Skocz do zawartości

Linds

Brony
  • Zawartość

    1053
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Linds

  1. Linds

    XXII Sląski Ponymeet

    Shingen po prostu najwidoczniej został urażony tym, że za występki niektórych ludzi po alkoholu, on jest stawiany na równi z nimi za to, że lubi sobie na meecie piwo wypić. Fandom się nie skończył. Po prostu po wszystkich "achach" i "ochach", idealizowaniu wszystkiego, przyszedł czas na znormalnienie. Ludzie zaczęli dostrzegać pewne rzeczy i teraz ich to boli. Na Śląsku kłócą się o obecność alkoholu na meetach, a ja w międzyczasie się dowiaduję, że m.in w Kanadzie meety wyglądają właściwie tak samo jak w Polsce i alkohol u nich spokojnie również występuje. Na szczęście póki co nie zauważyłem, by robili o to jakieś shitstormy.
  2. Robię mały research po fandomach Bronies na świecie. I wiecie co ludzie mający problem o tworzenie się zamkniętych paczek przyjaciół lub o obecność alkoholu na meetach? Rozmawiam z Kanadyjczykami i mówią, że u nich jest tak samo. Za to NY unika odpowiadania na pytania, zapewne mają tak samo jak my i jest im wstyd z tego powodu.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [9 więcej]
    2. Linds

      Linds

      Nie mam problemu, jedynie udowadniam niektórym, że polski fandom nie jest aż taki zły.

    3. Arpegius

      Arpegius

      Szkoda, bo ja tylko widze problem że nikt nie próbuje zmienić “zamkniętych” na “zgranych”, mimo tego całego “FiM”.

    4. Linds

      Linds

      Ja nie próbuję, bo uważam to za normalne. W tak olbrzymiej grupie, jak Polscy Bronies (ponad 400 w całej Polsce) to normalne, że będą podziały na grupki, bo jedni się bardziej polubią, inni mniej.

  3. Linds

    XXII Sląski Ponymeet

    MaxyBlack się nawrócił, o ile przy ostatnim meecie bardzo go obchodziła sama obecność alkoholu, tak teraz twierdzi, że go to nic nie obchodzi, byleby w niego nie wpajano alkoholu. W sumie, to dobre.
  4. Linds

    Wyżal się.

    Myhell - fantastyczna historia i ci naprawdę zazdroszczę, że miałeś kogoś, kto chciał poświęcić swój czas i pomógł ci wyjść na prostą. Ja takiego farta nie miałem.
  5. Linds

    XXII Sląski Ponymeet

    Heh, wystarczy być na kilku meetach śląskich, poznać część ludu w miarę dobrze, a jak się nie jest na meecie to poczytać raz, co piszą na forum w tematach meetów, dwa - co piszą na grupie FB i trzy - posłuchać co o meecie opowiadają ludzie, którzy byli. Naprawdę Bobule, dzisiaj nietrudno o informacje. Nie było mnie na meecie, co nie znaczy, że nie mogę się nim zainteresować. Z resztą... możliwe, że na jakimś meecie pojawię się w lipcu i możliwe, że wówczas nie jeden raz... Co jak co, ale dzieciaki na meetach widzą, jeśli alkohol jest pity i np. w kwietniu tak było. Naprawdę, to, że ulokujecie się z alkoholem na szczycie amfiteatru wiele nie zmienia Bobul. I skoro mówisz, że młodzi będą mieli utrudniony dostęp alkoholu to dobrze. Popieram. Chodzi mi o to, że dopóki dzieciaki będą widzieć w alkoholu atrakcję (albo gorzej - główną atrakcję), bądź jeden z nielicznych sposobów na dołączenie do grupy aktywnej, dużo się śmiejącej, to będą miały chęć na ten alkohol i niektóre z nich mogą nieźle pokombinować, by zyskać nieco zacnego trunku. Z resztą Śliwa przedstawił to zacnie. W sumie nie ma shitstormu, ale za to Bobulowi najwidoczniej ciśnienie podskoczyło
  6. Linds

    Wyżal się.

