-
Zawartość
5909 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
147
Posty napisane przez Cipher 618
-
-
JUMP!
Spoiler -
Ech, oto kolejny serial dobiegł końca...
No, ale lepsze to niż ciągnięcie na siłę.
Utwór do posłuchania w tle
SpoilerJak by tu podsumować ostatni odcinek? Było sporo emocji, trochę humoru, ale i sporo wzruszeń. Jestem wrażliwcem dlatego z całego serca kibicowałem Marco i w myślach miałem takie: "run Marco, run!" No cóż, zakończenie trochę mnie zaskoczyło, ale jest jak najbardziej satysfakcjonujące. Co prawda nie czuć tutaj takiego miksu uczuć jak w Gravity Falls (smutek + satysfakcja), ale i tak jest bardzo dobrze. Z kolei walka z "finałowym bossem" to gigantyczne rozczarowanie. Zapowiadało się na coś konkretnego (patrz spoilery), ale skończyło byle jak, na zasadzie "zniszczymy go ot tak, bo nie mamy innego pomysłu". Nie chce mi się rozpisywać dlatego napiszę tylko, że na pewno będę wracać do tego serialu i ciepło go wspominać.
Pora na spoilery
Spoiler- Marco używający różdżki - inspirowanie się Star i próby rzucania "kreatywnych zaklęć" były bardzo fajne i całkiem zabawne
- brałem pod uwagę, że na końcu królestwo ludzi będzie żyć w zgodzie z królestwem potworów, ale nie spodziewałem się, że stanie się to na Ziemi
- bieg w stronę portalu i spotkanie zakochanych małolatów były naprawdę wzruszające... Cholerna wrażliwość
- porażka Miny to... porażka - wpadła do wymiaru magii i została zmasakrowana przez jednorożca. No błagam... Wyobraźcie sobie jak mogłoby wyglądać epickie starcie, w którym trzy królowe, Marco oraz Tom łączą siły aby pokonać psychopatkę.
- w pewnym momencie myślałem, że Marco zostanie z Janną, ale NA SZCZĘŚCIE tak się nie stało. Taka "miłość na zawołanie" byłaby chyba najgorszym pomysłem w historii tego serialu.
- cieszę się, że wyjaśniono "gdzie był Tom gdy go nie było".
- czy Laserowe Pieski nadal strzelają laserami z oczu?
-
1
-
-
Pierwsza część była całkiem niezła, ale druga, której kompletnie nie pamiętam wzbudziła we mnie pewien niesmak. Byłem bardzo zdziwiony gdy na dobrą sprawę nastolatki doczekały się potomka. Trochę to... "creepy"
Wiem, że niby Mavis jest pełnoletnia, ale niewiele to zmienia. Postacie wyglądają bardziej na nastolatków niż dorosłe osoby.
-
Mario Maker 2 zapowiada się rewelacyjnie. Nintendo wrzuciło do sieci 15 minutowy filmik, w którym omówiono grę. Po jego obejrzeniu z miejsca zamówiłem edycję limitowaną, do której dołączają roczny abonament, steelbook i stylus (idealny prezent na imieniny)
SpoilerPS. Zanim ktoś napisze "nie lepiej poczekać aż stanieje?" - Nie... Bo gry Nintendo nie tanieją (niestety).
-
Krótko - najlepszy odcinek od lat. Nie jestem w stanie znaleźć ani jednej wady
To niesamowite, że wystarczyło raptem dwa odcinki żeby z dwóch najgorszych złoczyńców (Tirek, Cozy Glow) zrobić jednych z najlepszych. Relacje całej trójki to po prostu cholerne mistrzostwo świata. Odcinki takie jak ten sprawiają, że stają się naturalni i wiarygodni. Mało tego. Nie przepadam za piosenkami, ale ta to wyjątek. Nie wiem czy tylko ja odniosłem takie wrażenie, ale zalatuje Disneyem aż miło.
Jak dla mnie 11/10.
Na koniec dwa memy zainspirowane uświadomieniem sobie: "chwila... zaczynamy się przyjaźnić? NIEEEE!!!"
SpoilerSpoiler-
5
-
-
Takie tam, z No Man's Sky...
Spoiler-
1
-
-
Zacznę starym "memem" z Avengersów...
- "We're in the endgame now, Marco"
Te odcinki były naprawdę świetne. Może nie ma tu takich emocji jak w finale poprzedniego sezonu, ale i tak jest znakomicie. Rzecz jasna odcinki musiały zakończyć się konkretnym cliffhangerem. To w końcu specjalność twórców
Kilka spoilerowych przemyśleń...
