Posealor zwany Pose

Problemy z tomem piątym zostały usunięte i znów jest dostępny.

Oj, też się czepiasz szczegółów... Miałem na myśli jego wdzianko... Poczekaj, wezmę tylko moją wyrzutnię muffinków i... *Posealor rozgląda się* Green! Gdzie schowałaś moją wyrzutnię? *Chwila ciszy* Na trudno... Zadowolę się toporem... *Posealor otwiera szafę* GREEN! Gdzie reszta moich zabawek?! Miałaś je oddać! *Posealor wybiega z nową misją: "Znaleźć Green Timid", reward - 2000 exp*

Nie, ja myślałem o czymś bardziej... Pomysł! Dawaj poszukamy resztek Rohena? Miał fajny pancerz!

Plothorse, dawaj też pójdziemy gdzieś pokutować, co ty na to? Dodatkowy exp i stuff nie zaszkodzi...

Dla mnie to nie problem, ja tam uznałem, że Nyx należy do CMC i NCMC. Malinka, zobacz kto właśnie przyszedł .

Spokojnie, jak masz problemy to sobie z nimi poradź, my na ciebie cierpliwie poczekamy i nie będziemy (przynajmniej ja) cię nachodzić. Innymi słowy: Pokutuj do skutku

Eee... Pytanie? Mogę się wycofać, a Lukpik wejdzie na moje miejsce? Widząc te pytania uświadomiłem sobie, że mało wiem o Śródziemiu...

Moment, nie nadążam... Mogę prosić o garść zasad?

CO?! GDZIE?! Zaraz poprawię! Wskaż mi ją tylko! Edit: Dzięki, już poprawione.

Tom piąty gotowy. Ale mam dziwne wrażenie, że nikt tego nie czyta... Niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu... Proszę.

Pillster, dla mnie jesteś (prawie) bogiem! To opowiadanie jest takie epickie, że chyba... Wydrukuję sobie całe i oprawię w ramkę, czy coś takiego. Pisz dalej, ja chcę więcej... Um... If you don't mind...

Plothorse, co ja mogę ci powiedzieć? Takich dwóch jak nas trzech nie ma ani jednego...

Nieee... Green nie pije, a brat... Ma swoją porcję (chyba)...

Poczekaj, pójdę się zapytać brata... *Posealor rusza w stronę drzwi. Za pierwszym razem nie trafia, boleśnie obijając nos o ścianę. Przy drugim podejściu udaje mu się wyjść.* *Mija kilka minut.* *Posealor wraca, niesie jakąś skrzynkę.* Masz farta, jeszcze trochę zostało. Łap. Plothorse, ty też chcesz? *Posealor sięga do skrzynki, a po chwili zagląda do niej.* Zaraz... Gdzie jest reszta? Chyba... Ktoś wypił po drodze... Szkoda...

Powiem tak: Był dzisiaj ponymeet we Wrocławiu. A brat się na studia dostał, więc była jeszcze druga impreza...

Nie jestem dokładnie pewien, o co pytasz... Może to przez ten cydr... No, ale spróbuję odpowiedzieć... Więc Amra był... Wojownikiem. Natomiast Lea była jego dziewczyną. Nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć, żeby nie psuć potencjalnego pytania. PS. Troszeczkę się spóźniłem... Cydr robi swoje...:9QuUw:

TAK! Ja chcę ciąg dalszy! Miło jest tak zapomnieć o całym świecie, choć na kilka minut...

Chętnie poleciłbym sagę "Dziedzictwo" Ch. Paoliniego. Kolejne części nazywają się: "Eragon", "Najstarszy", "Brisingr" i "Dziedzictwo". Nie jestem dobry w recenzjach, ale spróbuję coś napisać... W Alagaesii od 100 lat istnieje Imperium, zajmujące większą część krainy, rządzone żelazną ręką przez króla Galbatorixa. Zły władca pragnie poszerzyć swoją władzę na wszystkie tereny, ludy i rasy Alagaesii. Lecz są jeszcze istoty stawiające mu opór. Pewnego dnia piętnastoletni chłopak, Eragon, znajduje w lesie dziwny kamień. Zabiera go do domu i po pewnym czasie okazuje się, że było to jajo, z którego wykluwa się smok. W tym momencie staje się jednym z legendarnych Smoczych Jeźdźców. Stara się ukrywać ten fakt, ale gdy jego wuj, z którym mieszkał niemal od urodzenia, ginie z rąk sług imperium, wyrusza wraz ze swoim smokiem w poszukiwaniu zemsty. Jego moc powoli rośnie, aż w końcu staje się centralnym punktem wojny o przyszłość Alagaesii. Jeśli chodzi o ocenę, to daję 6/6.

Podejrzewam, że kiedy przyjdzie na to odpowiednia chwila... Wiem, że to nie jest odpowiedź, ale musisz być cierpliwa.

Zecoro, mam do ciebie dzisiaj trzy pytania: 1. Słyszałem, że trucizny niewiele się różnią od mikstur leczniczych. Czy to prawda? 2. Czy przygotowywałaś kiedyś truciznę? 3. Jak myślisz, który z Elementów Harmonii najlepiej by do ciebie pasował?

Jeśli chodzi o miejsce docelowe, czyli tam, gdzie trzeba "odszukać spadek po Hokanie" to Szept.

Ostrze Burzy? Mam ten złom na strychu, ale teraz nie chce mi się po niego iść. Nie żebym był nieskromny, ale nawet jakbym zaczął się cofać to byś mnie nie dogonił. No, chyba że też umiesz się cofać do przodu. Ale próbować nikt ci nie zabroni. (chyba że FaithFire...)

To daj jakiegoś side-questa chociaż. Żeby mi się w nocy nie nudziło...

Jak ja lubię ten fragment. Skrzynka jest pusta (co oznacza, że inwazja ruszy nieplanowana, pełna improwizacja), co więcej otwarcie jej uwalnia klątwę, która zamraża Rohena i naszego Sługę Run. Potem standard: przychodzi "ten zły", zabija Rohena, a nas ma tam, gdzie słońce nie dochodzi i puszcza nas wolno.

Pomysł z powrotem i wykonaniem jakiegoś side-questa nie jest taki zły. Po prostu daj do jednego posta dwa pytania (główne i poboczne) i dopóki nie znajdzie się ktoś, kto słucha nieboszczyków, to my sobie poszukamy stuffu. No i trochę expa się też przyda... A do tego czasu nasz rycerz niech sobie pokutuje do woli.