    Wiesz, nie znasz mnie dlatego tak piszesz, że moja odpowiedź wobec Coli była atakiem, a nie niczym innym. Wiem, co znaczy dać się strollować, "dać się zrobić". Owszem, czasem dam się złapać. Celowo, by to obrócić przeciwko trollowi i samemu mieć bekę. Pozwolenie uwierzyć trollowi, że mnie strollował tak, że się nie kapnąłem. Pokazujesz tutaj przy okazji, jak bardzo schematycznie ludzie patrzą na pewne aspekty życia, co na swój sposób jest przykre. "Odpowiedział mu. Na pewno dał się strollować". Zapewne po tamtych słowach mną pogardzisz, no, ale cóż, bywa. Generalnie popieram to, co potem pisałeś w poście do kolejnych osób, jednakże moim zdaniem popełniasz błąd stawiając mnie na równi z Colą, czy z Yahoo. Ja bądź co bądź nie wyśmiewam się z problemów ludzi i o ile mogę, próbuję pomagać, na co dowodem jest Dwaggy. Gorzej, że jak jak się wyżalę to w odpowiedzi dostanę problemy kolejnych ludzi, a zero pocieszenia, ale trudno. Przywykłem już do tego. Ponieważ czasem rada "Weź się za siebie", "Nie spinaj się", czy "nie użalaj się nad sobą" to jedyne słuszne rady, jakich można komuś udzielić. Fakt faktem, wiele problemów opisywanych tutaj na forum jest takich, że do ich rozwiązania potrzebne jest samozaparcie, a nie dalsze jojczenie. Dalsze jojczenie, jęczenie itd. dość często nie prowadzi do niczego innego, jak ino tkwienie w problemie i przy okazji pogarszającą się samoocenę. Aczkolwiek wiadomo, jeśli można poratować konkretniejszą radą, warto to zrobić. O, to widzę osóbka z Facebooka, skoro zna słowo "Ucki" jako określenie łódzkich meetów. W sumie jesteś młoda, więc nieśmiałość u ciebie jakoś mnie nie dziwi. Nikt cię nie zabije, a ja ci dam rady. Po pierwsze - nieśmiałość trzeba przełamywać. Trzeba wychodzić ze swojej prywatnej sfery bezpieczeństwa od czasu do czasu, później przydaje się to bardzo w życiu. Wiem po własnych doświadczeniach, że to nie łatwe, ale musisz się wziąć w garść Po drugie - nie ma się czego bać na Uckich meetach. Znam ludzi na nich bywających. Są to naprawdę bardzo w porządku osoby, którym można zaufać i w razie czego pomogą. No i bywa tam Nomi z Fyś. Sama Nomi ma ze 13 lat, jest bardzo gadatliwa i przyjacielska ogólnie, więc zapewne szybko złapiecie kontakt, a stamtąd droga do pokonania twojej nieśmiałości już nie będzie taka długa. Po trzecie - Nie można wszystkiego trzymać w sobie. Rozumiem, jak to jest, gdy nie ma się komu zaufać, stąd życzę ci, byś szybko znalazła taką osobę. W przeciwnym razie nagromadzenie się wszystkiego w sobie prowadzi do czegoś, co ja i parę osób nazywamy "przelaniem się czary goryczy" - wówczas zachowujemy się nieracjonalnie i w ogóle.
  7. Linds

