Skocz do zawartości

Ohmowe Ciastko

Brony
  • Zawartość

    1079
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ohmowe Ciastko

  1. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Marcus zaprzestał inwentaryzacji kuchni słysząc, jak ktoś o lekkim kroku wchodzi do kuchni. Odwrócił się i ujrzał Akari, z nieznacznie niezadowoloną miną. Czyżby trunek jej nie posmakował? -Mam minę jak zawsze - powstrzymał się od uwagi, że ciągle ktoś umiera. Wyjął z szafki sok i zamknął ją. Z suszarki zdjął parę szklanek i wrócił do pokoju zjeść. W szafkach było trochę ryżu, oleju oraz puszkowanych produktów - mógł jakiś czas gotować wegetariańskie dania. Zasiadł do stołu i zabrał się za jedzenie, póki ryba była w idealnej dla niego temperaturze. Pamiętał propozycję Krasusa, jednak wolał samemu później wyjść i zrobić zakupy.
  2. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Marcus oddał Akari butelkę i sam wypił swoją odrobinkę. Zapiekło w gardło na dwa różne sposoby, robiąc w ustach piekło. Właśnie dlatego tak wiele osób lubiło ostre rzeczy. Ból, którego nie powodowało uszkodzenie ciała. -Trochę - odpowiedział na pytanie dziewczyny. Krasus wstał i zapytał się, czy ktoś chce iść z nim do sklepu. Wyszedł do kuchni i zaczął przeszukiwać ją, sprawdzając dokładnie czy są w niej składniki na kolejny posiłek.
  3. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Jak się napijesz to mleko może ci się przydać - odpowiedział, nalewając sobie naparstek do szklaneczki. Niczego prócz ironii w jej wypowiedzi nie zauważył, swój wzrok skupiając na butelce i szklankach. - To chcesz? - ponowił pytanie, nie zakręcając butelki.
  4. Za tą cenę ciężko znaleźć cokolwiek dobrego na ten moment. Podobną cenę mają na allegro Lenovo Y580. Sam posiadam ten model w wersji z procesorem i5 i nie narzekam. Co prawda ustawienia wysokie czy choćby średnie w grach to dla mnie marzenie, jednak działał nawet Wiedźmin 3 ( na mniej niż minimum i robił za grzejnik z wiatrakiem, ale jednak ). Jedyne co może ci się nie podobać to bateria - trzy godziny na nowej, u mnie po dwóch latach po dwóch godzinach powoli zaczynają się pojawiać rady o poszukaniu ładowarki. Może warto byłoby zastanowić się nad odłożeniem jeszcze kilkuset złotych i zakupieniu czegoś z 860m? Ta grafika daje większe szanse na to, że spokojnie pograsz w gry z ostatniego E3.
  5. Opowiadanie konkursowe [(mam nadzieję że)comedy][slice of life] Początkowo było równo 1006 słów, po edycji trochę stracił na długości. Lekka opowieść o ogierze z niemocą twórczą. Nie daje takiego banana na twarzy jak pozostałe - modlę się, by dawał choć cień uśmiechu. Powinienem wysłać na chwilę przed północą, ale aż tak nie będę ryzykować.
  6. Czy do limitu słów zalicza się tytuł, autor oraz taki, jeśli umieszczę je na początku opowiadania? Oraz czy takie rzeczy są potrzebne w pliku opowiadania?
  7. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Marcus ubił już marchewki razem z masłem. Wyjmując steki z piekarnika usłyszał trzask zamykanych drzwi. Nikomu nie mógł rozkazać jeść rzeczy przygotowanych przez niego. Było mu to nawet po myśli. Dzięki temu więcej będzie dla niego. Odwrócił się, podliczył liczbę osób i przygotował odpowiednią ilość talerzy, na które nałożył puree marchewkowe i stek z tuńczyka, polewając mięso sokiem z cytryny. W dwóch turach zaniósł je. -Ktoś chętny na nalewkę z papryczek chilii? - zapytał się, trzeci raz wracając z kuchni, razem z małymi szklankami i butelką.
  8. Thermal razem z Yellowem siali zniszczenie i pożogę wśród sił podmieńców. Po raz kolejny i kolejny przelatywali nad kolejnymi uliczkami, w których kłębili się wrogowie, rzucając niszczycielskimi czarami. Jednak coraz częściej zamiast przerażenia i chaosu, widział schemat w ucieczce i szukaniu schronienia przed nimi. Aż w końcu nadszedł moment, w którym podmieńce zaakceptowały ich jako swoich przeciwników, z wszystkich sił starając się ich pokonać. Dla Thermala stało się to jasne, gdy pierwsze czary uderzyły w ich twór. Niedługo później Yellow, w ostatniej chwili przed uderzeniem w ziemię po krótkim locie w dół, przeniósł ich do podziemi. Thermal, czując ból głowy nieporównywalny do niczego, co wcześniej nazywał "bólem głowy", wstał po ciężkiej walce z grawitacją. Musiał jednak. Widok zamkniętych oczu i nieprzytomnego Yellowa zmusił go do tego. -Halo, jest tu ktoś? Potrzebuję sanitariuszy z noszami! - wykrzyczał Thermal, nie zważając na ból, który z każdym wydanym dźwiękiem rozchodził się po jego głowie. Podszedł do żółtego jednorożca spróbować samodzielnie ocenić jego stan. Wiedział, że tam na górze nadal trwają walki i z całego serca chciał dołączyć do reszty rebeliantów i wspomóc ich jak tylko mógł, jednak zdrowie i życie Yellowa było teraz dla niego ważniejsze.
