Skocz do zawartości

Martini963

Brony
  • Zawartość

    52
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Martini963

  1. Martini963

    [Zabawa] Masz czy nie masz?

    Nope. Chociaż chciałbym mieć. Masz harfę?
  2. Drogi Daniu. Zawsze boli gdy stajemy przed wielkim problemem, który nierzadko zdarza się z naszej winy. Też kiedyś byłem w podobnej sytuacji i znam Twój ból. Mam szczera nadzieję, że staniesz ponownie na nogi i powrócisz do pełnej sprawności. Może będę mało oryginalny, lecz życzę Ci z całego serca by okres, w którym będziesz przeżywał ciężkie chwile swojego życia wypełnili przyjaciele, rodzina, a może i miłość. Życzę Tobie by nie opuściła Cię miłość i dobro ofiarowane przez drugą osobę. Pamiętaj, że każdy z nas, każdy bron, każda pegasis, jest z Tobą. W tych trudnych chwilach chciałbym zrobić co w mojej mocy byś tylko powrócił w nasze szeregi na swoich nogach. Jest pewien cytat, który, moim zdaniem, pasuje na ten moment. By, mam nadzieję, dodać Tobie otuchy. Dowodem odwagi nie jest umrzeć, ale żyć. Vittorio Alfieri Oresta Pozdrawiam! Marcin "Martini963" K. PS Wracaj czym prędzej do zdrowia i ciesz się swobodą ruchu!
  3. Martini963

    [Zabawa] Masz czy nie masz?

    Nie. Wolę bardziej eleganckie buty. Masz czarno-biały garnitur?
  4. Martini963

    [Zabawa] Masz czy nie masz?

    Nie mam zwierząt. Masz brązowe oczy?
  5. Kilka nowych wierszy świeżego atramentu. "A new begining" Łąki pokryte zielenią, poprzeplatane złotem rzepakowych dywanów, między nimi cień pod jabłonią, która patrzy na oddalone granice lasów. Nie ma tu wojen, nie ma tu sporów, pogrzebaliśmy w głębinach ziem setki pocisków, noży i karabinów. zacznijmy od nowa, nie patrzmy za siebie, narody niech złączy jedna mowa, połączy je dobro, sztuka i kultura. "Te nasze pokolenia" Nowych odkryć łaknące pokolenia, zupełnie nowych, nieodkrytych jeszcze prawd, ukrytych skarbów, zatajonego znaczenia, darów życia skrywanych przez lądy. zbiegają z domów przekraczając granice, uciekając od "biedy" i "cierpienia", które niby mieszkają w ich ojczyźnie, brudząc dawne piękne, czyste serca. Nikt nie pamięta tej krwi przelanej, która spływa po ruinach dawnych miast, dla przyszłości złożonej ofiary żywej, licznych grobów, wszystkich wojen strat. Dzisiejsze lasy, łąki, pola zbóż, wyrosły silne na rozlanej honorowej krwi, dzisiejsze rzeki, oceany, setki mórz, zabarwione szkarłatem żywej nadziei. Zastanów się nad Swoim życiem. Pomyśl ile dusz na Ciebie poległo. I ile dusz jeszcze będzie rozdzielone między niebem, a piekłem by kolejne generacje obmywało to samo jasne światło? "Barwa bieli" Barwa delikatności. Barwa niewinności. Słodka na kobiecie podczas ślubu. Przeklęta na fladze po krwawym boju. Piękne, delikatne, podłe. Radosne, czyste, śmiertelne. Czystość i cnota. Tragedia i głupota. Tyle twarzy wypalone bielą, w historii, w życiu i na papierze, bielą stracone wspomnienia płoną, zatracone w sercu, zatracone w świecie. "Tajemnica Mglistej Twierdzy" Wśród martwych lądów, gdzie zimy wiatr odbija się od starych murów, na szczycie bliźniaczych gór stoi wśród mgieł gęstych twierdza z czarnego kamienia o wieżach krwawych, wieżach ostrych, wyłaniających się z nocy cienia. Mrok, chłód i cisza. Tylko nocą słychać krzyki, jęki, które brzmią, jak muzyka, które cichnąc koją myśli. Słońce ledwo wstaje utopione w czerwieni, opłakuje stare, zapomniane wieki, zakopane w piasku, przykryte śniegiem, ofiary czasu upite śmierci zewem. Mrok, chłód i cisza. Tylko nocą słychać krzyki, jęki, które brzmią, jak muzyka, które cichnąc koją myśli. Nie ma duszy żywej co opuści te mury, dla każdej duszy śmiertelnej mogiłą ryk ciemnej nocy.
  6. Martini963

    [Zabawa] Masz czy nie masz?