    Equestria Girls

    Oto ile wydedukowałem korzystając z informacji i plotek zawartych w internecie. Equestria Girls ma być spin-offem, zaprezentowanym jakoś w czerwcu. Myślę, że to jest ten film pełnometrażowy, o którym ploty chodziły pod koniec 2012 roku. Nie osobny sezon/serial. Fabułę znalazłem w kilku miejscach i brzmi mniej więcej tak: Ktoś pisał, że te postacie z EqG to anthro - większej bzdury nie słyszałem. Anthro to by było, gdyby bardziej przypominało to kucyki. Nie podobają mi się ludzkie wersje kucyków, jakie mają się pojawić w EqG. I jeśli Spike faktycznie będzie psem... kolejny spory minus. Ale dam szansę temu, obejrzę. Jednakże już teraz widać, że EqG zostało stworzone perfidnie dla zarobienia mamony na sprzedaży kolejnych zabawek - przypatrzcie się postaciom, a dostrzeżecie perfidne podobieństwo do linii zabawek "Monster High", która wśród dziewczynek się bardzo dobrze sprzedaje. Ktoś powie, że MLP powstało w tym samym celu. Zgoda. Ale przy MLP nie było to tak uwydatnione, człowiek oglądając serial nie wyczuwał tej komercji.
  8. Linds

    XXII Sląski Ponymeet

    No co ja słyszę... policja. Jak miło! A sam kilka dni temu miałem "pogawędkę" z policją, groźbę komendy. Najwidoczniej sprowadzam tym samym nieszczęście na Śląski Fandom. Tyle bólu dupy o używki na poprzednim meecie. Tyle bólu dupy, bo jedni chcieli tworzyć regulamin, drudzy sprzeciwiali się. I teraz co? Regulamin z tego, co czytam tutaj i co mi opowiadają ludzie niewiele pomógł i był raczej dodatkiem. Był alkohol, a mimo tego wielcy przeciwnicy nic się nie odezwą na ten temat? Skoro policja się przyczepiła, to zgaduję, że alkoholu mało nie było. NIE NO NAPRAWDĘ, NIE BĘDZIE ŻADNEGO SHITSTORMU?! Aż się chce zrobić tak: A teraz będąc poważnym. Ponoć poziom peda... chorych akcji na meecie spadła. I w sumie dobrze. Marudzą tu niektórzy na młodocianych, którzy nie podają wieku i domagają się alkoholu mimo, że wedle regulaminu i w sumie wedle prawa polskiego nie powinny pić. Ależ moi drodzy, przyczyny nie trzeba szukać daleko. Dzieciaki widzą, że wesoła, super zgrana, fajna gromadka starszych ludziów piją to i oni chcą się napić, by zbliżyć się do panteonu. Nie mówię o przestaniu spożywania alkoholu (Tutaj zgadzam się ze słowami Sachiego - meety obecnie są głównie od spotkania się ze znajomymi, każdy na swój sposób i nikomu nie powinno nic być do tego), jedynie pewne osoby mogłyby przestać robić z tego główną atrakcję meetu. W ogóle spodziewanie się, że nieletni dzieciak poda prawdziwy wiek, choć bardzo chce sobie łyknąć alkohol... śmiecham. EKHM! GieKSy Katowice, nie GieKaeSu. Druga forma jest używana w przypadku GKSu Tychy. I warto o tym pamiętać, ponieważ walnięcie takiego błędu przy kibicach jednego z tych dwóch klubów, które się wzajemnie nienawidzą, może kosztować wylądowaniem na OIOMie.
  9. Linds

    Hetalia ♥

    Obejrzałem parę odcinków (bo do mangi za bardzo dostępu nie mam, ani kasy nie mam, by kupować w EMPiKu) i spodobało się. Szczególnie to, jak przedstawiono Włochy
  10. Linds

    Sezon IV - My Little Human?

    Wiesz, Galaxy Girls mają nieco lepszy styl i wygląd niż te humanizacje w Equestria Girls wyraźnie bazowane na zabawkach Monster High. Stąd nie dziwi mnie ten hejt. Są dużo lepsze humanizacje kucyków. O ile MLP powstało dla sprzedaży zabawek, ale tego się nie odczuwało, tak przy EqG widać wyraźnie, w jakim celu to jest tworzone.
  11. Linds

    Sezon IV - My Little Human?

