- Czekaj! - AJ dotknęła jednego z brązowych kafelków i zabrała w sama porę kopyto, bo zostałoby przebite przez kolec, który wyszedł z ziemi. Pinkie skoczyła po właściwych kafelkach, kładąc na nie kamienie. Po kolei jaśniały, aż utworzyła się ścieżka.