- Mówiłam, żebyś przestała za mną łazić! Nie jestem twoją niańką! - Asianna warczała na różową.
- Cicho, moja nielotko. Nieważne co mi powiesz, nie przestanę cię śledzić, siostrzyczko moja młodsza - odparła wesoło różowa. Kiedy wstała, była odrobinę wyższa od Asianny.
- Sio stąd, Rosie! (czyt: Rołzi)