    Zaczęło się.
  12. Linds

    Wyżal się.

    Wmawiaj sobie. Lubię niszczyć prowokacje miernych trolli zgrabnymi argumentami, których tobie najwyraźniej zabrakło, inaczej tak szybko byś tej prowokacji nie zakończył i kontynuowałbyś dalej. Congratulations, you made my day!
  13. Linds

    Wyżal się.

    Prowokacja na poziomie gimbusa. Ale co ja tam wiem Tym bardziej mi cię szkoda.
  14. Linds

    Wyżal się.

    Tworzysz jakąś zasadę, która nie zawsze się sprawdza. Moi rodzice pracują, starają się, żyją dla siebie nawzajem, dla mnie i siostry. W sumie popadli oni w rutynę, którą od czasu do czasu próbują sobie przełamać, z różnymi skutkami. Ale póki co nie dostrzegłem, by związek moich rodziców się rozpadł albo żebym ja lub siostra odwrócili się od nich. Kwestia wychowania i powiedzenia "Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz". Jak będziesz traktował przyszłe dziecko jako śmieć, czy dodatek, dekorację do życia, to i ono cię w przyszłości potraktuje jak coś niepotrzebnego, co można wymienić. Wiesz co... tak bardzo nadinterpretujesz słowa Yahoo, ewidentnie widać, że ból dupy ma nie kto inny, tylko ty. Plus to, co wypisujesz przy okazji. Żal mi cię.
  15. Linds

    Wyżal się.

    Yahoo, ale są jak to określiłeś - mangozrąbańce, które zakładają rodziny i wychowują dzieci. Widzę, żeś młodszy ode mnie o 2 lata. W twoim wieku myślałem podobnie - jestem inny, trudno, żyję dalej, a po co mi bliska osoba? Poradzę sobie bez niej. W pewnym momencie jednak przychodzi chwila, gdy człowiek chce się ogarnąć i przystopować z życiem, ustatkować się w miarę. U mnie ten moment nadszedł w październiku. Od tamtego czasu piję coraz mniej, a coraz bardziej jednak myślę o znalezieniu bliskiej osoby. Nawet jeśli masz rację, to widzisz, są jeszcze usposobienia psychologiczne. Ja na przykład jestem człowiekiem wrażliwym, lubiącym bliskość drugiej osoby. Więc dla mnie odrzucenie marzenia o posiadaniu bliskiej osoby nie jest takie łatwe, jak dla osoby powiedzmy twardej, nie lubiących zbliżeń itd. EDIT: Ale mam szczęście, że nie zaliczam się do ludzi typu "Za wszelką cenę muszę mieć kogoś bliskiego!'. W razie zostane starym kawalerem, to mam ułożony plan na życie i nie jest to no-life'owanie w domu. Nadinterpretujesz słowa Yahoo. A on stwierdził fakt. Wielu ludzi ma życie i myślenie na zasadzie "Jestem inny. No dobra, to kolejne 5 godzin z LoLem!". I wówczas błędne koło się zamyka. Nie musisz robić tego, co wszyscy, bo każdy ma swoje własne pasje, gusta. Wedle twoich słów ja powinienem robić to, co inni, czyli skupić się na studiach, nauce, potem lecieć wieczorem na dyskotekę i robić z siebie pajaca, udawać kogoś kim nie jestem ku uciesze innych. A w międzyczasie słucham całkiem innej muzyki niż oni, staram się spotykać z przyjaciółmi, a nie z ludźmi, których znajomość ma mi dać profit na studiach/w pracy i podróżuję. A co do równouprawnienia - obudź się koleś, równouprawnienia nigdy nie było, nie ma i nie będzie. Zwłaszcza, że równouprawnienie wedle płci kończy się, gdy kobiecie trzeba wnieść lodówkę na 7 piętro.
  16. Linds

    Wyżal się.