Spoiler- szczerze wątpię żeby Marco miał na stałe wrócić na Ziemię. Skoro Star ma zostać królową, to potrzebuje króla. Co prawda mógłby to być Tom, ale zrobili z niego taką ciamajdę, że nie wiadomo czy w ogóle powalczy w wielkim finale
Poza tym, Glossaryck powiedział coś w stylu "Marco wróci tam, gdzie jego miejsce", ale nie musi oznaczać to Ziemi. Równie dobrze mógł mieć na myśli Mewni
- gdy Star wyczarowała "mecha", to poczułem się jakbym oglądał finał Gravity Falls - walka dwóch gigantów w ruinach miasteczka
- kłótnia Star i Moon była krótka, ale zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie.
- scena w "chlewni" była po prostu świetna. Bardzo fajnie pokazano ucieczkę od przytłaczającej odpowiedzialności Star, a samo wyznanie miłości było naturalne i nie sprawiało wrażenia wciśniętego na siłę.
No cóż. Pozostaje czekać na "le grande finale" i zaśpiewać: "to już jest koniec, nie ma już nic..."
-
1
-
-
Kurde, ale ten odcinek był fajny. Taki ciepły, lekki w odbiorze i jak najbardziej sensowny
Zero przesady, bohaterowie są sobą, zaś fabuła prosta, ale dobrze pokazana. Nie mogłem doczekać się żeby zobaczyć jak wielka to będzie katastrofa. W końcu robienie Lady Yony z Yony było skazane na porażkę (tym bardziej, że ekipą dowodziła Rarity). Ogromnym plusem jest to, że Yona nie zapomniała ot tak ruchów tanecznych (Hasbro stać i na takie rzeczy). Początkiem końca było najzwyklejsze w świecie nadepnięcie na suknię ("Yona nigdy nie tańczyć w sukienka!"). Swoją drogą cieszę się, że w ekipie pojawiły się jakieś tam "zalążki" zauroczeń.
PS. Nawiązanie do Deadmau5a to świetny pomysł.
-
3
-
-
8 godzin temu, Marble Pie napisał:
Hej,
Chciałabym prosić o pomoc w ankiecie z 18 pytaniami otwartymi...
Gdy przeczytałem to zdanie, to pomyślałem sobie: nie no... Kolejny leń przyłazi i mówi "hej, mam fajny pomysł. Zrealizujcie go za mnie".
Na szczęście tak nie jest, i z przyjemnością odpowiedziałem na wszystkie pytania.
-
2 minuty temu, BiP napisał:
Zdjęcie sam robiłeś w grze, czy z internetu?
Znalazłem na szybkiego w internecie, ale to było na 99% robione w samej grze za pomocą trybu foto.
-
Mógłbym napisać długi post ale sobie daruję, ponieważ Talar napisał co trzeba. Od siebie dodam, że w tej chwili ten serial to co najwyżej średnie romansidło dla nastolatków. Co gorsza niektóre wątki miłosne sprawiają wrażenie wciśniętych na siłę, tak jakby twórcy chcieli spełnić wszystkie możliwe "mokre fantazje fanów"... znaczy się shipy. Nie wiem jak skończy się ten serial, ale już dziś mogę śmiało powiedzieć, że to zdecydowanie najgorszy sezon (moim zdaniem). Prawdę mówiąc, nawet główny wątek nie jest jakoś specjalnie ekscytujący i sprawia wrażenie zepchniętego na drugi plan
Fandom w pigułce
Reakcja na śladowe ilości jakiegokolwiek shipu:
Spoiler -
Postanowiłem zrobić porządek na pulpicie komputera w pracy. Przy okazji zmieniłem tapetę
Spoiler-
1
-
-
Pies somsiada odgryzł mi obie dłonie dlatego robię "papa" uszami
-
"Czy te obręcze przeszkadzają mi w jedzeniu?". Co to za głupie pytanie? Jestem podmieńcem i karmię się miłością... Przystojniaku
-
1
-
-
45 minut temu, BiP napisał:
"Żadna z bohaterek nie miała nic przeciwko temu, że małolaty sprzedają autografy"
Akurat ja tu nie widzę jakiegoś wielkiego problemu, fakt zdziwiło mnie to trochę, że "zarabiają" na swoich fanach, ale to chyba nie jest jakoś strasznie złe? Rarity np mało kiedy szyje sukienki tak całkiem za darmo, bo to lubi, albo lubi swoich fanów.
No tak, ale jest różnica pomiędzy uszyciem sukienki, a braniem opłat za autografy. Uszycie sukni wymaga dużo pracy i materiałów, a odcisk kopyta ani tego, ani tego. Poza tym, czy widziałeś choć jedną gwiazdę, która tak robi? Jedyne z czym się spotkałem to sprzedaż płyt po zakończeniu koncertu, ale i tak Skiba (bo o nim mowa) podpisałby się na byle czym.
