-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
AJ gapiła się na ciebie jak na wariata.
-
- Oczywiście, cukiereczku. - AJ jeszcze raz zbiła jabłka i podeszła do ciebie. - Słucham?
-
AJ jak zawsze zbijała jabłka z drzew rosnących w jej sadzie.
-
Zauważyłeś Pinkie przekicującą obok AJ. Kiedy była tuż obok, nakreśliła krzyż w miejscu serca i przyłożyła kopytko do oka. Nie przestawała przy tym kicać.
-
- Idź już do niej. Pamiętaj o elemencie szczerości! - krzyknęła i wykicała przez okno.
-
- Oki doki.
-
- Nie mam pojęcia.
-
Jej znaczek przypomina mi Serce Kondrakaru... Po co "zatwierdzone przez Arjen"? Z tego co słyszałam, zatwierdzenie jest potrzebne tylko do zapytajek...
-
- Tak! Jak niezłomna ściana z niezłomnego materiału!
-
Potwór zaryczał. Jednym ruchem ogona powalił osiedle, z którego kryształowe kucyki uciekały w panice. - Księżniczko, co mamy robić? - zapytała poddana. Jej grzywa oklapła, zupełnie jak u reszty Kryształowych Kucyków.
-
- To była piękna i wzruszająca historia. - ogier ukradkiem starł łzę z oka. - Kto teraz?
-
Pinkie przejechała kopytkiem po pyszczku, potem zrobiła ruch, jakby chciała wykopać dziurę w podłodze, następnie, jakby coś wrzucała, zasypała, (i reszta , tylko nie wiem, jak opisać).
-
(Będzie event, jeśli ktokolwiek się zainteresuje tym kamieniem. On jest "kluczem do eventu")
-
(Szamanie, czemu odchodzisz? )
-
(moja własna wersja) - Przekrocz me serce, o lataniu pomarz. Babeczkę mi wsadź w oko!
-
Pinkie uśmiechnęła się.
-
- Lubi pomagać. Uwielbia rodeo!
-
(zdecyduj się na czas przeszły czy teraźniejszy) Alicorn wyczarowała tarczę, która ochroniła księżniczkę i Galaktykę przed kolejnym zielonym (zwróć uwagę) płomieniem potwora.
-
Jakie będą inne?
-
Weście, to już jest fantastyka, więc koniec! zero gadania o granicach realizmu, bo poproszę Arjena, żaby przeniósł ten wątek do archiwum! Raczej szaman lepszy. Niech ktoś się zajmie Asianną, bo planuję event z tym kamieniem.
-
- Applejack lubi wszystko związane z jabłkami. Pracę i przyjaciół ceni ponad wszystko!
-
Na zewnątrz stał ogromny czarny smok z oczami jak krew. Ział zielonym ogniem. Zaryczał ponownie. Granatowa alicorn wyleciała z zamku i strzeliła fioletowym promieniem w potwora. Ten odbił go łapą w ziemię. W ulicy powstała spora dziura.
-
Wskoczyłam do środka.
-
To ja mogę zmienić historię.
-
Na zewnątrz rozległ się ogłuszający ryk. Ze ściany spadł obraz księżniczki, która poległa w walce z Sombrą.