    Pomoc od kogoś lub pieniądze... tak, też tego nie lubię. Dążę do radzenia sobie samemu, stąd tym bardziej wkurza mnie to, że nie udaje mi się tych praktyk załatwić. Tak to bym miał jakiś kolejny sukces na swoim koncie, nie byłbym już tak dużo gorszy od siostry, która sobie sama każdą pracę w życiu załatwiła.
  17. Piękny klasyk (pianino lub fortepian) nawiązujący w tytule do pojedynku Twilight z Trixie. Polecam.
    1. Flutt

      Flutt

      Rzeczywiście, bardzo ładny utwór.

    2. Anathiela
    3. Swiftone

      Swiftone

      ciekawe, polecam obejrzeć sheet xD

  18. Linds

    Sezon IV - My Little Human?

    @up Nie oficjalne. A wracając do tematu. Wlazłem do grupy bronies z Ontario. I planują zrobić u kogoś party z okazji premiery Equestria Girls w czerwcu.
  19. To tylko dyskusja, a nie kłótnia zaraz... ludzie, luz. A Bobul, wykrakaliście, ostrzeżeniem mi się oberwało
  20. Linds

    Wyżal się.

    <HUG> Pożegnaj się za używanie słowa "poniacz". Takie słowa trzeba tępić. Generalnie pomagają. Mi wczoraj część Bronych jak się dowiedziała, że mam kłopot z kasą przez policję to od razu zaczęli rozmawiać, pocieszać, życzyć powodzenia, a część chciała nawet wspomóc pożyczką. Prawda jest jednak taka, że Brony to też człowiek. Nie jakiś nad-człowiek. Owszem, wielu z nich jest fantastycznych, ale nie możesz od nich oczekiwać cudów, czy tego, że każdy Brony będzie taki sam. Są różne typy ludzi po prostu.
  21. Linds

    Wyżal się.

