-
Zawartość
4953 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wizio
-
Twilight spojrzała na ciebie znad książki - O witaj Marino. Proszę wejdź.
-
Wstałeś i udałeś się do łazienki.
-
Obudziłeś się następnego dnia. Obok ciebie smacznie spała Twilight
-
Zacząłeś ciągnąć wóz i już po chwili znalazłeś się przed drogą prowadzącą do lasu.
-
<^_^> Droga do miasteczka nie zajęła ci długo i już po chwili znalazłaś się przed drzwiami biblioteki Twilight.
-
Tablica była obok sekretariatu. Wyczytałaś, że masz lekcje w sali 216 na drugim piętrze.
-
Nie przejmowałaś się gdzie idziesz. Dopiero pod koniec swojej krótkiej drogi zauważyłaś, że znalazłaś się na farmie rodziny Apple.
-
- Nie musimy. Rozmawiałam wczoraj z księżniczką i wyśle po nas rydwan.
-
- To idź. Ja mam jeszcze coś do załatwienia - powiedziałem wyciągając butelkę i siadając.
-
- Dobranoc - powiedziała gasząc światło magią.
-
- Jeśli się posunęła do takiego stopnia to trudno będzie ją powstrzymać. Zwykła klacz zabiła smoka.
-
- Ja wole się położyć. Ty jutro masz szkołę.
-
- S...S...Smoka? A...Ale j...jak - powiedziała lekko drżącym głosem.
-
- Trzeba poświęcić kilka istnień aby samemu można było przeżyć.
-
- Raczej ze smoka co nie? Kto by pomyślał, że tak szybko można je zabić trafiając w odpowiednie miejsce.
-
- Z łusek smoka. Dla ciebie też mam - powiedziała wręczając podobną zbroję.
-
- Nie wiem czy będę mogła. Dzisiaj mam pracowity dzień.
-
- Ja wiem czego potrzebuje, a ciebie nie powinno to interesować - powiedziałem zimnym głosem. Po głowie chodziły mi tylko dwa słowa. Zemsta oraz Śmierć.
-
- To się nazywa miłość aż po grób - powiedziała lekko się uśmiechając. *** Siedzieliście tak kilka godzin. Zdążyło zrobić się już jasno. Applejack dopiero wróciła, lecz miała na sobie interesujący, czerwony pancerz. - Jestem cukiereczki.
-
- To straszne - powiedziała Twilight zasłaniając usta kopytkiem - Dlatego nie chcesz odwzajemnić uczuć Applejack? Cóż ja nigdy się nie zakochałam, więc nie wiem jak to jest.
-
- To jak się tu znalazłeś?