Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Maluch przestał się trząść ze strachu i powiesił płaszcz na wieszaku. Lekko się uśmiechnął, ale jego oczy bez źrenic sprawiały nieco upiorne wrażenie.
  2. Wszędzie był tylko śnieg, gdzieniegdzie rósł świerk. (zecora ze mnie ^^)
  3. (lub yorkami) Stwór skończył chłonąć liście, ziewnął i położył się na ziemi.
  4. - Tylko, że... co to da? Tylko się wścieknie, że wyleciałem z Changei taki kawał drogi dla sztyletu...
  5. - Tylko na szczęście, bo on nawet nie jest ostry. - pokazał nóż.
  6. Kate pogłaskała gryfa, wstała i podeszła do ciebie. - Co tak się patrzysz? Jakiś transport nam się przyda. Jakbyś nie zauważył, to Podmieńce zabrały większość statków i wysadziły resztę.
  7. - Mi tylko powiedział, że ma rozkazy od królowej, a zapomniał swojego szczęśliwego sztyletu, który mu dałem. - maluch wyjął spod skrzydła pokrowiec z nożem. Rękojeść była starannie rzeźbiona.
  8. Stworzenie dalej patrzyło na maluchy i nie zareagowało, kiedy Kate powoli położyła kopyto na jego grzbiecie.
  9. W chacie znalazł 50 monet. Było południe, na niebie błąkały się pojedyncze chmurki.
  10. - C-coś się stało? - maluszek skulił się na podłodze. (teleportacja działa na małą skalę, nie da się teleportować za daleko)
  11. Kiedy ty jadłeś, Kate powoli zbliżała się do stworzenia.
  12. Po chwili leciałaś nad równiną. Czekały cię jakieś 2 godziny lotu do gór, potem przeprawa. Zaczynało się powoli ściemniać.
  13. - Najlepiej zgłosić to do Celestii i się modlić o cud.
  14. (przecież AJ spędziła u cb noc) - U Pinkie wszystko jest możliwe.
  15. - Oki, już nie przesadzaj. - zachichotała i powoli podeszła do stworzenia. Usiadła obok niego, jakiś metr dalej.
  16. - Co do pierwszego i ostatniego, masz rację. Drugie byłoby szaleństwem, a wiem, że nie jesteś kucykiem szalonym.
  17. - Ale... Mój tata poleciał już do domu wraz z kolegą z pracy... Trzymali jakiegoś kucyka... Myślałem, że wyjaśnisz mi, co się stało, ponieważ wzięli go z tego domu. Potem nie nadążyłem z bieganiem pomiędzy domami i ich zgubiłem...
  18. to nie tłumacz i idź spać Tymczasem wciąż zahipnotyzowana MoonSun rzuciła się na najbliższego kucyka, którym była RD.
  19. (eee tam, zawsze jakaś zabawa ) Przywódca (?) był w niewielkim ratuszu, po środku miasteczka. Był to wysoki ogier o sierści w kolorze słomy i grzywie w kolorze liści.
  20. Gryfiątka poleciały za nimi, a duży siedział na krawędzi, patrząc na maluchy.
  21. (tylko, że połączenie istnień łączy dusze na zawsze, nie mam możliwości zerwania więzi)
  22. Była tam mapa Equestrii i kilku krain. Ukazane było położenie Królestwa Gryfów, Ziemi Zebr, Changei...
  23. - T-tylko jak? - źrebak rozpłakał się, a zielonkawe łzy działały jak płyn żrący na podłodze. Tworzyły niewielkie dziurki w dywanie.
  24. Wszystkie spojrzały na miejsce, w którym była Twilight. Zmieniła się ona w kamień i poleciała na księżyc. (Leeth, uważałaś przy czytaniu postu o połączeniu istnień?)
×
×
  • Utwórz nowe...