- Możesz określoną ilość punktów życia wyleczyć. Zamiast ataku. Na arenie czasem będą się pojawiać przedmioty regenerujące życie lub ulepszenia pomagające w bitwie. - wyjaśnił gryf.
- Żeby nie było nieporozumień i wyzwisk. To jest Sonic Boom, komentator i sędzia. To jest Trigger Happy, jeden z Wielkich-Żywych-Legend Skylands. To zaś jest Zwiastun Rozpaczy, fascynuje się sekcjami i wycinaniem narządów oraz ich badaniem - dodał Spyro.
Skylander oblizał obu przeciwników, ale ślina natychmiast zmieniała się w iskry.
- Została także wstsymana funkcja naprawy w ciele - powiedział stworek o długim języku, kiedy skończył - Mozes jej uzywać jako oddzielny ruch i nie do końca.
Było to trudne, ponieważ pegazica leciała slalomem. Po chwili wydostaliście się ze statku. Dostrzegłaś kolejny szczegół statku: fotele i stery obite futrem.
- Zabezpiecza. Dzięki temu możecie wykonywać jedynie ataki, które spowolnią, osłabią, zmniejszą atak, itp... Nie możecie użyć mocy, którą moglibyście zabić. To magia Wrecking Ball'a.
- Wiesz, że ja zmieniam licznik? Jestem sędzią i komentatorem w jednym. A ty nie jesteś za słaby, żeby walczyć. Wrecking Ball! Pomóż nam! - z tłumu wystąpił Skylander przypominający ściśniętą gąsienicę. Wysunął swój długi język i oblizał Trigger'a oraz Zwiastuna.
Pegazica wykonała podobne ruchy. Dopiero teraz zobaczyłaś idealizm twojego myśliwca. Miał on kilka dodatkowych funkcji, a na wewnętrznej stronie drzwi było napisane "Kevin".
- To Trigger Happy. - sprecyzował Spyro.
- Mine, mine-mine! - wrzeszczał Trigger.
- Zasady. Nie wolno zabijać, to najważniejsze. Można walczyć tylko na arenie. Wolno używać przedmiotów na niej umieszczonych. I nie wolno zabijać! Pociski mają jedynie osłabiać. Nie wolno strzelać w komentatora! - krzyknął ktoś z góry. Okazał się być czarnym gryfem w zbroi, siedzącym na chmurze.
3 Spyro się wkurzyły i skoczyły na Zwiastuny. W jednym momencie zniknęły i Zwiastuny pojawiły się obok Z. Rozpaczy w wiosce Skylanderów. Obok stał prawdziwy Spyro.
Po chwili ściana pękła. Coś uderzało w nią z drugiej strony. Po chwili przez dziurę w metalu wpadła Pokemona.
- Hej! - krzyknęła i uderzyła w ścianę naprzeciwko zniszczonej.