-
Tym razem tylko dwa... Brak czasu na granie :(
AC: Origins
Aleksandria nocą robi ogromne wrażenie. Wspięcie się na latarnię morską na Faros zajęło mi sporo czasu (strażnicy), ale było warto
SpoilerBorderlands: The Pre Sequel
Księżyc Pandory to naprawdę ładne miejsce. Na screenie wygląda znacznie gorzej niż w ruchu
Spoiler -
Pomysł? Doskonały!
Wykonanie?
SpoilerA tak bardziej szczegółowo:
- pomysł na odcinek o samotnej matce i kolesiu, który stara się przypodobać jej córce jest po prostu świetny. Szkoda tylko, że Hasbro zmarnowało tak duży potencjał.
- niestety już na samym początku pojawił się spory "zgrzyt". Żadna z bohaterek nie miała nic przeciwko temu, że małolaty sprzedają autografy. No, ale skoro księżniczka przyjaźni i bodajże Stary Świr Brodaty ignorują rasizm, to coś takiego też można olać. Serio... Hasbro... WTF?
- wyolbrzymianie nieudolności tego ogiera było po prostu irytujące. Tak, wiem, że trzeba jakoś rozbawić dzieciaki, ale dla mnie to przeszkadzało.
- nowe postacie przypadły mi do gustu, a w szczególności "młoda", która tak jak ja była zażenowana staraniami nowego partnera
6 godzin temu, BiP napisał:Pojawiły się stare postacie i trochę nawiązań do starych odcinków, ale też te dwie nowe postacie są bardzo ciekawe i liczę na ich dalszy występ w tym sezonie.
Przepraszam za wulgaryzm, ale to pierwsze co pojawiło mi się w głowie
SpoilerSzczerze wątpię żeby ta dwójka kiedykolwiek wróciła.
-
Kurde, i jak zwykle poszło o pieniądze
Szkoda, że trzeba będzie przyzwyczajać się do nowego głosu, bo stary był po prostu świetny.
-
Jacyś chętni na obejrzenie godzinnego gameplay'a? Mam nadzieję, że tak
SpoilerMoje przemyślenia:
- grafika jest fantastyczna, ale jestem niemal pewien, że szykuje się downgrade. Swoją drogą, eksplozje wyglądają znakomicie
- nowy głos Claptrapa jest dziwny, ale jakoś przywyknę
- postać może robić wślizgi i wspinać się na krawędzie - niby nic, a cieszy
- tym razem akcja rozgrywać się będzie na różnych planetach - spoko, ale to po prostu nieco bardziej rozbudowane "biomy" z poprzedniczek. Nie ma się czym podniecać
- dostaniemy statek kosmiczny, który będzie służyć za bazę wypadową - brzmi ciekawie, ale na dobrą sprawę to po prostu odpowiednik miasta z Borderlands 2. Sporym plusem jest to, że można go dekorować. Tak się tylko zastanawiam... Czy będzie chciało mi się to robić?
- NPC mogą "wskrzeszać" gracza - pomysł sam w sobie jest doskonały, ale ciekawi mnie jaka będzie realizacja?
- rozwałka, chaos, eksplozje! - właśnie za to uwielbiam serię Borderlands. Swoją drogą autorzy odrobili pracę domową i początek nie wygląda na nudny.
- arsenał - alternatywne tryby strzału? Broń, która biega? Ma tarczę? Zamienia się w rakiety? Zamienia się w piłkę? Minigun strzelający granatami? DAWAĆ MI TE BOERDERLANDSY!!!
- humor - już sam początek mnie rozbawił (nawiązanie do Gwiezdnych Wojen), dlatego jestem pewien, że będzie śmiesznie
- umiejętność specjalna syreny - Już wiem kim będę grać.
- każdy gracz w CO-OPie dostaje swój własny łup dostosowany do jego poziomu - świetny pomysł, ale i tak nie gram online.
Podsumowując... Gra zamówiona, nie mogę się doczekać
-
ACTA 4.0 - posiadacz konta YouTube zobowiązany jest do nabycia aktu notarialnego u lokalnego notariusza, który wpisze kanał na odpowiednią listę.
ACTA 5.0 - zapisy rozgrywki z gier wideo muszą zostać sklasyfikowane przez PEGI
ACTA 6.0 - aby korzystać z internetu należy przejść badania psychotechniczne, zaś youtuber wyrobić Prawo Streamowania (odpowiedniej kategorii)
ACTA 7.0 - z internetu można korzystać tylko w wybranych placówkach pod nadzorem pracownika K.U.T.A.S (krajowy urząd terytorialnego analizowania sieci)
Wybaczcie, ale nie potrafię brać tego wszystkiego na poważnie. Nie wierzę, że ktoś odważy się wprowadzić tak absurdalne ograniczenia
-
1
-
-
Avengers: End Game (nie lubię polskiego tytułu. Jest idiotyczny).