  9. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -A w międzyczasie naukowcy arcykonsula stworzą Przyswajacz i wszystkie plany pójdą się pie***** - powiedział Marcus, wnosząc do pokoju usmażone sardynki oraz miseczki z keczupem i doprawionym majonezem. - Nie mamy czasu na organizacje państwa podziemnego. Usłyszeli syk. Marcus rzucił okiem na kuchnię i szybko pobiegł przykręcić gaz pod marchewkami.
  10. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Jednak jeśli coś miało się stać, działo się prędzej czy później - interesowało go, dlaczego Akari nie pracuje razem z swoim bratem, a ten cały Krasus Jupiter zapytał się o to prawie od razu. A Marcus słuchał, spokojnie pilnując smażących się sardynek i gotujących marchewek, wstawiając steki do piekarnika. Nie umiał zgadnąć, gdzie znajdowało się kłamstwo w odpowiedzi Akari na jego pytanie. Strzelałby, że mogła znacznie więcej niż powiedziała. Ale to już była jej kwestia. Tylko jeśli przyjdzie co do czego, to na kogo skieruje swoich nieumarłych? -A co taki senator może? - zapytał się Akari. - Póki nie zapełni urzędów swoimi ludźmi jest tylko figurą. A nie może zrobić tego, wyrzucając na raz wszystkich niesprzyjających mu - chyba, że bardzo lubi być przepytywany. No, chyba, że masz w którejś dzielnicy bardzo duże poparcie administracji - to powiedział głośniej, patrząc się na Krasusa. - Anthony Mercer, miło mi poznać - to powiedziawszy skinął nieznacznie głową. Więc to był ten bogacz z wpływami, o którym mówiła Treyna. Marcus był pewien, że nie zdobył ich grzecznie prosząc.
  11. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Marcus powoli kończył przygotowywać mięso do steku. Pozwolił mu trochę odpocząć w marynacie. -Nie mogę ci zabrani pytać - powiedział, odpowiadając na jej wątpliwość. Wolał sam być pytającym, jednak czasami role się odwracały. - Ale ty nie możesz kazać mi odpowiadać. To jest najważniejsze w uczciwej rozmowie. Wyjął sardynki, obmył je i otoczył w mące. Otworzył butelkę oleju i nalał go na patelnię. Czekając, aż się rozgrzeje zajął się puree marchwiowe. Obmył nóż i szybkimi ruchami obierał kolejne. -Nie kontroluję przyspieszonej regeneracji - odpowiedział, skupiony głównie na nożu i warzywach. - Zostałem trafiony podczas zamieszek. Przyjacielski ogień - zaśmiał się krótko. - Od tego czasu uciekam, czasami przed takimi jak twój brat. A ty co umiesz? Nie liczył na uczciwą odpowiedź. Sama przed chwilą nagięła prawdę - albo po prostu nie lubiła Dastana - kłamiąc o braku rozmowy z kimś "normalnym". Kojarzyła Dastana, który skomentował ich trójkę zaraz po pojawieniu się. A na pewno nie powiedziała mu o swoich poszukiwaniach kilka dni wcześniej. Ta kobieta lubiła mieć kontrolę nad tym, co się działo, ale poszukiwania mogła zacząć dopiero po ucieczce Treyny. Ale jeśli w jej odpowiedzi będzie chociaż ziarno prawdy, to z czasem je wyłuska.
  12. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Unikałbym czerwonego mięsa z rana - powiedział Marcus, odkładając torby w kuchni i od razu wyciągając na blat warzywa. Spojrzał na nie krytycznie. Nadawały się do przygotowania, musiał tylko poodcinać najbardziej obite fragmenty. - Więc nie licz na żadną wołowinę. Ale bardzo dobre steki są z tuńczyka - powiedział, schylając się po rybę. Dało się z niej wyciąć parę steków. Ich jedynym mankamentem miała być grubość, mniejsza niż zwykle w stekach. Położył ją na blacie i zaczął chodzić po kuchni. Chciał zrobić szybkie rozeznanie co gdzie jest i czy znajdzie jakieś zioła. -Szkoła średnia przygotowująca do służby oraz dwa lata służby z przeszkoleniem łącznie - odpowiedział na pytanie dziewczyny. Zauważył, że jej ton głosu oraz mimika zmieniła się, od kiedy Treyna nie była w pobliżu. Już nie walczyły. Ponadto, jak to mawiali, przez żołądek do serca. Sama wizja posiłku sprawiała, że ludzie stawali się weselsi. A do tego dochodziło uczucie, że ktoś o nich dba. A zrobienie czegoś, o co ktoś poprosi, nie kosztowało nic. Nie miał pomysłu, co zrobić. To było nawet pomocne. Wrzucił przydymiony worek do jednej z mniejszych szafek. Szkło butelek brzdęknęło cicho. Wyjął miskę, olej i zaczął przygotowywać marynatę dla mięsa.