    Mam. Masz zegar z kukułką?
  7. Martini963

    [Zabawa] Masz czy nie masz?

    Fajna zabawa. Mam. Trzeba przyznać dobry telefon. Masz karabin w domu?
  8. Cóż. Dawno mnie tu nie było. Problemy w domu... Ale teraz wróciłem i uznałem, że warto znów coś wrzucić. "Diadem na głowie marzeń" Piękny jest ten świat za oknem, ptaszki grają, rzeki płyną, spokój i harmonia rządzą całym światem i sny, i dni swych mieszkańców chronią. Złote lasy, obfite w kryształy góry, przejrzysta woda o barwie szafiru, szczęście tryskające z każdej istoty, które same decydują o swoim życiu. Błękitne niebo pełne białych obłoków, uskrzydlone dzieci, szybujące w przestrzeni, słychać śpiew wróbli, kukułek i słowików, które muzyką nadają barwę przyszłych dni. A kiedy zajdzie słońce czerwone i ziemię wszelką ogarnia mrok wróci na niebo księżyc niepewnie, a wszystkie te skały oświeci jego blask. Wszystkie stworzenia zapadną w sen chronione przez księżyca śpiew delikatny i czekając na słońce i kolejny dzień zbiorą siły na świt nowy. "Dziecię Sztuki" Teatr. Miejsce sztuki, która prosto z serca oświeca ciemne zaułki i utrwala ciepłe wspomnienia. Muzyka. śpiew anielski, który szumi po katedrach niosąc wraz ze sobą cichutki dźwięk wiosny w organach. Obraz. Natchnienie malarza ukazujące jego serce i duszę niosącą z pociągnięciem pędzla ogrom geniuszu, kunszt i grację. Wiersz. dusza wcielona w słowo, chwaląca i dni radości przepięknej, lecz i obraz, który mówi krótko, wspominając dzień śmierci pewnej. Posąg i rzeźba. Dowód spostrzegawczości artysty i jego wiary w ten cud, który dano z piękna przyrody. Artysto. Dziecię Sztuki. To Ty kreujesz Swój świat i tylko Ty znasz skutki tego, jak pędzi wiatr Twej duszy i gna między obłokami najbielszymi lecąc poprzez własne szosy bez jakiejkolwiek troski. Artysto. Dziecię Sztuki. Szczęścia na Twą drogę, a może minie kilka dni i znów spotkam Twą osobę. "Litania bieli" Wmawiają nam bajki o globie naszym, Mówią, że wszystko gra, I prawią tak aby w przekonaniu naszym widniała idea świętego świata. Nasze głowy posypują wapnem byśmy nie ujawniali się wśród "żywych", zakrywają zgliszcza bielą, białą notką, wspomnieniem, Posypują nas, ich, zwierzęta, wrogów i martwych. Tymczasem z odległych krain słychać jak pociski tną powietrze, Jeszcze jeden poległ człowiek za życie, Przybyła do niego śmierć, nie dała mu długo czekać. Czy ma sens zatajanie oczywistego? Słychać tylko jęki konających tuż pod bramami Świętego Piotra, każdy czeka aż jego kolej żniwa śmierci przyjdzie. Może to już? Białe groby, białe twarze, białym wapnem posypali, Toteż ciała ludzi szarych w bieli znikają, Słychać już kazania tych co stracili, Słychać białe gwoździe, którymi ich serca przebili. "Prawo życia i śmierci" Kolejny krwawy, niespełniony dzień, Kolejna bójka i znów wojna, morze cierpień, Kolejny strzał, serce przebite, Kolejna nocka i głowy krwią przepite. Muzyka, Cierpienie, Radości piosnka i śmiertelne, wilcze wycie. "Egzekucja" Pełno śmierci jest na świecie, Mordów, wojen, gwałtów, W krwi obryzganych mundurów, Stworzyliśmy piekło, wolność za cierpienie. Wewnątrz kręgu stoję, Wilcze głowy manekinów patrzą na mnie, widzą iż cierpię, Wyprostowani, na mnie patrzą i czekają, W ciszy modlę się do Boga: "Boże, skończ me męczarnie." Wilcze oczy, pełne krwi źrenice, W nich zaklęte łzy, cierpienia. Wnet rewolwery we mnie celują, Ołowianą śmiercią załadowane, "Ja kulom się nie kłaniam..." -myślę, "Lecz to oni za spust trzymają". Znowu cisza grobowa nastała, którą wystrzał przerwał nagle, Kula w pierś trafiła, rzeki krwi wypuściła, I padłem, śmierć dobiegła swego, serce pracować przestaje, oczy podnoszę do nieba, ostatnie słowa: "Panie! Dziękuję!"
  9. Artysta winien być w swym dziele jak Bóg we wszechświecie, niewidoczny a wszechmocny: żeby go się czuło wszędzie, ale nie widziało nigdzie. - Gustaw Flaubert

