(grbym jest to, co śpiewają razem)
Strop podtrzymywała drewniana konstrukcja. Nagle zza rogu wyskoczyła grupa stworzeń przypominających żywe, wyschnięte kawałki Smrula.
- Bez obawy!
- Po co strach?
- Są problemy?
- Pomożemy!
- Bo między Grandlami...
- Jest jak u mamy!
Strzałka cofnęła się przed stworzeniami.
- Grandel brat, Grandel brat, Grandel brat!
Kropelka zaskoczona potknęła się. Grandlesy podeszły do niej.
- Grandel druh!
- Grandel chwat!
- Grandel dobry jako swat!
- Sympatyczny gość!
- Miły jest, kocha dom.
- Ciepły piec, cichy kąt.
- Zostać Grandlem to jest coś!
- Odda ci ostatni grosz!
- Grandel kot!
- Grandel śliczny!
- Grandel śpioch!
- Lecz romantyczny!
- W mig doradzi i nie zdradzi!
- Grandel brat, Grandel chwat, Grandel druh!
- On pomoże ci za dwóch!
- Bystry wzrok!
- Śliczne zęby!
- Raźny krok!
- Uszy piękne!
- Za wami raaad!
- Wyruszyć w świat! Grandel brat, Grandel brat, Grandel brat! Grandel brat, Grandel brat, Grandel braaaaat!
(sorry, że tak długo, ale nie miałam czasu odsłuchać piosenkę Grandlesów)