A ja posiadam 2 chodzące kłaki z ogonami i żółtymi,krzywymi zębami.Jeden z nich umie robić zeza a drugi jest tak gruby że mogło by się nim wyżywić liczna,hinduska rodzina.Jedna zwie się Niuniu,a druga Malwina i lubi jeść...bardzo.Są już jak na szczury stare,mają około 2 lat (Niuniuś 2 lata i 3 miesiące,a Malwina 1 rok i 8 miesięcy).To są dziwne szczury,jedna się cieszy z cudzego nieszczęścia i lubi ćpać lizać krew (tak,sprawdzałam) a druga nie dość,że ciągle tyje to jeszcze jest nie zniszczalna prawie,albo tłuszcz amortyzuje upadki i przygniecenia...whatever.Mam jeszcze rudego,szczerbatego psa Chihuahue która jest za duża ale nie mam jej aktualnego zdjęcia,w sumie szczurów też nie mam ale one się tak bardzo nie zmieniły...no,może Malwina przytyła.
Moje Niuniu z derpem
Malwina która,oczywiście je