Po pierwsze - nienawidzę Cię Bester . Odetnę Cię od zapasu kucoperzy i skończy się rumakowanie
Po drugie i ważniejsze - rzeczywiście minął rok, czego mówiąc szczerze nikt z nas się nie spodziewał, kiedy Oskary startowały. Przez ten czas jury się wykruszało, było częściowo zamieniane i wykruszało się ponownie - ostatecznie została nas czwórka na placu boju.
Nie, nie porzuciliśmy projektu - wręcz przeciwnie. Czytamy, opiniujemy i obrzucamy pomysłodawcę projektu (który z niego zrezygnował) groźbami karalnymi. Tak, zajmuje to masę czasu, ale zawzięliśmy się i skończymy to co zaczęliśmy. Kiedy? Na pewno nie za rok - z tego co mi wiadomo większość z nas ma już przeczytane co najmniej 75% opowiadań o ile nie więcej. Tak więc działamy dalej.