Guardian

otrząsłem się..... Zobaczyłem że Alder żyje... uff dobrz nowe siły wpadły we mnie Led Zeppelin!!!!!! podniosłem gitarę i zacząłem grac *stairway to haven* Niebo rozstąpiło się i wielki blask oślepił Aldera i uderzyłem go mocą schodów..... Ale najgorsze jeszcze nie mineło.... zła magia justina była wokoło czekajac na nie ostrożne posunięcie jednego z czarodziejów by zawładnąc nim na wieki....

nie proszę nie rób tego.... bo będe musiał.... ahhhh to jest za silne....... nie to zaraz sie pojawi....arghhhh....... - Justinusssss Biberusssss!!!!!!! *ziemia zadrżała..... oceany się cofneły.... góry prawie się rozleciały... a lasy prawie nie spłoneły od ognia...... Pojawiła się dziwna moc która mogła znszczyć wszystko wokoło.....* - Alder uciekaj zanim się zacz..... * Urwałem bo wtedy popłyneło najgorsze z zakleć "Babe babe ohhh" - wielka moc uderzyła w Aldera.... czy przeżył?..... nie widze go.... O bogowie Rocka co ja zrobiłem....

*podszedłem Do Hatte i Solar* - siemka dziewczyny co tam słychać? *spojżałem na szkicownik i plany jakieś maszyny* - hmmmm Solar.... zamątuj Silnik uranowy , a nie silnik protonowy.... silnik uranowy ma większą wydajność przy małym spalaniu surowca... *uśiechnałem się i spojżałem na Hatte* - Mogę jednego?

sorry troche mnie poniosło...... Oglądam kucyki dopiero od Grudnia.... i troche mi sie żal zrobiło że dopiero co spodobała mi sie derpy a juz ja chca do kosza wyrzucać. Ale jak to sa tylko brednie to dobrze

o ty..... *wyskakuje w powietrze* - SlIPKNOTTUSSS!!!!! *wzywam siły ciemności by odbiły atak Aldera* - Mttalicussss!!!!! *pojawają się wyładowania energetyczne które rażą aldera po tyłku*

- fus ro dah!!!!! *krzyknałem i ziemia się zatrzęsła* - Khar adul!!!!! * w kierunku Aldera poleciały ogniste kule, które udezyły w jego kopyta* - Fajki sza! *posłałem podmuch który zgasił papierosa którego Alder maiał w ustach ^^ *

Mlp bez Derpy jest jak auto bez jednego koła .... niby da sie jechac ale to nie to samo... Derpy ma za dużo fanów by tak poprostu ją usunąć.... Twi jako Alicorn? Ok niech zrobią... bede się śmiał jak twi na kilka odcinków zrobi się zła..... Jak ich tak ciągnie do usówana postaci drugoplanowych to niech unuą jeszcze Vinyl scrach i Octavie..... Ludzie co się z tymi ludźmi z Hasbro dzieje....

Staje na Platformie i z szcunku dla przeciwnika nie wykonuje żadnego ataku aż przeciwnik nie będzie gotowy....

1.Inkscape 2. Zobacze dziś rano ,jak mi wyjdzie

Od pewnego czasu zaczeły mnie interesowac obrazy z Wektorami więc oto daje kilka swoich Mała Derpy i Doge Charger I duża derpy i Doge Charger 6.1 Jutor rano dam wiecej ps. Jak chcecei dawajcie tu tez swoje

hayatus a zrobisz mi Derpy? Taką słodką lub śmiejącą się? :3

*widzi wychodzącą profesor Applejack* - Dzień dobry pani profesor. - Witaj mały *gdy odeszła ,wszedłem do gabinetu. Zaraz zobaczyłem rozwalone na ścianie drzwi, podszedłem bliżej biurka* - Panie Dyrektorze? Mam taki pomysł.... może niech będzie dział o nazwie "Przerwa" Gdzie wszystkie kucyki będą gadać na różne tematy, by nie robić Spamu w klasach.... co pan na to? *uśmiechnałem się*

Zdjęcie z Obozu Wojskowego Jakis czas temu XD Wektory dodałem dla fanu xD

*podbiegłem do leniny najszybciej jak mogłem i przytuliłem ja najmocnej jak mogłem, łza spłyneła mi po policzku* - Straciłem ojca w Wietnamie... Z ostatniego listu jaki od niego dostałem wyczytałem że jest ze mne dumny, za wszystkiego co robie. Ojciec nigdy mi tego nie mówił... nigdy.... robiłem najlepsze sztuczki ale on nie reagował nawet. *popatrzyłem się na lenine* - Teraz bardzo mi go brakuje.... Pamiętaj że rodzice tak naprawde są z ciebie dumni, chodź nie pokazują tego. *otrząsnąłem się i popatrzyłem sie na nią* - Pamiętaj nie jesteś słaba, thunderbolt ty też, to elitarna klasa w Canterlocie , skoro tu jesteście to znaczy że jesteście najlepsi , a wasi rodzice są z was dumni! Ja wież że mój ojceciec gdzie kolwiek jest na pewno jest ze mne dumny. *uśmiechnąłem się* - To kto następny pokarze swoje sztuczki?