Brak spoilerów
Powiem tak... Ten film przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Przed seansem zastanawiałem się: "co oni chcą pokazywać przez te TRZY godziny"? Teraz już wiem... Chcą pokazać konsekwencje "pstryknięcia", przemianę bohaterów, ciekawe rozmowy, układanie planu, walkę, a do tego pozamykać wątki konkretnych postaci. Nie brakuje tu humoru, emocji, ale i łez. Finałowa bitwa to istny majstersztyk. Jeśli myślicie, że pojawienie się Thora w Wakandzie było epickie, to poczekajcie aż zobaczycie wejście... Kogoś. Swoją drogą nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak podekscytowany w trakcie oglądania filmu. Najzwyczajniej w świecie kibicowałem w myślach bohaterom
("Gdzie jest X? Kurde, X... Bierz się za Thanosa!" )
Niestety, film nie jest idealny. Czasami panuje lekki chaos, ale nie dało się go uniknąć. Nie przy tak dużej liczbie bohaterów, i nie przy tak dużej skali starcia. A tak poza tym, to same plusy. Tym bardziej, że udało się...
Spoilerdobrze pokazać motyw podróży w czasie. Bałem się, że zepsują nim film, ale tak się nie stało
A co mi tam... 9+/10
-
Nie było tak źle, ale czy to znaczy, że było dobrze? Niestety, nie...
Tak w punktach:
- panikująca Twilight irytuje, i sprawia wrażenie kucyka chorego psychicznie
- wiało nudą... i to bardzo
- bibliotekarz traci pracę, bo jakiś zapominalski kuc nie zwrócił książki. Szkoda słów...
- jakiś losowy koleś traktuje księżniczkę niczym świadka Jehowy. Poważnie?
+ kilka razy było zabawnie
+ Spike jak zwykle był tym mądrzejszym, którego nikt nie słucha
+ fajny "zwrot akcji" z tym tytułem książki, i faktem, że jej nie przeczytała
Ogólnie, słabo, i to bardzo słabo
-
1
-
-
Faktycznie, bardzo ciekawy poradnik
Pobrałem sobie Music Makera (android) i muszę przyznać, że to całkiem niezła zabawka. Co prawda pierwsze efekty są... no jakieś tam są, ale nie mam zamiaru się nimi chwalić. Mam nadzieję, że więcej osób zainteresuje się tym tematem.
SpoilerKogo ja oszukuję...
-
Assassin's Creed: Origins
Starożytni egipscy wojownicy wcale nie poruszali się na wielbłądach. Tak naprawdę oswajali dzikie jednorożce
SpoilerAC: Origins
Może i grafika nie jest najważniejsza, ale jak to wygląda! W ruchu jest 100x lepiej
SpoilerAC: Origins
Jak to mawia Anakin "nie lubię piasku"... Scena krótka, ale robi wrażenie. Kurcze, aż strach pomyśleć jak będą wyglądać gry za 10 lat
SpoilerAC: Origins
Przywiązanie do detali, czyli głodne koty szukające jedzenia.
Spoiler-
1
-
Pochwal się.
w Off-topic
Napisano
Pochwalę się... szczęściem i doborem kolorów. O co chodzi, (nie) zapytacie?
Kupiłem sobie Rocket League na Switcha żeby móc pograć on-line. Co prawda mam już tą grę na PS4, ale lepiej kupić drugi raz grę niż abonament Sony dla jednej produkcji. Postanowiłem zaryzykować i wydać trochę kasy na przepustkę premium Rocket Pass (pozwala walczyć o lepsze nagrody). Dosłownie pierwszy mecz w tym trybie, pierwsza zdobyta skrzynka, a w niej takie unikatowe (przynajmniej dla mnie) cudo. Wygląda rewelacyjnie, prowadzi się bajecznie, a kształt sprawia, że taki noob jak ja nieźle sobie radzi. Po dobraniu kolorów, kół, anteny itp. wygląda tak:
Zaznaczam, że:
1. Nie znam się na tych wszystkich skrzynkach. Nie wiem czy ten pojazd trafia się często czy nie, ale ja czuję się jakbym trafił szóstkę w Lotto (właśnie dlatego się chwalę)
W końcu mogłem trafić na animowane "naklejki" albo jakąś antenę.
2. Gram na Switchu, zaś sama gra działa w trybie "wydajności" (tak, już można nabijać się z gorszej grafiki).