Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Wyglądało na to, że to statek seponytystów.
  2. - Tych dwóch pozostałych? Jeden jest w zamku, drugi jakąś niecałą milę stąd, śpi.
  3. - To czemu nie powiesz AJ, że idziesz tylko odwiedzić rodzinę?!
  4. - Wonderbolts dają urlopy i przerwy od treningów.
  5. Nightmare

    Wojna - Sombra kontra my!

    - Nie wykorzystaliśmy niczego, co należało do wroga. Jedynie kryształy z naszych kopalni.
  6. Pokemona bez słowa pokazała szczątki pociągu i ranne kucyki.
  7. - To prawda. Najwyraźniej to tak działa. Możesz podgrzać zupę, ale nie wiem, czy nie wyparuje pod twoim dotykiem.
  8. Kate wyskoczyła ze skrzynki. Była cała czarna, prócz grzywy, co dawało upiorne wrażenie. Wyglądała niemal jak Sith z tą czerwoną grzywą. Narzuciła płaszcz na grzbiet, aby zakryć brak znaczka (zakryty przez sok) i wzięła małego za kłodę. W górze jakiś statek zbliżał się do ziemi.
  9. - Więc słucham - powiedziała. Ruchem kopyta kazała strażnikom odejść. Weszli dosłownie w ścianę.
  10. Nightmare

    Wojna - Sombra kontra my!

    - Złe stosunki to mam z Equestrią. Póki co, nie musicie obawiać się ataku. - wstała z tronu. Powoli podeszła do posłów. Była od nich o wiele wyższa.
  11. - Sorki, nie zauważyłam tego świerka. - pegazka pokazała dąb, który zwaliła. MoonSun zaczęła szybko oddychać.
  12. (dał mi 20%) - Nazywam się Chrysalis i jestem królową Podmieńców. - pokazała odległy las. przyleciały z niego z brzęczeniem jej mniejsze wersje, ale miały niebieskie oczy bez źrenic.
  13. - Jak tam "urlop od przemocy"? - zapytała z góry Rainbow.
  14. - Wiesz, że możesz samym dotykiem zadawać oparzenia drugiego stopnia?
  15. (dobrze pamiętasz, ale opatrunek został na drzewie) Kate narzuciła na ciebie jakąś szatę z innej pancernej skrzynki. Jednym ruchem włączyła nadajnik. Następnie wskoczyła do skrzynki z owocami. Rozległo się głośne "plask".
  16. - Przyjdź jutro, do tego czasu się zastanowię i omówię sprawę z doradcami.
  17. Wszędzie były kryształy. Po kilku chwilach dotarliście do ogromnej sali, na której końcu stał tron Candence z samą Cadence na nim. Jednak teraz, wszystko ci się kojarzyło z zamkiem Chrysalis.
  18. MoonSun powoli zaczęła się świecić. Po chwili na jej miejscu leżał ciemnoróżowy Podmieniec. Pegazka poleciała dalej i uderzyła w kolejne drzewo, które również się zawaliło.
  19. - Hmm... Kusząca oferta, jednak muszę się nad tym zastanowić. Osobnikiem godnym zaufania, to ty nie jesteś.
  20. (Nie, z samych kolumn wyszli. Tak, jak z wody, czy przejść przez ścianę.) - Dobra. - strażnicy otworzyli drzwi.
  21. - Narzucisz na siebie jakiś płaszcz, czy coś. Ja się przefarbuję. - pokazała czarne owoce znalezione w małej, pancernej skrzynce.
  22. (spikiem nie kieruje imka? skąd masz taką sygnę? wkrecę się ) Nagle z krzaków wypadł fioletowy pegaz i uderzył w drzewo. Pień pękł i drzewo runęło. Pegazica wstała i uśmiechnęła się, zasłaniając oczy grzywką.
  23. - Nie. Te rośliny mogą służyć za pożywienie moim poddanym. - zachichotała zimno i stanęła na ziemi obok źródła. (moja reakcja: patrz obrazek w sygnie)
  24. (cztery kolumny, które utrzymują zamek) - Powód wizyty? - zapytał jeden.
  25. - Wpakowałeś się w to sam, teraz już odwrotu nie ma. - przed tobą nagle wylądowała Rainbow.
×
×
  • Utwórz nowe...