  13. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Trochę rozumiem - odpowiedział Marcus. Rozumiał, o co jej chodziło, ale po co otwarcie mówić i ryzykować, że będzie bardziej skąpiła informacji? Od pierwszego jej słowa nasuwała mu się myśl, że to jest jak alchemia. A w takim przypadku Przyswajacz był ichnim kamieniem filozoficznym. Przez pierwsze kilka chwil sądził, że nawet po jego odkryciu arcykonsul będzie niczym więcej, a hydrą - tysiące łbów, zdolnych do używania innych mocy, ale nadal jedno cielsko. Jednak czym dłużej ta myśl drążyła jego umysł, tym więcej uproszczeń i błędów znajdował. Hydra była tylko toksyczna, a po wchłonięciu mocy tysięcy semantów... to będzie potwór. Nawet jeśli część mocy jest nie do kontroli, jak jego. Ale jeśli wchłonie też moc, która uszkadza ciało. Wtedy będzie mógł jej używać bez strachu o cokolwiek. Robiło się groźnie. -Co będziesz chciała zjeść? Jest tuńczyk, sardynki i jakiś homar. Powiedz tylko, co ugotować - zwrócił się od Akari. Jak to mawiał jego ojciec " Gość w dom, Bóg w dom".
  14. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Marcus zaklął w myślach. Nawet jeśli istniała szansa, że Akari nie znała miejsca ich zamieszkania... teraz prawdopodobieństwo takiego stanu rzeczy rozpadało się jak bańka mydlana. A jeśli liczył na cokolwiek od niej, nie mógł otwarcie nie zgodzić się na to. -Dobrze, chodźmy - odpowiedział neutralnie. Po chwili spoglądania w górę zwrócił się do Akari. - A co jeśli dodać część Sfery tylko do soku? Albo wody morskiej?
  15. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Marcus zmrużył oczy. Było niedobrze. Jeśli z mocy tej umarłej małej zrobią tą całą esencję... nie będzie to dobre. Nie uśmiechała mu się wizja walki z Łowcą, który nie dość, że sam osiągnął pewien poziom mocy, jest jeszcze zdolny przejąć jego moc. -Wiem. A czym konkretnie jest ta cała Esencja? - zapytał się Marcus. - Wiem, że ma moc Semanty. Ale co rzeczywistego jest w fiolce? - Zapytał zaciekawiony.
  16. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Może - odpowiedział Treynie. Nie sądził, że zastanawiał się aż tak długo. Jednak to, co usłyszał, miało przekazać wiele rzeczy i doskonale to zrobiło. Zrozumiał, czym było to czerwone coś, co uniosło się znad ciała zabitego łowcy. Zrozumiał, dlaczego Semanci są przedstawiani jako ludzie nieporządani, których trzeba zabić. Czuł, że wie dlaczego powstała bariera. Tylko dlaczego tutaj? Czyżby reszta świata nie posiadała Semantów? Przecież w antyku i wczesnym średniowieczu żyli nadludzie....Dopiero później zniknęli oni z kart historii. A jeśli na prawdę Semanci to była domena Blackhaven? To myślenie nie miało go daleko zaprowadzić. Nie teraz. Uspokoił swój rozpędzony umysł. -Może któraś z was wie, czy jakiś bardzo ważny naukowiec do granic możliwości kocha swoją rodzinę? - zapytał się dziewczyn. Ta cała Akari skupiała wzrok mężczyzn i wyglądało na to, że doskonale o tym wiedziała. [Lucjan, oni są na nabrzeżu]
  17. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Treyna zaproponowała pójście do domu. Mogła zastanowić się w drodze . Jednak nie zdołali niczego osiągnąć. Uśmiechając się, podeszła do nich zielonowłosa dziewczyna. Czuć było bijącą z niej pewność siebie. Treyna przyjęła pozycję, która na myśl nasuwała kota szykującego się do skoku. To jednak nie zniechęciło nieznajomej. Dalej szła przed siebie, zatrzymując o kilka kroków przed nimi. Ona wiedziała, kim jest Treyna. Z pewnością nie było to trudne. Znalazł plakaty o poszukiwaniach dziewczyny. Blondynka wiedziała jednak o nieznajomej tyle, co sam Marcus. Zielonowłosa przedstawiła się. Treyna kilka minut wcześniej też użyła tego nazwiska. Przypuszczenia Marcusa potwierdziły następujące słowa byłej Łowczyni. Nawet jeśli dziewczyny nie używały pięści, właśnie odbywała się obok niego walka. W najmniejszym nawet stopniu nie był zdolny powiedzieć, która z nich zwyciężą. Jednak po chwili Akari wysunęła asa z rękawa. Okradzenie cytadeli nie było czymś, co przychodzi łatwo. Ale nie było też tym, czym z chęcią ktokolwiek z konsulatu pochwalił się. Był prawie pewien, że jeśli przedarła się dalej niż przed przedsionek, nikt otwarcie nie będzie poszukiwał informacji o niej. Był to zbyt wielki powód do hańby. A to nie było najgroźniejsze dla konsulatu - z pewnością nie powiedzieliby, że można wejść i wyjść z ich siedziby niezauważonym. -Anthony - skinął Akari głową. - Może kontynuujmy tą rozmowę gdzieś indziej? - zaproponował Marcus. - Koło trawlerów jest trochę więcej nabrzeża, skalnego i nieprzyjemnego wieczorem, ale teraz powinno dać się wytrzymać. Tam będziemy mogli porozmawiać w spokoju. No, chyba, że chciałabyś pochwalić się nam co takiego ukradłaś. Nie ufał jej. Nikomu za bardzo nie ufał, jednak Akari, jako "siostra Łowcy" i "złodziejka, która okradła Cytadelę" w szczególności powodowała jego nieufność. Wolał w miarę możliwości trzymać ją z dala od ich "bazy wypadowej", nawet jeśli mogła znać już jej adres.
  18. Czysto teoretycznie - tyranozaur był w smaku podobny do kurczaka.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. arkadiusz fuks

