Dzisiaj przyśnił mi się chory psychicznie sen. ._.
Spotkałam się z moimi dwoma przyjaciółkami w parku. Gadamy sobie i się nudzimy, a tu nagle otwiera się przed nami portal i jakiś głos mówi: Jeżeli chcecie przeżyć przygodę w waszych umysłach, wejdźcie do tego portalu.
No to co byśmy nie weszły jak się nudziło? Weszłyśmy do portalu i najpierw pojawiłyśmy się w umyśle jednej z nich (jest wielką koniarą). Były zawody i oglądałyśmy jak ona zdobywa nagrodę za skoki przez przeszkody. Byłyśmy tylko chwilę. Potem poszłyśmy do umysłu drugiej (też jest koniarą, ale mniejszą). Jeździłyśmy na koniach, opiekowałyśmy się jednorożco-pegazo-kotami i oglądałyśmy zachód słońca i tęczę.
Byłyśmy trochę dłużej niż w umyśle tamtej, ale i tak nie za długo.
I tu zaczyna się psychicznie chora część snu, a mianowicie weszłyśmy do mojego umysłu.
Wszystko było tęczowe i kolorowe. Ja zawołałam: Stefan, Krzysztof, Genowefa, do mnie! Przed nami pojawiły się trzy pegazo-kapibary które miały skrzydła z waty cukrowej. Były wielkości konia. Genowefa miała różową perukę Lady Gagi. Na szyi miałam amulet. Powiedziałam: To jest amulet "Mądrego Umysłu". Jest potrzebny do powrotu do naszego świata. Podniosłam amulet do góry by obie mogły mu się przyjrzeć. Nagle z nieba wyleciał ogromny, dwugłowy wąż śpiewając piosenkę. Nie napiszę jej tutaj bo bym dostała warna. Porwał amulet, niebo zabłysnęło a on zniknął. Obie przyjaciółki krzyknęły: Nieeee! Bez niego nie będziemy mogły dostać się do naszego świata. Utknęłyśmy w twoim chorym umyśle...na zawsze!
Ja powiedziałam: Nie przesadzajcie, znajdziemy go! Zagwizdałam i trzy pegazo-kapibary przyleciały. Ja wsiadłam na Stefana, one na Krzysztofa i Genowefę. Poleciałyśmy w chmury, i była tam tęcza, przez którą musiałyśmy przejść. One chciały normalnie na nią wejść, ale ja je powstrzymałam.
Stop! Co wy robicie!? Aby przejść przez tą tęczę należy zaśpiewać piosenkę o kolorach! Śpiewajcie ze mną!
Wskoczyłam na tęczę i zaczęłam śpiewać:
Ich mina: WTF!? Ale zaczęły śpiewać ze mną i przeszłyśmy przez tą tęczę. Na tęczy nagle pojawiły się hydranty.
O nie! Hydranty które pojawiają się znikąd oznaczają że Popas nadchodzi! - krzyknęłam.
Popas!? Kto do jest!? - zawołała jedna z nich.
- Popas (złożenie słów po-potwór i pas-pasy) to potwór który wygląda jak ogromne pasy dla pieszych. Strzela z rąk muszlami. Musimy uciekać!
Zza tęczowych bloków wyszedł Popas. Strzelał do nas muszlami. Wsiadłyśmy na kapibary i odleciałyśmy do bunkru z cukierków. Muszle rozwaliły bunkier ale jakoś zdołałyśmy mu uciec. Ziemia zaczęła się trząść.
- To kolejny potwór! Nazywa się Czoko-Poko! - Wrzasnęłam.
- Uciekajmy! - powiedziały obie.
-Przed nim nie musimy uciekać! Wystarczy że zaśpiewamy piosenkę!
- Znowu? -,-
Ukazał się nam potwór, który wyglądał jak wielka tabliczka czekolady. Ciągle rzygał krzesłami.
Zaczęłam śpiewać:
http://www.youtube.com/watch?v=zPKcF-UbfPA
On powoli zaczął się rozpływać a na jego miejscu pojawiło się wielkie, tęczowe krzesło. Weszliśmy na nie. Przed nami pojawiły się trzy znaki. Odczytałam z nich: Jeden znak oznacza że musimy szukać wiedźmy z patelnią, drugi że musimy szukać krzyżyków a trzeci informuje o tym, żeby gonić ją na kapibarach. Nad nami ukazała się wiedźma która trzymała patelnię i krzyżyk.
Musimy ją gonić! - Wsiadłam na kapibarę i poleciałam, one za mną.
Wyrwałam krzyżyk wiedźmie i nagle pojawiłyśmy się w chmurach. Poleciałyśmy trochę dalej i był tam tunel.
To tunel rzygania tęczą! - Ucieszyłam się.
Wleciałyśmy do niego i zaczęłyśmy rzygać tęczą.
Ta tęcza ma smak ciastek czekoladowych! - Moja przyjaciółka zaczęła się śmiać.
Teraz będzie przyspieszenie.- Cicho powiedziałam.
Szybko wystrzeliło nas do przodu i spadłyśmy do portalu który był w kanionie. Pojawiłyśmy się ponad chmurami. Było tam dużo różnych planet, jedna była cała z różowych kryształów.
Czuję że to tam jest ukryty amulet "Mądrego Umysłu" - Poleciałyśmy na tą planetę. Weszłyśmy do jaskini a pomiędzy wielkimi kryształami był amulet.
Stefan podleciał, wziął amulet i dał go mi. Pogłaskałam go. Gdy dotknęłam amuletu pojawił się portal przenoszący nas do naszego świata.
Pożegnałam się z kapibaro-jednorożcami i wskoczyłam do portalu. Nie zauważyłam że Stefan wskoczył za nami. Gdy obudziłyśmy się w naszym świecie przed nami stał Stefan.
I potem się obudziłam. Koniec.