Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. To coś było białe. Miało nietoperzowe skrzydła, ciemnozieloną grzywę i czerwone oczy. Było alicornem. Walnęło robala. Ten otworzył paszczę i miotnął się. Zaczął się zwijać i rozwijać.
  2. Deli tylko gapiła się, skamieniała ze strachu. Zauważyłeś coś biegnącego. Zauważyłeś tylko, że było to białe, spore i szybkie. Poczułeś, jak robal zaciska szczęki na twojej ręce. Jednocześnie wbił sobie nóż w gardło.
  3. Stwór zauważył nóż i cofnął się. Miotnął ciałem, odrzucając stół na ścianę. Deli skuliła się, gdy robal znowu ruszył na ciebie.
  4. Coś z tyłu strzeliło do stwora. Robal ryknął i rzucił się w twoją stronę.
  5. Deli wlazła pod stół przerażona. A jednak coś znalazłeś... Nóż. Zwykły nóż.
  6. Nagle przez podłogę przebiło się coś, co wyglądało jak wielki robal. Ryknął na was.
  7. Deli jest z tobą. Nagle poczułeś, jak drży ziemia. Mała zaczęła się rozglądać.
  8. - Tata może niech teraz spróbuje? - zapytała Deli, ocierając łezki. Reszta już śpi.
  9. Deli dalej płakała. - Tata mówił, że zniknie... I zniknął... I pojawiło się tamto... - płakała. Wtuliła się w ciebie.
  10. - Ja nie słyszałam... Nie wiedziałam... To było dziwne... - chlipała.
  11. Deliś się rozpłakała. Na pewno chcecie tutaj sobie gadać? Jak tu zaraz jakiś potwór przylezie...
  12. - Tatatatatatatatatattatatatatatatatta - powtarzała, tuląc cię. - Nie było ciebie, a takie małe przyszło i ja nie wiedziałam, co to, a to też nic nie mówiło, a ciebie nie było... - piszczała. Zaczęła płakać.
  13. A Deli łazi wystraszona po lesie Everfree i szuka taty. - Tata! Tata!!! - krzyczała ze łzami w oczach.
  14. Po chwili już stałeś normalny w pokoju. - Deli zniknęła. Zostawiła tylko karteczkę, że usłyszała w głowie szum i że to mogła być wiadomość od taty... - powiedziała.
  15. Po obudzeniu twoim przyszła Papillon. - Może to... Odwołamy? - zaproponowała, lekko smutna.
  16. Sorry, ale w takim małym ciele nie masz takich mocy. Sorry.
  17. Problem. Deli zdążyła zleźć z szafy i wybiec z pokoju. Twi podeszła do twojego kojca. - Ach, Allan, co żeś ty narobił... - westchnęła i poszła za Deli.
  18. Deli mówi, że nie zejdzie z szafy, a Twi mówi jej, że ma w tej chwili zejść i coś zjeść. I tak trwa rozmowa.
  19. Trochę pobawiliście się w domek, dali ci kaszkę, a potem spać... Gd się obudziłeś, od razu rzuciło się w oczy, że Deli siedzi na szafie i się kłóci z Twi.
  20. Przyszedł Bolt. Miał domek dla lalek. Możecie się pobawić trochę.
  21. Kompletnie cię zignorowała. Ruciła klockiem w dywanik, co chyba było dziecięcym "Won".
  22. Rano nakarmiła cię Twilight. Deli dalej siedzi na szafie wkurzona. Klocki leżą obok niej.
  23. Bolt zabrał Deli klocki i ci je oddał. Ona wlazła po półce na szafę i tam gapiła się na ciebie wilkiem.
  24. Bawiłeś się dopóki nie zachciało ci się spać. A tu przylazła Deli i zgarnęła od ciebie klocki. Fuknęła na pożegnanie.
  25. Lub raczej poczołgać się po podłodze. Przyszła zmartwiona Twi i cię wyjęła. Położyła na kocyku na podłodze z zabawkami.
×
×
  • Utwórz nowe...