      arkadiusz fuks

      Posłodź boczek. Będziesz miał to samo.

    3. Ohmowe Ciastko

      Ohmowe Ciastko

      Tak swoją drogą, skąd wiesz jak smakuje ludzkie mięso?

    4. arkadiusz fuks

      arkadiusz fuks

      Nie muszę na to odpowiadać.

  19. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Wygrał. Ale czemu ta wygrana ma taki nieprzyjemny smak? Widział po Treynie, że z niechęcią zmienia swoje plany. Nie tego oczekiwał. Ale przynajmniej Treyna nie zrobi niczego głupiego. To się liczyło. -Skoro już ustaliliśmy, to teraz inna ważna sprawa - chcesz coś specjalnego na obiad? - Podniósł ręce z siatkami na wysokość jej wzroku. - Kupiłem tuńczyka, sardynki i homara. Dając jej chwilę na myślenie zlustrował otoczenie. Nic ciekawego się nie działo, jednak nie było to równoznaczne z tym, że nic się nie dzieje - jakaś kobieta stanęła na wyjściu uliczki i nie myślała o pójściu dalej. -To na co masz ochotę?
  20. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Wybacz, że będę bezpośredni, ale na ile ty znasz lud? - zapytał się Marcus. - Do pracy Łowców jesteście werbowani, gdy jeszcze jesteście jeszcze tabula rasa. Ludzie odpowiedzialni za naukę was mięli dość czasu, by wpoić w was odpowiednie myślenie - Zastanowił się przez chwilę. - Czy były tam informacje, że moc bez odpowiedniego ukierunkowania zmienia człowieka w potwora, a wszyscy Semanci są znienawidzeni przez ludzi? Niestety, jest tu efekt podprogowy propagandy na Semantów. Spora część wykorzystuje swoje moce w nienajlepszy sposób. Większa jednak część ukrywa się, obawiając się, że kłamstwa to prawda. Czy jesteś chętna stworzyć świat dla oprychów ze Smoothers? Nie sądzę. A jeśli mówię tu o zwykłym robotniku, mającym rodzinę i dzieci, zdolnym do robienia za zapalniczkę podczas grilla? Dla kogo chcesz walczyć? Bo ja chcę robić to dla zwykłych Semantów, którzy chcą żyć w spokoju. Ale ci nie ruszą do boju tylko dla siebie. Będą chcieli, by żyło się lepiej także ich rodzinom. Dlatego chcąc stworzyć świat przyjazny dla Semantów, musimy stworzyć świat przyjazny dla wszystkich. A po co wtedy ograniczać się do sił Semantów, jak możemy zdobyć dla siebie także zwykłych ludzi? - Spojrzał jej głęboko w oczy. - Treyno, jeśli nas nie rozumieją spróbujmy pokazać im, że chcemy dobra wszystkich. Nie zabijajmy jednak nikogo ważnego. Nie prowokujmy jeszcze większej inwigilacji. Zacznijmy od drobnych czynów. Ot, umożliwienie ofiarom łapanki ucieczkę. Pokażmy im, że ktoś chce zmian. Sądzę, że jeśli jedno z nas uda zwykłego człowieka będzie najlepsze. Dajmy im też jakiś symbol. Pokazujmy go zawsze. I czekajmy, aż zobaczymy go na mieście. Naśladowcy pojawią się zaraz potem, najpewniej właśnie oprychy z Smoothers. Będzie to znak, że jakaś większa idea usprawiedliwia ich łaknienie krwi. Ale od czegoś trzeba zaczynać.
  21. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Jest nas czwórka. Jak sądzisz, ile mogą zrobić cztery osoby? Nawet jeśli każde z nas może zrobić więcej niż normalny człowiek, arcykonsul ma także takich. I to doświadczonych w zabijaniu. Ty z pewnością to zrobiłaś, na pewno nie raz. Ja też miałem pewien incydent z Łowcą. A reszta? Killua albo Dastan? Sądzisz że mają krew na dłoniach? - Marcus powiedział to bardzo szybko, robiąc szybkie wdechy. Odetchnął i podjął dalej, już spokojniej. - A ile może kilka milionów? Kilka milionów, które musiało zauważyć zmianę, kilka milionów których rodziny i przyjaciele pozostali poza barierą? Kilka milionów, którzy stracili