-
Zawartość
220 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Green
-
Fajna Scootie. Oczy wydają się być trochę nieproporcjonalne, ale to taki drobny szczegół, że na pierwszy rzut oka mało kto zauważy. Jednym słowem nie da się opisać tego obrazka, jest, cudny, śliczny, słodki, HNNNGGG, d'awww, !
-
W poszukiwaniu Dawnej Chwały [NZ][Adventure][Violence][Shipping]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Alberichu, jaki specyficzny sposób pisania. Albo ja tego nie zauważyłam, albo szybko się dopasowałam do Twojego stylu. Czytałam z wielką ciekawością(gdy doszło do Mglistej Mary - jakiś czas z lekkim strachem). Huh, z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały. Nie mogę odnaleźć słów na określenie epickości tego Fanfica. -
Super, nie licząc wcześniej wspomnianych przeze mnie pasków na grzywie i ogonie. Chyba, że celowo ich nie zrobiłeś, co jest dla mnie niemal oczywiste. No i kawałek Znaczka mógłby być widoczny, ale to drobiazg.
-
Śliczna Twi, lecz na moje oko można by zaznaczyć dwa paski na grzywie i ogonie. No i rzęs nie ma. Ale ogólnie jest super. A ten zez u RD wyszedł naprawdę super.
-
Czy narysowałabym? Narysuję.
-
Skończyłam robić jednego z OC'ków do mojego Fanfica. Huh, on jest cały brązowy, tylko tak go pokolorowałam. Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku, jednak krytyka się przyda, bym wiedziała co poprawić. PS: Użyłam cienkopisów. OC zwie się Silent Death, lecz niemal każdemu przedstawia się jako Dark Gallant. W moim Fanficu będzie się uważał za skrytobójcę. Czy to prawda? Nawet ja tego nie wiem.
-
Rodzice: Nie mają nic przeciwko. Brat: Jego ulubiony kucyk to Vinyl Scratch. Przyjaciele: Trójka polubiła, dwie wciągnęłam w tę bajkę, a jedna oglądała wcześniej. Inni: Zapewne tylko mój kolega z klasy wie. Jedna z moich przyjaciółek dała dwa rysunki kucyków do powieszenia w bibliotece. Nawet się zapytali, czyje to rysunki, ja podałam imię tej osoby. Było tylko krótkie 'Aha', lecz nie czepiali się tej osoby. Sądzę, że raczej zaakceptują to, że lubię kucyki, może nawet nie będą na to zwracać uwagi. Z resztą, czy ja się wstydzę tej bajki? Będą się śmiać - ich problem. To moje życie, im nic do tego. I tak rzadko zwracają na mnie uwagę, a ja nie przepadam za ich towarzystwem i nie zamierzam się do nich dopasować tylko dlatego, że coś im we mnie nie pasuje. I dlaczego tu się kryć z oglądaniem MLP? Tylu ludzi można przecież zbronifikować, jeśli będą chcieli tylko współpracować.
-
Wychodzi na to, że Cadence wzięła ślub z Shining Armor'em dzięki Twilight. xD A tak w ogóle, to również jestem za tym, by było więcej Cadence. ^^ Przepraszam, jeśli to spam...
-
Fałsz. To nie mogły być ścięgna łańcuchowe(skąd ty to wziąłeś? ). No i końcówkę trochę poplątałeś, o ile dobrze pamiętam. ^^
-
Hm, cóż... spróbuję pokolorować tą Apple Bloom, lecz cudów się nie spodziewajcie... szczególnie jeśli wyjdę cienkopisem poza linię. xD
-
Um... to ja dla odmiany dam fałsz.
-
Mam pytanie. Najpierw brać efekt 'Auto kontrast' a dopiero potem 'Auto poziom' czy na odwrót? Jeśli dam najpierw 'Auto poziom', a potem 'Auto kontrast', to obrazki będą się w większości wydawały bardziej... kolorowe? Nie wiem, sami określicie. Przykładem jest ta oto Apple Bloom: Jeśli użyję tych opcji na odwrót, obrazek będzie bardziej czarno biały. Która opcja według Was lepsza? A, no i co do samego obrazka - Babs Seed dorysuję kiedy indziej, tak samo tło, ale możecie być niemal pewni, że dorysuję. ^^ Krytykujcie, oceniajcie, ja nie umiem za bardzo oceniać swoich prac tuż po narysowaniu ich.
