- Pytanie: jak mogłam cokolwiek zobaczyć z zamkniętej skrzyni? Tu trzeba trochę postawić na umysł, nie na mięśnie, żeby zrozumieć. - po tych słowach jej ciało rozbłysło. Alter-ego wzniosło się w powietrze ze złowieszczym błyskiem w oku. - Ona nie brała udziału, ale mnie się nie pytałeś! - krzyknęło Alter-ego. Jego głos był bardziej władczy niż Pokemony, do tego miało jakby echo. (jak u Chrysalis.) Następnie obie klacze skupiły się i spróbowały wykonać promień ogłuszający w stronę strażnika. "Zaczynam cię lubić" - powiedziała Poke do Alter-ego w myślach. Gdyby się zaklęcie nie udało, spróbowałyby podlecieć szybko do niego, a następnie uderzyć go w tył głowy lub dać mu z kopniaka.