ludzi im znajomych przez Łowców? Czy łowcy albo łapanki były przed przejęciem władzy? Nie, to są sposoby komunistów. A u nich ciągle są jakieś poruszenia. Nawet jeśli komunizm nie upadł, rychła jest jego śmierć. A żył tak długo tylko dlatego, bo ludzie byli rozbici na kilka narodów. A tutaj jesteśmy jednym ludem. Nie dzielą nas żadne bariery, językowe czy kulturowe - Westchnął. - A jak ten lud uświadamiają Łowcy? To, że są skur... - przełknął ślinę. - Ciągle się zapominam. - Podjął od nowa. - Tak, zwykle są potworami, które zniechęcają do innych Semantów. Dlatego musimy nie dość, że podnieść sztandar rebelii i pokazać, że można walczyć, to jeszcze uświadomić jacy Semanci walczą dla jakiej sprawy. Pokazać, że arcykonsul trzyma na smyczy potwory, a wśród zwykłego ludu żyją dobrzy Semanci. Dlatego musimy pokazać swoje moce w służbie o zwykłych ludzi.
  22. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Nie odbijemy dzielnicy po dzielnicy. Czy sądzisz, że mając nawet Millatisis, zdołamy przejąć resztę miasta? Nakryją nas trupami - zrobił przerwę by odetchnąć. - A senatorowie to zwykli ludzie, nawet jeśli są cwani jak lisy. Ich siłą są ich ludzie. A ci ludzie mają rodziny i przyjaciół, najprawdopodobniej w Sillens albo Smoothers, nawet jeśli mieszkają w Kroops. Czy strzeliłabyś do swoich rodz... - zająknął się. - Wybacz, wiem że nie mogłaś ich znać. Ale czy sądzisz, że zwykły żołnierz zarabiający swoją pracą na chleb będzie strzelał do tłumu, wiedząc że jest w nim jego brat albo ojciec? - kolejny raz pozwolił Treynie przemyśleć jego słowa. - Jak o nas mówią? Porównują nas do potworów. Dlatego nie dolewajmy oliwy do ognia. Mówią, że jesteśmy przeciwko ludziom? Bądźmy dla nich. Robią łapankę? Przeszkodźmy jej. Nieważne co powiedzą, pocztą pantoflową wszyscy poznają prawdę. Nawet żołnierze. A wtedy ziarno będzie zasiane, a nam pozostanie czekać. Lub podnieść sztandar i przejąć wszystkie dzielnice naraz, nie pojedynczo. Jaka jest wiedza na temat świata zewnętrznego? Uznałem początkowo, że moja postać miała dostęp do dzieł antycznych. Ale jak jest? I jak wygląda turystyka? Bariera barierą.
  23. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Słyszałem jego mowy - powiedział po chwili. - Pięknie mówi. Używa kwiecistego języku, porównań godnych poetów. Słuchanie jego stylu dla kogoś oczytanego w poetyce to jak lanie miodu w uszy. Ale czy widziałaś w Bayment takich poetów? Tutaj jest najpierwotniejszy rodzaj poezji, w którym ludzie opowiadają sobie o miejscach, gdzie można zobaczyć najpiękniejsze obrazy natury. To, co on mówi trafia tylko do najzatwardzialszych wierzących w ich punkt widzenia. Reszcie lata to koło nosa. Chodzą, bo większa atencja cieszy senatora. Wcześniej wychodził i pilnował, teraz wraca do domu po przemówieniu, dumny że jego słowa trafiają na tak żyzny grunt - Zrobił krótką przerwę. - Nie zabijałbym go. Co może pojedynczy Senator? Dla reszty jest tylko figurą na szachownicy. Jak ją tylko strącimy spowodujemy ustawienie nowej, która będzie wiele bardziej zażarta w walce z nami -Zrobił kolejną przerwę, po której się zaśmiał. - Za dużo czytam, co nie?
  24. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    -Można powiedzieć, że nie nadaję się do nawiązywania walki - poinformował Treynę. - Mogę pomóc w ucieczce albo w walce, ale nie przy skrytobójstwie - Zastanowił się co mogliby zrobić. Znał tak naprawdę jedynie moc Killuy. I chyba wiedział, co mogliby zrobić. - Pytałaś się Killuy?
  25. Ohmowe Ciastko