-
Hm, cóż, żeby odświeżyć temat też podam swoje lęki... dużo tego. Bardzo dużo. Niektórych moich lęków nawet nie znam. - Lęk wysokości - już samo patrzenie w dół z wyższego płotu sprawia, że mam dreszcze i ciemno mi się robi przed oczami(tak jak to opisał Spinwide). Już wystarczy, że próbuję wejść na strych - jeszcze nigdy tego nie dokonałam, a to niby tak nisko, ale schody trzeszczą. Zmuszałam się do wejścia, ale ostatecznie moje nogi odmówiły posłuszeństwa. - Lęk przed śmiercią - teraz już nie, bo wiem, że jeśli będę żyć wiecznie to zostanę sama, czyt. bez przyjaciół i dużej części rodziny. Łatwo przeszło mi strawić ten lęk i już nie wysuwam się tak daleko w przyszłość w moich rozmyślaniach. - Lęk przed groźnymi chorobami - pewnie dużo osób posiada ten lęk, więc nie będę się rozpisywać. - Kiedyś miałam kilkutygodniowy lęk przed... katarem - teraz katar to dla mnie smutna niemal-codzienność. - Lęk przed dentystą - chyba zrozumiałe, choć te wiertło... łaskotało mnie po zębach. ._. To było bardziej irytujące. Chodzi o to, że boję się tego całego sprzętu i w ogóle dentysty(choć gdy ten jeden raz byłam, wydawał się być miły... ale to mogły być pozory!). - Lęk przed wystąpieniami publicznymi - w ogóle nie lubię, jak ludzie się na mnie tak dziwnie patrzą. Choć ten lęk się baaardzo zmniejszył, nie lubię chociażby wyjść przed klasę do odpowiedzi. - Lęk przed niektórymi owadami - pająk i tym podobne. Dżdżownice(ślimaki, motyle) lubię, lecz na przykład gąsienic nie cierpię(bo jest różnica, i to wielka. Gąsienice są okropne, fuj! ). - Lęk przed urazami psychicznymi - choć w zasadzie mało o tym myślę. - Lęk przed ciemnościami - nie zawsze, ale jeśli pomyślę o czymś strasznym, to albo włączam światło, albo zakrywam się kołdrą. Mam szczęście, bo mój dom jest normalny... do szczurów, myszów i kotów na strychu się przyzwyczaiłam, a i do gry świerszcza jeszcze bardziej. - Lęk przed krwią - nawet jeśli na filmie leje się strumieniami, to są dwie opcje - robi mi się niedobrze i łapie mnie ból głowy, bądź czuję żal i współczucie do tej fikcyjnej osoby, o ile to nie wiadomości ze świata - wtedy czuję wręcz pustkę. - Lęk przed samotnością - nie cierpię być sama albo z kilkoma nieznajomymi! JEstem strasznie podejrzliwa wobec dorosłych, szczególnie mężczyzn, a to przez/dzięki wiadomościom(może to dobrze... ). Więcej lęków nie wymienię, bo niektórych nie pamiętam, a jeśli bym pamiętała, to bym się tak rozpisała, że byłaby ściana tekstu(w zasadzie to już jest). Łatwiej byłoby napisać o tym, czego się nie boję. To by było na tyle. Nie będę pisać o lęku przed ranami, mam całą masę blizn niemal wszędzie(szczególnie zapamiętana przeze mnie nieduża, okrągła blizna na czole - zderzenie z rogiem radia - oraz podłużna i wąska blizna na prawej ręce - zapewne po zabawie z moim kotem. ) i kilka mniejszych rozcięć na języku. Hm, w zasadzie to normalne... Prawda? No to się wyżaliłam... nie miejcie mi za złe tej ściany tekstu, dawno(a może nie) się tak nie wypisałam. ^^ Choć... w sumie, to taka duża ściana tekstu nie jest... chyba. Jestem uber tchórzem i mi z tym dobrze.