  10. Martini963

    Dom Discorda

    Cóż. Trochę tego się znalazło. Mam dwie propozycje co do łóżek: Ten mi się strasznie podoba. A to to bardziej mogiła. No i jeszcze krzesło adekwatne do moich zainteresowań.
  11. Martini963

    Za co lubicie Rarity?

    Cóż. Na pewno za zdolności artystyczne. Jednak przede wszystkim za dwie rzeczy. Za zamiłowanie sztuką oraz jej elegancję (co prawda do pewnego stopnia, sam jestem dość staromodny to też moda się nie kieruję).
  12. Martini963

    Czego wam brakuje w tym dziale?

    Można też coś pogrzebać przy sztuce (wiem, że kilka razy były już tym pomysły). Jak wiadomo Rarity jest jej wielbicielką. dla przykładu starała sie też przy Photo Finish. Można z tym pokombinować.
  13. Martini963

    [Zabawa] Królewski Sennik

    Cóż. Zapiszę to może typem słownikowym. Cylinder (we śnie) -w zależności od snu (koszmar, czy też dobry sen) oznacza dwie różne rzeczy, jeśli cylinder przyśni nam się podczas dobrego snu możemy być wręcz pewni, że dzień następny będzie obfity w uprzejmości, rozmowy i tym podobne rzeczy, jednak jeśli zobaczymy go podczas koszmaru można to zrozumieć dwojako: albo zostaniemy porównani do plebsu albo po prostu zostaniemy wykorzystani finansowo (niekoniecznie przez żonę)
  14. Szkoda by ten wątek umarł. Jest tyle ciekawych dzieł w tym świecie. Czasem trzeba dać coś od siebie. Mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze jakiś artysta bo tak samemu trochę głupio. "Poeci" Wielu jest ludzi, Ludzi na globie, Lecz mało który widzi, Co się dzieje w narodzie, Co łączy i rozdziela, Co buduje i rujnuje, W tym każdy poeta, Widzi jak ludzie, Walczą, pracują, Nadchodzą i odchodzą, Więc każdy pisze inaczej, Każdy ma inne cele, Każdy widzi co jest piękne, I każdy kiedyś osiągnie, Cele niepojęte. "List I" Moje siostry, Moi braty, Na tym świętym globie, Mam nadzieje, że zrozumiecie, Co teraz spisuje, I czego sam nie pojmuje. Co to życie, bez życia? Co to miłość, bez uczucia? Co to przyjaźń, bez szczerości? Co to pomysł, bez mądrości? Co to muza, bez nut? Co to szczęście i trud? Co to sekret, w samotności? Co to smutek, bez miłości? Co to śmiech, bez powodu? Co to układ, bez sposobu? Co to gniew, bez uzasadnienia? Co to słowo, bez zrozumienia? Co to wiara, bez pobożności? Co to rozsądek, bez roztropności? Co to walka, bez honoru? Co to kawał, bez humoru? Co to sens, bez ciekawości? Co to dobroć, bez dobroci? Czy to wszystko spamiętamy? Czy to wszystko zrozumiemy? Czy to walki przyszedł czas? Czy to znów nie ma nas? Więc zrozumcie to co powiem, Prawdy nigdy się nie dowiem. "Wojna bez tytułu" Huczą gąsienice, Plują karabiny, Runą budynki nam na głowy, I tak na co dzień ciemne ulice przyozdabiamy krwią wprost z naszych żył, Jęki konających i wystrzały tworzą muzykę ludową, w której nie ma serca, jest po nim pył, Co dzień, ten jeszcze , który żyw, zaśpiewa piosnkę wspomnianą w koszarach zamknięty łep podniesie na ścianę imion jego oddziału, Łzy nie uroni, tylko wzrok uniesie, lecz o dniach tych bitew opowie światu, Tu go osądzą by wyglądało, że to on ich pozabijał, że dezerter, że zdrajca, by państwo rodzinom nic nie oddało, A on zdechnie w imieniu propagandy, oskarżony za życia, lecz święty za grobu. I jak tu wierzyć w przyszłość pokoju? "Muzy karabinu" Wiara we wszystkie kule w magazynku, Miłość do muszki i szczerbinki, Mądrość przy dostrajaniu celownika, Zgroza tłumiąca wystrzał, wbita w tłumik, Roztropność złożona na spuście, Pewność przy krwi upuście. „Zbędne” Dzień się kończy. Dzień przemija. Otwarte drzwi nocy. Sen się upomina. Brak tu czasu by marnować go nieustannie. Zaśniesz w maju, by obudzić się w zimę. Przeżyłem wiele dni i nocy bez wody, czy chleba, lecz ma praca się skończy, kiedy me ciało zakryje gleba.
  15. Martini963

