Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Ragnesh - Skąd mam wiedzieć? Pierwszy raz tak mam. Kilka razy wcześniej zdarzyło mi się kaszleć, ale nie tak... Zaczęło się chwilę po tym, jak wpadłam do wody - odpowiedziała. - Co z twoją nogą? Eomeer - Dobrze, dobrze... - Mistrzyni zaczęła zwiększać dawkę bólu, aby sprawdzić odporność Eomeera na to odczucie, a potem odpowiednio go uodpornić. Avain - Widzę, że całkiem nieźle dostałeś - stwierdziła Nem, pokazując bandaże na brzuchu Avaina. - Nie tak jak Mihre, ale i tak mocno. Widziałeś? Ma normalnie dziurę w klatce piersiowej. Niefajnie. Mogę wejść?
  2. Jak to bywa z szansami jeden na milion, zdarzają się. A ponieważ ta szansa wynosiła dokładnie jeden na milion, Charles bez trudu dotarł do drzwi kwatery przyszłych bohaterów. Do rozsypującego się budynku, rudery, która wyglądała jakby tylko nadzieja na lepsze czasy i całkowite ignorowanie tego, że już przeminęły trzymały ją w całości.
  3. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    Laboratoria znajdowały się na jednym z niższych poziomów i były bardzo rozległe - w końcu Sithowie mieli dobre warunki do przeprowadzania swoich eksperymentów i testowania ich. Pracowali tam zresztą nie tylko oni, ale również zwerbowani przez nich medycy. Wejście do laboratorium było wielkimi, białymi drzwiami z metalu, teraz akurat otwartymi. Pomieszczenia i korytarze były jasno oświetlone.
  4. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Apokryf

    - Jesteś może... głodny? - zapytała Fluttershy nieśmiało. Spojrzała na Drago z odrobiną lęku, jakby pytanie wydawało jej się głupie.
  5. No tak, tak to wygląda. I wtedy tym bardziej uzyskujesz głębię i kształt. Polecam to rozwiązanie. Charakterystycznie narysowana. Nie wiem, jak inaczej to powiedzieć.
  6. Kot wstał i udał się za Charlesem, majestatycznie przebierając łapami. - To idziesz teraz szukać topora, czy demona? - drążył temat.
  7. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Apokryf

