwolenia niewolnic idzie dobrze. Udało mi się wygrać w konkursie dwie zebry. Zaoferowałem niewolnicom dobrze płatną pracę u nas na zamku... nie wymiguj się. Wiem, że jest w nim syf. Przyda się. Poza tym zarobią na nowy start i nie powinny być u nas dłużej niż miesiąc. Jest ich 30... więc w zamku starczy miejsca i szybko się uwiną. Mam nadzieje, że się nie gniewasz za to. Słodkich snów. Twój oddany, Prywatny strażnik, a póblicznie dla wkurzenia Blueblooda i Króla gryfów... twój misiaczek. Feather Wing" Potem wysyłam go zaklęciem. Uczyłem się go razem z zmianą wyglądu. Czekam na odpowiedź.
  6. Więc tak... idę z nimi do komnaty gdzie była Twilight. Pokazuje im miejsce gdzie spała Twilight. - Proszę... zasługujecie na trochę wygody - powiedziałem i siadam na kanapie i jem kolejną kanapkę z Serem.
  7. Dobra... wybieram zebry. Następnie wychodzę poza zamek z nimi... kiedy będziemy już potem poza zamkiem to pytam się. - Więc jesteście na wolności... teraz do Ponyville a za kilka dni przyjdę po resztę... szkoda tylko tej, z gryfa na 3 miejscu... też postaram się ją wyzwolić, ale nie obiecuje.
  8. Więc czekam na swoją kolej... mam doświadczenie... podmieńce się specjalizują w miłości... więc zapewnię im obraz jaki nigdy nie wybrały. Informuje Klacz, że próbuje ją stąd wyciągnąć...
  9. A więc to tak... spoko. Jeśli chodzi o konkurs ą ę to można powiedzieć, że wygrałem, bo chce niewolnice wyswobodzić... dlatego powinny mnie wybrać.
  10. Więc do dzieła. Myśl o wspólnym Echem z Twi i Night... a powinnem spokojnie pokonać wszystkich. Więc piję, piję, piję, piję i patrzę na wynik.
  11. Więc jem sałatkę wcześniej ja dokładnie, ale dyskretnie. Jem tak czy siak. Potem czekam na konkurs... ciekawie który jestem. Zobaczmy ile konkretnie jest przeciwników.
  12. Nie dam im tak łatwo wygrać. Tak więc cały czas przygotowuje się do konkursu... jak najlepiej. Mam nadzieje, że głód do tego czasu nie podrośnie tak, że mnie wyczują.
  13. Idę sprawdzić czy są jacyś chętni do konkursu... zobaczymy jaka będzie konkurencja. Dlatego nienawidzę Gryfów... chętnie bym je zabił wszystkie.
  14. Potem coś wymyślę... ale według tego co słyzałem, to niewolnicy musi się podobać... a one zrobią wszystko by stąd wyjść... mam spore szansę.
  15. Podobno podczas konkursu będzie TO robione więc wybiorę je. - Wiecie, jestem podmieńcem... podczas konkursu będę MUSIAŁ to z wami zrobić... też dal pożywienia, ale dla tego, żeby was uwolnić jako pierwsze. Ok?
  16. - Dobra... was zabiorę stąd. Porobicie trochę na zamku w Ponyville a potem wam opłacę bilety do waszej ojczyzny - powiedziałem do nich z uśmiechem.
  17. Więc szukam Dwie które NAPRAWDĘ chcą stąd wyjść jak najszybciej... następnie spędzam z nimi trochę czasu starając się z nimi poznać. Te dwie wybiorę na wygranej.
  18. - Dobra. Dwie z was zabiorę, trzecia to ta nowa co obecnie jest u Króla. Do końca tygodnia przyjdę do was w postaci króla i ruszymy... Będzie to w nocy. O strażników się nie martwcie. Z tego co widziałem, są już wtedy tak nachlani, że można bezpiecznie iść. Ale dla pewności będzie że "Król postanowił się zabawić z resztą" i pójdziemy poza obszar widzenia strażników... potem damy dyla. Wytrzymajcie ten tydzień... a obiecuje, że będziecie mieli lepsze życie.
  19. - No... z księżniczką Twilight gadałem na ten temat. Jesteśmy gotowi zaoferować wam pracę, będzie płatna, ale nie będziecie tam trzymane na siłę. Ponadto będziecie tam traktowane z Lepszym szacunkiem itp. Wchodzicie w to?
  20. Jeśli tak to usuwam monitoring... podsłuchy itp. Następnie... - Jak wiecie, wieczorem jest konkurs gdzie można wygrać dwie lub trzy z was. Zamierzam go wygrać... i postaram się by te które wybiorę będą lepiej traktowane. Potem - powiedziałem i przybieram postać Króla - przyjdę po resztę - i wracam do postaci Winga. - Ufacie mi?
  21. Ona będzie druga. Może uda mi się wytargować trzy. Sprawdzam które chcą odejść, bo widzę, że niektóre tu się dobrze czują. Szukam takich... nie jestem nachalny, a kulturalny.
  22. Idę zobaczyć jakie to są niewolnice... będę miał do nich dostęp więc patrzę ile ich jest. Jeśli się uda, to zafunduje jednej pracę w pałacu jako nie niewolnica, a jako pełnoprawna pracowinica z innymi tego typu sprawami itp. Będzie traktowana jako równa sobie.
  23. - Przyjdę, bardzo chętnie - powiedziałem z uśmiechem do niego, jakbym nie widział w bliskości Twilight nic złego. Następnie odprowadzam ją do karocy. - Dasz sobie radę do wieczora, kochanie? - spytałem się... bo pewnie król pójdzie z nami.
  24. Więc stojąc blisko niej, lekko spoglądam na reakcje Króla. Teraz trzeźwy i widzi, że jestem w "związku" z Książniczką. Ach... tak fajnie czuć dotyk sierści Twi... okey, to było dziwne.
  25. - Widzę - powiedziałem i westchnąlem. Martwię się o nią tak jak bym ją kurwa miał stracić... ale nie teraz sobie zawracać tym głowę. Idę z nią na to podpisywanie... jeśli wciąż będzie chciała udawać to będzie blisko mnie jak prawdziwa para.
×
×
  • Utwórz nowe...