    [GRA]Odseparowani

    Marcus chodził po targu, szukając natchnienia oraz ciekawszych składników. Chodził, wybierając z ogromu ryb, skorupiaków i roślin morskich. Powoli niósł coraz więcej siatek; zawartość części wciąż się ruszała. Wraz z przybywaniem siatek w jego dłoniach przybywało także ludzi na targ, tak samo sprzedawców jak klientów. Początkowo prawie sam wybierał towar kilku rybaków którym najlepiej wypadł połów. Teraz nie było miejsca na stragan, a dookoła rozstawionych kłębili się ludzie. A on szukał dobrych wodorostów. W tej chwili mało który przechodzień pomyślałby, że zwykły blondyn z kilkoma siatkami w dłoniach, którego właśnie minął, należy do kasty, którą chce zgładzić arcykonsul. A przeglądając stoiska zawsze musiał przejść wzrokiem po alejkach. Mógł bezpośrednio szukać zagrożeń, a nikt nie pomyślałby o nim nic złego. Połowicznie znalazł obie rzeczy - jakiś rybak miał trochę towaru drugiej jakości, a ku niemu zbliżała się Łowczyni, co prawda była. Przystanął, dokonał szybko zakupu i odwrócił się do dziewczyny. Nadzieja, że nie chciała niczego upadła. Stanęła przy nim i poprosiła o wysłuchanie. -Może powiesz mi po drodze? - odpowiedział w podobnym tonie, skręcając i wskazując lekkim dygnięciem głowy na alejkę. Jak na standardy porannego Bayment była pusta - tylko kilka dzieciaków biegało za sobą. Orientował się, że wyjście na główną ulicę nie będzie problemem - a później jak strzelił prosto z powrotem.
×
×
  • Utwórz nowe...