Nightmare
-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Kiwnęła głową i przymknęła oczy. No to zaraz pobudka. Przytuliła cię mocno i pocałowała.
-
Wtuliła się w ciebie, dysząc z uśmiechem. Czyli się podobało. Za godzinkę ranek.
-
Zadrżała i pojękiwała. Nowe uczucie. Milly ma tępy wyraz twarzy.
-
Znowu coś z metalem łazi... Co oni, będą tak tłuc tymi rurkami siebie nawzajem? Rozglądam się po prostu dookoła. Co się tak wszyscy pochowali?
-
Zamruczała z uśmiechem. Dawno tego nie robiliście... Za kilka godzin świt.
-
Zarumieniła się. Ładna nawet. Jeszcze ty i pełna kucza rodzina.
-
Czerwona grzywa i złota sierść. Brak rogu, za to w piórkach. Rozgląda się zdezorientowanym spojrzeniem.
-
Milly przymknęła oczy. Ciekawe, jak by wyglądała jako klacz...
-
Obojgu wam było już bardzo przyjemnie. Za trzy godziny świt.
-
Zamruczała z zadowolenia. Zmieniła pozycję. Teraz nawzajem sobie dogadzacie jednocześnie.
-
Zaczęła powoli lizać jeden, a drugi zadowalała palcami. Przyjemnie ci.
-
Wtuliła się w ciebie, odwzajemniając pocałunki. Ubrani jesteście...
-
Kiwnęła głową i dała ci całusa. Przytuliła cię. Jak tu spokojnie...
-
(Dnia?) Pokręciła głową. Om nom nom. Pycha. A co potem...
-
W końcu się uspokoiliście. Leżysz prawie na niej. Co teraz?
-
Ona właściwie leży. Dusi się śmiechem. Po prostu jedno wielkie XD. Ona właściwie leży. Dusi się śmiechem. Po prostu jedno wielkie XD.
-
Capo ma zawał, wy się śmiejecie. Aż się obudził zboczuch. To co teraz?
-
Powiedział, że ty potem. I zaraz zacznie, bo już stanął nad Milly.
-
Milly na jego życzenie go całowała i tuliła. On ją pocałował i wciągnął do siebie.
-
Milly weszła w jego pole widzenia. Ten się rozpromienił i zaprosił ją blisko siebie.
-
Milly wyglądała, jakby miała mu przywalić. Wszystkie klacze mu dogadzały i służyły mu. Jak królowi.
-
Capo siedzi otoczony przez klacze. Ruchem kopyta zaprosił cię do gromady.
-
Shy... Cloudi... Celestia... Luna... Twi... Kilka syren... I jeszcze kilka klaczy, których nie znacz.
-
Raczej znormalniałeś jego standardowy. Ten koleś... Capissei normalnie. We śnie ma harem.
-
Podeszła do ciebie i dała ci buzi. - Jak myślisz?
