Wizio

- A reszta?

- Cóż to zadanie powierzam tobie. Nie mogę mieć w królestwie szczątków byłego władcy bo będzie to skandal.

- M... Mam t... takie przeczucie.

- Dobra mów - powiedziała Applejack z uśmiechem.

< Była 2 w nocy. Nie myślę wtedy logicznie > - A... Ale ty chyba w... wiesz o mnie w... wszystko.

- A ch... chcesz coś cz... czy tylko p... porozmawiać.

- N... Nie wiem j... jakie będzie ci odpowiadać.

M1 Garand Kaliber 7,62 mm Nabój 30-06 (7,62 x 63 mm) Magazynek stały, 8 nab. Wymiary Długość: 1100 mm Długość lufy: 613 mm Masa broni: 4,32 kg Inne Prędkość pocz. pocisku: 825 m/s Zasięg skuteczny: 402 m

Czekałaś tam chwilę. Jednak po jakimś czasie wyszła Fluttershy. - Dobrze j... jestem chyba gotowa. T... to gdzie chcesz i... i... iśc?

- J... jak chcesz.

- T... ta rozmowa robi się trochę dz... dziwna.

< takie pytanie. Znasz się coś na TWD? > - Jest Apokalipsa a tym znowu ubzdurał się stół - pomyślałem z irytacją zaczynając jeść.

- Dobra pier**** ją. Rób co chcesz ja idę rozwalić kilka łbów.

Był ranek, lecz przez gęste liście drzew z lasu Everfree przedostawało się niewiele światła co skutkowało ciemnością. Po jakimś czasie drogi usłyszałaś w krzakach szelest.

- Powiedz bo cię znowu zwiąże - powiedziała Applejack chichocząc lekko.

- Cholera znowu mnie budzą. Niedługo sami będą musieli sobie robić te głupie bronie - pomyślałem wstając z łóżka i kierując się w stronę miejsca skąd dobiegał dźwięk dzwonu. - Cóż przynajmniej coś zjem.

- To ty jesteś tą nową uczennicą?

- Emm to jest zwykła dekoracja.

- Nie zapominaj, że to jest Alicorn. Alicornów na tym świecie jest bardzo mało, a nawet jeśli są to podłe kucyki to i tak trzeba uszanować to co z nich zostało.

- Cóż jak chcesz - Applejack odwróciłaś się i poszła w przeciwną stronę. *** Po jakimś czasie doszłaś do dróżki prowadzącej do lasu Everfree.

- A jaka jest reszta powodów?

- O... oczywiście tylko sprawdzę cz... czy niczego n... nie zapomniałam.

< Prawie 60 stron przepadło na 3 dni ... Trzeba to trochę przyśpieszyć > - A jak w ogóle jest teraz w Appleloosie?

- N... Naprawdę n... nie musisz. S... Sama dobrze dam s... sobie r... rade.

- A znała ich w ogóle? - powiedziałem z irytacją.