-
Dzień dobry... Imię: Green Płeć: Klacz Rasa: Kucyk ziemny Talent: Porozumiewanie się z roślinami na zasadzie, że jeśli się skupi, może słyszeć ich głosy w swojej głowie. Na razie słyszy je dość niewyraźnie, jednak robi duże postępy. Uroczy Znaczek: Trzy kwiaty o błękitnych liściach, układają się na kształt piramidy. Charakter(podam jedynie cechy, nie chce mi się rozpisywać, chyba że będę musiała): Klaczka jest to łagodna, spokojna, cierpliwa, życzliwa, nie-naiwna, opanowana, trochę nieśmiała, rzadko miewająca napady złości, cicha, małomówna, gotowa pocieszyć każdego i podnieść na duchu. Przy okazji nie lubi podlizywania się, potrafi być bezuczuciowa, lecz nie wredna bądź ostra. Kocha przyrodę i wszystko co z nią związane, a w szczególności rośliny. Wygląd: Klik Dodatkowe info: Często nosi ubranie(takie jakie ma na obrazku powyżej), jest ono cienkie, lecz utrzymuje jako tako ciepło. Chyba wszystko dobrze wypełnione... prawda?
-
Nie martw się, Nogaliku, każdemu zdarza się czasem pomylić. Może jeszcze dziś zdążę narysować Apple Bloom i Babs Seed.
-
*odgłos przewracającej się szklanki* Jakie nogi? :o
-
Nowe prace! Zaczęłam rysować trochę inaczej i równie trochę mi... Uhm... nie wyszło. xD Dostałam nowe cienkopisy, trza to wykorzystać. x3 Na tym pierwszym obrazku widać OC do mojego opowiadania/fanfika. Drugi obrazek przedstawia jednorożca.
-
A może AJ przygarnęła Apple Bloom jako siostrę? Na razie nic nie wiadomo, może jakieś dalsze odcinki wyjaśnią tę sprawę. Na razie możemy tylko snuć domysły na temat rodziców Applejack.
-
Hm, od czego by tu zacząć... *podaje Winonie kość* 1. Jak długo mieszkasz na Akrach Słodkich Jabłek? 2. Ulubione zajęcie? 3. Co robisz w wolnych chwilach?
-
Dziękuję za komentarze. Cóż, nie wiem czy się znam. Ogólnie nie kreślę kółek jak niektórzy, bo mi się nie chce. Zaczęło się od przerysowywania(patrzę na obrazek na komputerze i rysuję). Ostatnio coraz mniej przerysowuję, chyba że jakiś rysunek mi się spodoba. Niedługo dam kolejny rysunek, tylko tło skończę(strasznie mi się nie chce). Starsze rysunki dam jak wrócę do domu(czyt. najpewniej po świętach).
-
Ależ Pinkie była. Nawet taką krótką sceną potrafi sprawić, że na twarzy rośnie uśmiech(beknięcie Pinkie xD).
-
Cóż, tego wzoru nie przewidziałam w robieniu rysunku na czarno - biało, ale postarałam się go dobrze wykorzystać. ^^ No i po świętach dam moje starsze rysunki, o ile nie zapomnę.
-
Ja mam pewną historię związaną z MLP. Na placu zabaw siedziałam z moją przyjaciółką(Znam ją od ok. 11 lat, czyli od kiedy miałam 9 miechów). Powiedziałam jej, że siedzę na pewnym forum. Się zapytała o czym, więc powiedziałam jej w końcu, że o MLP: FiM. Po tych słowach dowiedziałam się, że ona oglądała kucyki i najbardziej lubi Rainbow. Możecie sobie wyobrazić moją minę. xD Potem wciągnęłam w MLP jej siostrę. Huh, wiem, nic nadzwyczajnego, ale trza było gdzieś to napisać.
-
Ekhem... jak napisał/-a Cloudchaser, te dwie spadające gwiazdy dają wiele do myślenia...
-
http://www.bronyland.com/pony-personality-test/?q=OTkyNHw1Njc2OTg Cóż, mogłam się tego spodziewać... ale AŻ taka ilość AJ mnie zaskoczyła.