Wszystko dookoła zagłuszył ci instynkt. Zauważyłeś, że doszła. I tyle pamiętasz, bo gdy napięła mięśnie, docisnęła kopyto w to miejsce. Gdy się obudziłeś, byłeś już normalnych rozmiarów, tulący nieprzytomną Inferno. Wciąż jeszcze powoli poruszasz w niej członkami. Normalnych rozmiarów.