    Ja zaś ostatnio się wkurzam i dołuję coraz częściej... 1. Ciągle ten problem kawalerstwa. Ciągle wokół mnie powstają nowe związki, zaś ja nie ważne, czy coś robię, czy nie, czy robię coś dobrze, czy źle... ciągle jestem sam, bez perspektywy jakiegokolwiek związku. Niby przywykłem do samotności i robienia wszystkiego sam (np. ostatnio trasę 411 km pociągiem z Malborka do pod-białostockich Łap przez Warmię i Mazury pokonywałem sam, z Łap do Warszawy 160 km i z Warszawy do Torunia 130 km też, przy trasie Toruń-Malbork miałem nieco farta i trafiło się 2 Bronych), bo wiecznie tak jest właściwie ze mną, ale mam coraz bardziej tego dosyć. Mam dość robienia wszystkiego sam, bycia sam. Chciałbym mieć do kogo się przytulić, czy kogoś, kto by mnie wspierał w życiu, a nie byli to nadopiekuńczy rodzice, którzy przy byle czym mają apokaliptyczne wizje. EDIT: Poczytałem parę ostatnich postów i by uniknąć niepotrzebnych spin - nie, nie siedzę w domu całymi dniami. Spotykam się z ludźmi od czasu do czasu, dużo czasu spędzam na uczelni i znajomych mam. No, ale taki urok, że mimo posiadania znajomych, czy przyjaciół chcących pomóc kiedy trzeba, jestem sam. Zawsze tak było, że znajomych i przyjaciół miałem wszędzie, tylko nie w mojej okolicy. I nie, nie spędzam większości czasu przed laptopem, przeważnie tak jak mówię - uczelnia, pub z Bronymi (bo z ludźmi ze studiów nie potrafię się w ogóle dogadać) i dużo podróżuje, niemalże co weekend. Staram się nie tracić czasu w domu, gdy nie trzeba. 2. Oprócz tego ostatnio dzięki policji niemalże skończyły mi się fundusze. Mam jeszcze za co zrobić jakieś zakupy do lokum, ale za co opłacić czynsz i spłacić dług, jaki dzięki policji zaciągnąłem w wypożyczalni roweru za przetrzymanie roweru (dobrze, że roweru nie skradziono...) nie mam. I proszę, nie pytajcie o co tu do końca chodzi. W większości tutaj zawinili ja i mój debilizm i w sumie cieszę się, że przygoda z policją skończyła się tak, a nie gorzej, bo mogło to się gorzej skończyć... 3. Jakby tego było mało, będę prawdopodobnie zmuszony do przeniesienia się na miesiąc do Tychów. Do rodzinnego miasta, którego nienawidzę. To przez to, że muszę odwalić miesiąc praktyk. Próbowałem praktyki załatwić w Warszawie i okolicach. Nadaremno. Zostaje mi pomoc ojca w załatwieniu czegoś w Tychach. Pominę to, że będę musiał przez miesiąc mieszkać u rodziców i męczyć się z nimi i siostrą, ze znajomymi albo nie mających perspektyw życiowych (narkotyki, osiedle miasto dresów, część ludzi w ogóle lejąca na to, co z nimi kiedyś będzie) albo mających własne życie. Chodzi o to, że nienawidzę tego miasta i bym z wielką chęcią zobaczył je zrównanie z ziemią. Czuję się w nim źle, ograniczony. Pobyt w tamtym mieście źle wpływa na moją psychikę, ledwo wytrzymuję tam kilka dni, a wszystko z powodu tego, co tam przeżyłem i jak wyglądało moje ponad 19 lat życia. Dlatego zawsze jak odwiedzam Tychy to dążę do tego, by jak najczęściej być poza miastem (np. meety w Katowicach) lub siedzieć jak najwięcej w domu i by sam pobyt w tym mieście trwał jak najkrócej, by wizyty tam były jak najrzadsze. I niby zgoda, są Bronies i zapewne będą meety. Tyle, że nie wiem, czy będę miał coś takiego jak wolne weekendy w trakcie praktyk... Z resztą prawda jest taka, że przez rodzinne miasto nie tylko nie wyobrażam sobie życia w samych Tychach, ale i w okolicach mniej więcej od Częstochowy do gór i od Opola do Krakowa włącznie. Ogólnie pasuje mi w Polsce, choć bywają momenty, gdy chcę uciec jak najdalej od rodzinnego miasta. Momenty, gdy Warszawa, Poznań, czy Wrocław mi nie wystarczają i chcę uciec jeszcze dalej.
  22. Haha, pierwsze ostrzeżenie :D

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. donard

      donard

      Mało ci fejzbuka, że tu jeszcze piszesz statusy? Ja już miałem 2 warnyt i sie nie chwale :v

    3. NightfallHeart

      NightfallHeart

      Za co wy to dostajecie? I zauważyłem, że nasz Linds lubi zmieniać statusy.

    4. Linds

      Linds

      Śmieje się, bo powód, za który dostałem tego warna był nieco przesadzony. A co do statusów - a co tam, od tego jest ta nowa funkcja na forum, by z tego korzystać.

  23. Linds

    Sezon IV - My Little Human?

    Widziałem wiele humanizacji i ta "oficjalna" wygląda paskudnie. Jest wiele lepszych humanizacji i gdyby użyto lepszych, to byłbym bardzo optymistycznie nastawiony do Equestria Girls. Ale przy tamtych szkaradnych humanizacjach... no cóż. I tak obejrzę, może wyjść fajnie. Nieco powiewu świeżości.
  24. Po opasce kucyka ze spoilera Emskiego widać, że ten kucyk to katolik.
  25. Linds

    Rarity w czwartym sezonie

    Ja sądzę, że Rarity po prostu w trakcie odcinków osiągnie swój cel, jakim było zostanie znaną projektantką mody.
×
×
  • Utwórz nowe...