    Lunarna Biblioteka

    Cóż. Może i ja się pochwalę. Ten ff wrzuciłem też do biblioteki Celestii, lecz i tu się nada. Dwie siostry w późniejszym etapie (wydaje mi się, że w VI albo w VII rozdziale, lecz nie pamiętam) książki grają jedne z ważniejszych ról. "Legendy Początku" są pierwszą częścią serii "Legend tysiąca snów", która pisze na podstawia właśnie moich snów co prześladują mnie od kilku miesięcy. Jak sama nazwa wskazuje ff opowiada zdarzenia sprzed tysiąca lat. Początki Equestrii, lecz i czasy kiedy kucyki mieszkały na trochę innych ziemiach zwanych Terra pro Ultione (ziemia zemsty). W tych legendach jest opisana historia kogoś kto dał im wszystkim życie, i który będzie z nimi aż do końca. Widać jego przemianę w zależności od zdarzeń, które mają miejsce w jego życiu. Póki co dostaję dużo pozytywnych komentarzy jeśli chodzi o tego ff. Mam nadzieje, że i wam się spodoba. "Legendy Początku"
  16. Znalazłem to. Powiem szczerze ktoś się postarał. http://cosmicunicorn.deviantart.com/art/snowy-encounter-242621968?q=favby%3Amartini963%2F52863823&qo=14
  17. Czyżby nasza księżniczka nocy lekko postradała zmysły? A może coś większego się szykuje? Strojenie się w świąteczne ozdoby wprost z choinki może oznaczać tylko jedno: nasza wspaniała księżniczka zakochała się. Nasi fotografowie złapali ją kiedy czekała na swojego wybranka w salonie. Ach co to będzie za para!
  18. Cóż. Od tego, że piszę byłby tam kałamarz albo gęsie pióro z kartką. Do tego kilka naboi od wojska, którym się zajmuję (strzelnica, broń takie i sprawy). Znalazło by się coś jeszcze z teatru i mojego zamiłowania sztuką. Ogółem trochę by tego było.
  19. Przez dłuższy czas pracowałem w bibliotece i ciągle uważam, że jest oazą spokoju dającą natchnienie poetom. Sam wiersze piszę od jakiś sześciu lat, a teraz doszły też książki, opowiadania (krótkie i długie), nowele, ballady itd.. Do tego jest mądra i pilna, a to cenię u innych oraz pilnuję tego u siebie.
  20. Cóż. Mam o cztery lata starszego brata. Dogadujemy się. Mamy podobne zainteresowania (choć on gardzi serialem, ale jakoś to znoszę). Robimy dużo razem. Nasza rodzina od strony matki prowadzi z nami wojnę domową tak też nasza najbliższa czwórka (mama, tata, brat i ja) trzyma się razem pomimo przeciwności. Oczywiście czasem dochodzi do sprzeczek, czy awantur, lecz to rzadkość. Czasem się nawet bijemy dla zabawy żeby poćwiczyć walkę wręcz i rozruszać mięśnie. Nie zamieniłbym go na nikogo innego. Zawsze pomoże, wesprze, podpowie. Oczywiście odpłacam się tym samym. Dobry z nas duet. Obaj zajmujemy się pisaniem i kochamy wojsko.
  21. Martini963

