*Spojrzała na pierwszego Oficera* Nie przechwalam się po prostu mówię. Poza tym, nie czas teraz na zbytnie bohaterstwo, z tym potworem pojedyńczo nie mamy szans. Wątpię by kapitan był zadowolony gdyby się dowiedział, że straciliśmy pierwszego Oficera... więc nawet gdybym chciała (a nie mam zamiaru), nie spełnię pana rozkazu, panie pierwszy. *spojrzała na Tyrtona* Trzeba opracować plan, bo inaczej ten rybi stwór nas wykończy...