    - Ach, to dobrze - odpowiedziała klacz i zawstydzona odsunęła kołdrę od siebie. - Nie obraź się, ale pierwszy raz widzę takie stworzenie jak ty i wyglądasz dość nietypowo...
  8. Faktycznie, prace ołówkiem wychodzą Ci ładniej, niż te kolorowe, bo w kolorowych nie cieniujesz w ogóle. I nie radzę robić konturów w kolorowych pracach ołówkiem, bo to zazwyczaj wygląda dość niechlujnie (ołówek rozmazuje się bardzo często, a nawet jeśli jest twardy, to też nie wychodzi zbyt ładnie). Prace ołówkowe wychodzą lepiej, jak już mówiłam. I lepiej wychodzą kucyki rysowane od przodu, niż te bokiem (w tych zupełnie zanikają proporcje). kucyk z telefonem ma przykładowo zbyt skrzywioną szyję, wygląda jakby się złamał. Ten sam kucyk ma zbyt krótkie nogi, a kopyto trzymające telefon ma zrytą perspektywę. Praca z Twoim OC - jest dość charakterystyczna, ale tu również nie najlepszy jest cień. Zbyt równo rozłożony, jeśli rozumiesz, o co mi chodzi. I nie ma jednego ucha. Ogółem rysunki ołówkiem są fajne i masz ładne cieniowanie (tylko czasem w niedobrym miejscu). Te kredką - przyznam szczerze - nie podobają mi się. Jesli mogę Ci doradzić, a Ty będziesz chciał z tej rady skorzystać, ćwicz. I rób to jak najczęściej, bo daje efekty. Jednocześnie nie tak często, żeby rzygać na widok ołówka. Oksymoron was here, Oksymoron approved.
  9. Nick: Charakterystyczny i kojarzy się z erpegami. Joł. Awatar: Bardzo przystojny niezwykle wprost. I Mhroczny. Klimatyczny. W żadnym razie nie jest mangowy. Sygnatura: Inkie Pie z gitarą. I niech wszyscy wiedzą, że to wcale nie jest Octavia ani Vinyl. Bo nie są to one. I nie będą, a obrazek fajny. User: Mój zią ;______;
  10. Tandekhu Cień nagle zatrzymał się naprzeciwko oponenta i rozłączył obie części swojego miecza, a jedną wyciągnął w kierunku dartha Tandekhu. Flosa w tym czasie wciąż broniła się przed atakami drugiego cienia, coraz lepiej radząc sobie bez używania wzroku. Mandus - Tak myślę - odparła. - To też dobrze. Muszę przyznać, że trochę tu u was nudno.. Ragnesh Odkaszlnęła ostatnie resztki krwi i zrobiła kilka głębszych wdechów. - Dzięki - powiedziała, patrząc na Ragnesha. - A tobie co jest?
  11. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    Mijał głównie strażników i niewolników. iększość Sithów zapewne siedziała w swoich pokojach, bądź przebywała poza Akademią.
  12. Tandekhu Cień podkoczył i ciął mieczem z góry, w ramię Tandekhu, jednocześnie będąc gotowym na szybki unik przed drugim mieczem.
  13. Tandekhu Ostrza zderzyły się. Zaraz potem cień ustawił dwustronny miecz pionowo, aby obronić również cios w szyję. Poruszał się mechanicznie, pewnie. Pociągnął broń do siebie i zrobił zwód, aby wyminąć Dartha Tandekhu i uderzyć od tyłu, w plecy.
  14. Avain Rozległo się pukanie do drzwi pokoju Avaina. Ragnesh Dirhi usiadła i spróbowała pozostać nieruchomo, dusić w sobie kaszel. Jedną ręką wsparła się o skałę, drugą trzymała na brzuchu. Tandekhu Kamienie przestały opadać. Naprzeciwko Dartha zmaterializował się cień z Mocy, trzymający dwustronny miecz świetlny. Podobny pojawił się przed Flosą i oba zaczęły atakować zaciekle w jednym momencie. Przeciwnik Tandekhu zrobił szybki o obrót i wyprowadził cios w jego brzuch. Mandus - Gratuluję. A jak sprawa z Ciemną Stroną? - zapytała dziewczyna.
  15. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    - Jestem cały czas spokojna. Sukcesywnej aklimatyzacji życzę - odrzekła i odwróciła się. Spokojnym krokiem ruszyła w swoją stronę, zostawiając Argusa samego na korytarzu.
  16. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    Twi'lekańska przedstawicielka Sithów odwróciła się do Dartha Argusa. - Darth Talon - odezwała się. - W czym mogę służyć?
  17. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    Pierwszym Sithem jakiego zobaczył Victor - czy teraz znów Darth Argus - była lethańska Twi'lekanka zmierzająca najwyraźniej do pokoju Dartha Krayta. Zmierzyła Argusa wzrokiem. Wzrok zdradzał raczej surowość, niż wrogość, ale i tak nie był zbyt przychylny.
  18. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    Niewolnik zaprowadził ich do dwóch pokoi połączonych jednym przedpokojem i z jedną łazienką, po czym ukłonił się i wyszedł. - Ja biorę ten po lewej! - Myle rzucił się na łóżko w owym pokoju, po czym pobiegł na balkon z takim samym entuzjazmem. Przypominał teraz szczeniaka, który z radości nie wie co ze sobą zrobić.
  19. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    - Nie sądzę - odparł Krayt. - Ale witam serdecznie w zakonie. Obserwujemy uważnie każdy twój krok, pamiętaj o tym. Jakiś niewolnik powinien zaprowadzić cię do twoich komnat... - dodał uprzejmie. Myle przestał rozpracowywać zamek, wyprostował się i zasalutował z szerokim uśmiechem.
  20. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    - Byłem, od czegoś trzeba było zacząć - odparł. - A ty w tym czasie gdzie przebywałeś? - zapytał, mierząc wzrokiem nautolanina, który zaczął grzebać przy zamku w drzwiach.
  21. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    - A'Sharad Hett - odparł Darth Krayt. - Twój... brat musi być o wiele starszy, niż wygląda... - powiedział Krayt, akcentując słowo "brat".
  22. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    - Darth Krayt. Imperator - odparł Sith. - A ten tam to kto? W jakim celu tu przyszedł? - zapytał, wskazując na Myle'a. Nautolanin pomachał lekko ręką.
  23. - Ooch, utnij mu głowę. Po prostu to zrób. Wtedy będziesz miał czas na zastanowienie, czyż nie? - zapytał. - No, idź. Samo się nie zrobi. Mogę nawet pójść z tobą, dawno nie widziałem niczego interesującego... - powiedział kot i wlazł na biurko.
  24. Arcybiskup z Canterbury

    Koniec Smoczej Wojny [gra]

    Kontynuowała wycieczkę po mieście, zamierzała dojść do głównej bramy i tam poczekać na swój cel. Zdawało jej się, że jest coraz zimniej i nie sprawiało to, że czuła się lepiej. Jedynie krew poprawiła jej trochę nastrój.
  25. Arcybiskup z Canterbury

    Star Wars: Victor Hush

    - I w jakim celu tu przychodzisz? - zadał kolejne pytanie dumny Mroczny Lord Sithów wyprany z humoru.
×
×
  • Utwórz nowe...