Ona robi tobie prywatny pokaz, Inferno zajmuje się drapaniem, a Twi leży na tobie, pojękując i tuląc cię z uśmiechem. Jeszcze dwie klacze i będzie harem, no chyba, że Infinity się nie liczy.
Na razie, to ty się swoimi klaczami zajmij. Teraz podmiana. Twilight jest na miejscu Inferno i Rarci, a one całują cię i drapią. Ojojoj, czujesz, że zaklęcie natynaćpaniowe niedługo padnie...
A ona kopytem drapie cię w tyle głowy i całuje z uśmiechem. Zarumieniła się od twojego całowania/lizania rogu. W końcu masz smoczy pysk, to chyba na jedno wychodzi.
Zablokowałeś odpływanie mózgu. Jednak czujesz jak wciąż "procenty" ci rosną aż dotarły do poziomu krytycznego i stanęły. A Rarcia cię całuje, jednocześnie wpychając twój członek w siebie.