Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Podmieniec grzmotnął w ziemię, ale podniósł się po chwili. Następnie z dziką furią skoczył w twoją stronę, próbując uderzyć ognistym mieczem. Nie zdążyłeś uniknąć w pełni. Twoja sierść na kopycie zaczęła wydzielać woń spalenizny.
  2. Rarity wyglądała olśniewająco. Nawet pomimo związania, jej śnieżnobiała sierść się nie zabrudziła, a ciemnofioletowe loki nie zniszczyły. Jednorożka z nieufnością patrzyła na ciebie, gdy ją odwiązywałeś, a następnie zaczęła krytykować zachowanie ludzi przy porwaniu. Tego nawet Dash nie mogła zatrzymać.
  3. Z pomieszczenia wypadło jeszcze czterech żołnierzy i rzucili się w stronę wyjścia ze szkoły.
  4. Long nie pobiegła do ciebie. Nagle coś cię uniosło w górę i zobaczyłaś Love, która utrzymuje cię magią i biegnie w stronę gór.
  5. Tak mijał czas, owieczka chrupała sobie trawę. Nic więcej się nie działo.
  6. - Jeszcze pięć minut - rzucił Dust, wciąż nie otwierając oczu i przewrócił się na drugi bok. Stworzenia wcześniej za tobą nie poszły.
  7. W środku był ktoś, kto płakał i zachowywał się jak bajkowa księżniczka, która chce ratunku. - Rarity - powiedziała Fluttershy cicho z uśmiechem.
  8. (ile ty już masz punktów ostrzeżeń za sygnę? ) Nie było żadnych niespodzianek podczas przechadzki, a po kilku minutach chodzenia, gdy już miałeś zawrócić, znalazłeś całe stadko małych zwierzątek przypominających jelonki z rogami z kryształu.
  9. - Jasne - rzuciła. Kilka sekund później było po sprawie.
  10. Po kilku minutach znaleźliście schowek na miotły chroniony przez czterech strażników.
  11. Gdy tylko wróciłeś do obozu zastałeś owieczkę na nogach, a Dust wciąż ślinił się przez sen.
  12. Pegazica patrzyła w szoku na swoich ulubieńców padających na arenę. Jej pyszczek wykrzywił się w bezkresnej wściekłości. Stanęła dęba i uderzyła kopytami w piach. Od jej ciała odeszła czarna fala uderzeniowa, nie uszkadzająca jednak niczego. Lekko tylko potrząsnęła ziemią. Nie było to bezsensowne zaklęcie. Na całej arenie powstały kupki piasku, jakby coś próbowało wyjść na powierzchnię. Nagle przez jedną z nich przebiło się kopyto. Nie byle jakie kopyto. Bez skóry i mięsa, same kości. Przez resztę również zaczęły przebijać się kopyta szkieletów. w końcu całe potwory wydostały się na powierzchnię i nierównym krokiem ruszyły w stronę S443556. Ich puste oczodoły wpatrywały się w niego. Wciąż osypywała się z nich ziemia, która zbierała się na nich od lat. - To przegrani z tej areny. Niedługo do nich dołączysz! - krzyknęła z furią.
  13. Zanim zdążyłes jakikolwiek namierzyć, Rainbow już wszystkich ogłuszyła.
  14. RD wleciała przez okno, a FS podreptała za tobą, z głową przy ziemi.
  15. Miałeś mocną zadyszkę, kiedy dotarliście do zrujnowanego budynku z czerwonej cegły. Z dwóch powodów. Po pierwsze, odległość była troszeczkę większa niż te 'niedaleko', a po drugie, RD leciała bardzo szybko. Na miejscu musieliście zaczekać kilka minut na Fluttershy, która nie nadążała.
  16. - Dobra. To niedaleko. - Rainbow poprawiła grzywkę.
  17. Kolejny błysk i Long była jeszcze bliżej gór.
  18. - Szkoła imienia Celestii. Inne są Luny lub jakichś urzędników.
  19. - Raczej nie, jest jedynie kilka szkół, restauracji i tym podobnych luksusów - powiedziała RD przewracając oczami.
  20. Wiem, piszę to bez korekty, staram się to najlepiej ubrać w słowa. Tytuł jest taki, ponieważ zamierzam w przyszłości pokazać, co z tej 'idealności' wyjdzie. Dziękuję, to duża motywacja
  21. Usiadła na jednym krześle, najpierw sprawdzając czy jak usiądzie, nie wysuną się z oparcia łańcuchy. Czytaj: przycisnęła kopytem siedzenie krzesła, po czym usiadła.
  22. Pegazica dała mu w potylicę i zostawiła opartego o mur.
  23. Co by było, gdyby Equestria znalazła się w wielkim zagrożeniu ze strony Changei? Co by było, gdyby ich jedyną nadzieją był wynik eksperymentu canterlockich naukowców? Co by było, gdyby udało im się stworzyć istotę zdolną ochronić Equestrię? Co by było, jeśli ta istota, zamiast chronić... Zacznie niszczyć? Przedstawiam fic 'Nikt nie jest idealny...', którego akcja dzieje się w czasie wojny pomiędzy Changeą a Equestrią, nieco w przyszłość od wydarzeń z serialu. O czym? Przeczytaj prolog. Prolog Jakieś kilka miesięcy później... Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 - End
  24. Piszę kolejnego fica. To nie znaczy, że WE porzuciłam, po prostu nie mam weny.

    1. L'estaca
    2. Nightmare

      Nightmare

      Zapraszam do działu z ficami :) Tytuł: Nikt nie jest idealny...

  25. - Dowódca nie powiedział! - wrzasnął spanikowany i się skulił.
×
×
  • Utwórz nowe...