    Biblioteka Zamkowa

    Cóż. Miło będzie dodać coś swojego do biblioteki. Ta książka, jak i potem jej kontynuacja, jest oparta na snach, które prześladują mnie od września zeszłego roku. "Legendy Początku" opisują zdarzenia sprzed tysiąca lat. Czasy chaosu, mrozu po czym powrotu harmonii i walki o jej utrzymanie zwanej epoką wybranych, jak to potem sama Celestia nazywa. Historia dwóch sióstr jest w to ładnie wpleciona. Sama Celestia dużo pomaga głównemu bohaterowi, lecz to dopiero w późniejszych rozdziałach. Mam nadziję, że się spodoba. Jest to pierwsza część serii "Legend tysiąca snów". 1. "Legendy Początku" http://fiction.mlppolska.pl/fanfic/4/Legendy+Pocz%C4%85tku
  22. Od dawna nic się tu nie działo. Szkoda. Znów jednak przerwę tą ciszę i dam co nieco od siebie. Dziś wraz z jednym z moich rysunków. Pozdrawiam! http://martini963.deviantart.com/art/Wisdomaction-359279460?q=gallery%3Amartini963%2F40500336&qo=0 "Zdrada Sombry" Wyruszyłeś w drogę tą, którą Ci ułożył los, słońce świeciło nad głową twą, było z tobą przez cały czas. Aż nadeszła ciemna noc i zasłoniła słońca blask utraciłeś brzasku moc i poznałeś mroku smak. Daną szansę na godne życie oplułeś i wyrzuciłeś w kąt, zapomniałeś co to szczęście, wdychałeś tylko nienawiści swąd. Dała ona siłę i tron, lecz już inny niż kiedyś był, porzuciłeś dawny honor, serce skruszyłeś w proch i w pył. Zdrajcą Cię nazwali. W lodach północy Cię pochowali. Przez ten cały czekałeś czas by kiedyś zemścić się na nas. "Głupie marzenie" Te nieskalane wojną łąki. Lasy starsze od miast. Czyste i spokojne rzeki. marzenia żywe od tylu lat. Ten oddalony świat cudowny. Me marzenie nie do osiągnięcia. Czemu nie mogę do tej krainy wejść porzucając trudy życia? Szczęście, miłość, tolerancja, to czego nigdy nie doświadczyłem. Te wszystkie nie poznane uczucia. Te lata, które dotąd straciłem. Chcę stąd uciec i żyć w tej krainie. Chcę, lecz nie mogę. nie mogę odejść. Ta kraina nie istnieje. To głupie marzenie. Straciłem nadzieję, lecz życie dalej musi iść. „Nie zapomniałem” Ja pamiętam, jak koronę Celestii na głowę nakładano. Ja pamiętam, jak w obronę Canterlotu setki tarcz stało. Mej pamięci też nie umknęła groźba mroku co na wieki miał blokować światło słońca oraz typ radości wszelki. Ja pamiętam, jak wszelkie cierpienie, które, wraz z Discordem, zadałem. Ja pamiętam, jak niejedno istnienie cięciem mego ostrza zgładziłem. Nie umknęły mej pamięci te pogrzeby. Litry łez spływające po marmurze. Wciąż pamiętam wszystkie te oczy co patrzyły z żalem wprost na mnie. Ja pamiętam rozbudowę Equestrii. Dzień ukończenia murów Canterlotu. Pierwsze dni panowania Celestii. Luny łzy kiedy była cała w smutku. Ja pamiętam wszystkich tych żołnierzy Walczących z wrogiem u mego boku. Pamiętam, jak krwawy blask słoneczny zasypiał na granicie monumentu.
  23. IX Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku, profil matematyczno-fizyczno-informatyczny choć z zamiłowania jestem poetą.
  24. Ogier zabezpieczył rewolwer i schował go. -Wy idźcie do biblioteki. Ja zaczekam z resztą przy balonie. Możliwe, że jeśli pójdziecie ścieżką tego patrolu to znajdziecie wejście.
  25. Wisdomaction przyjął postawę obronną i wyjął z ekwipunku swój rewolwer. Sprawdził czy w bębnie są naboje i naciągnął kurek. jeśli patrol ich wykryje nie będzie wesoło.
×
×
  • Utwórz nowe...