wow :O Nie płakusiaj

- kaziu you rock!!! *przybił kopytko z kumplem* - No to czekam na więcej tak dobrych pokazów

Chrysalis jako Kucharka by sie zdała Będzie gotować z miłością xD

*zarumienił się* -Dzięki , po tej szkole lece do szkoły wojsk lotniczych , więc trzeba coś umieć *patrzy się na kazia* - Kazik ! może coś nam pokarzesz? *staje przodem do innych* - Dalej , przyjaciele pokarzcie na co was stać

*podlatuje do thunderbolta* - hej chłopie co jest? Sztuczki ci wyszły zarąbiście a ty jesteś taki zmarnowany. *popatrzył się na niego* - Może ty jesteś chory lub coś? Zawołać panią profesor? *Patrze się na niego, łezka spłyneła mu po policzku* - ops przepraszam stary.... troche mnie poniosło.... wszyscy martwimy sie o ciebie.... jestes jakis przybity.. *poklepał go po plecach* - Jak będziesz chciał pogadać to wisz..... będe w pobliżu. *odlatuje*

9/10 niezbyt mnie porywa klimatem Jak zrobię porządek na pulpicie to dam kiedyś miałem to:

-Brawo Lenina *krzyknąłem* - Nieźle Thunderbolt , oby tak dalej !

*Popatrzył sie przed siebie* - uffff... tak jak cię uczył dziadek... - powiedział do siebie. *ruszył przed siebie, wystartował* #schowaj podwozie dziadek mawiał , by mieć lepszą opływowość# *schowałem kopyta* # Rozpędzaj się by miec wiele możliwości# *rozpedziłem się do maks. prędkości* #rozpoczniej Zabawe# Skręciłem nagle, -----> http://img.myepicwall.com/i/2013/01/8c622b13edb73b18a758059a7fc4578a.gif?1357136584 Wznosiłem się i pikowałem, wleciałem z dużą prędkością w chmurę. Część chmury została na mojej grzywie by wytworzyć smugę , dzięki której napisałem na niebie inicjały RD ok czas na korkociąg, wzleciałem na dużą wysokość i.... schowałem skrzydła... zacząłem spadać i przytym robiłem obroty w tył....----> korkociąg 100 m przed ziemią otwarłem skrzydła i pikowałem w dół i na chwile przed ziemią wyrównałem lot by lecieć jakieś 0,5 m nad ziemią *dobra to jeszcze nie koniec* W pewnym momęcie przy dużej prędkości nagle skręciłem w lewo i poczułem nagły ból w plecach # pamiętaj o przeciążemniach! gdy będziesz czuł że zasypiasz to krzycz bo inaczej zemdlejesz!# * Krzyczałem, wszyscy się patrzyli o co chodzi, Wzleciałem tak wysoko jak mogłem i skierowałem moje plecy do tyłu.... znowu pikowałem w dół, chwilę przed ziemią podniosłem plecy, leciałem kilka centrymetrów nad ziemią plecami w dół* # Dobra młody kończ to# * na koniec zrobiłem kilka beczek i rozpędziłem się do maksimum wytrzymałości, aż koło mojego ciała pojawiła się biała smuga* -----> To - Jest! pobiłem barierę dźwięku - powiedziałem do siebie *wychamowałem i zbliżałem się do ziemi, lekko wylądowałem i odrazu siadłem ze zmęczenia... - jak pani profesor ?

*przybija kopyto kazikowi* -Powodzenia Stary. *widzi że Letina jest zmartwiona* - powodzenia *przytula ją* - i nie martw się znajdziesz go, ja i kazik ci pomożemny *odrwraca się do pani profesor* - Jestem gotowy do stary Proszę pani, niech pani mówi kiedy

*patrz się wystraszony* - ekhm... solar ... ja cie przepraszam... jeśli cię wystraszyłem... *Zwiesza głowę* - Bardzo cie przepraszam :(

- ok to ja was zostawiam samych..... w taki razie pogadam z kimś innym *popatrzył się groźnie na wtrącającego sie kucyka, popatrzył się swoimi wielkimi czerwonymi oczami na solar, widział jak jej kopytka uginają się ze strachu* - SOLAR!!!!!!! witaj jak się masz? :3