Skocz do zawartości

Gandzia

Brony
  • Zawartość

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Gandzia

  1. -Odpowiedź brzmi naturalnie NIE. Odejdź, tutaj zajmujemy się poważnymi sprawami. Zwiastunie Wieczności, musimy pozbyć się komputera i Księżycowych. Flota dała nam chwilę wytchnienia od tego pierwszego, więc zajmiemy się drugim problemem. Jak wróci Zwiastun Rozpaczy, to...-

  2. Trójnogi Zwiastun przeniknął przez sejf niczym duch. Spojrzał na swojego ogoniastego brata.

    -Widziałeś, co ten obiekt zrobił?-

    -Przewidziałem to.-

    -I nic nie mówiłeś?-

    -Nie gadaj tyle, eksperymenty cię wzywają.-

    -A, tak. Eksperymenty. Co prawda te tutaj nie chcą współpracować, ale opracowałem skuteczną metodę na badanie takich opornych elementów- powiedział Zwiastun Rozpaczy, po czym zniknął.

    -Gdzie on jest?-

    -Zaraz się dowiesz, mój panie, wystarczy, że obiekt testowy wykona najmniejszy ruch.-

  3. Nim fala wody zdążyła uderzyć w cokolwiek, Zwiastun Wieczności użył swoich umiejętności. Woda zmieniła się w wodór i tlen, a te zmieniły się w protony, neutrony i elektrony, które nie zrobiły nikomu krzywdy. Gandzia chciał coś powiedzieć, kiedy nagle zobaczył coś za Pokemonką.

    -O, a to kto?- spytał głośno Zwiastun Rozpaczy, pojawiając się nagle za klaczką. -Zobaczmy... jesteś Pokemonka, tak... Co, nie wiesz, jakim cudem tu stoję? Tajemnica, mój ty mały obiekcie doświadczalny...- po czym zalał umysł Pokemonki tysiącami obrazów, paraliżując ją. Chwycił ją i zniknął, by pojawić się w laboratorium.

    -Zobaczmy... Testy odpornościowe, badania z promieniowaniem...- mówił, wstrzykując Pokemonce narkotyk, który miał utrzymać ją w stanie śpiączki klinicznej.

  4. -O, co to?- zastanowił się Zwiastun Burzy. -Hm, nie moja działka. Idź do Zwiastuna Rozpaczy, ucieszy się na twój widok - uderzył włócznią o ziemię i ptak zniknął. Pojawił się przed Zwiastunem Rozpaczy.

    -O, co to?- zastanowił się, stukając swoimi nogami o podłogę - Nie wiem, czym jesteś, ale z chęcią się dowiem.-

    Skierował swoją włócznię w kierunku ptaka, po czym wypuścił z niej strumień energii. Ten uderzył w istotę, która zapadła w śpiączkę - urządzenie sparaliżowało jej układ nerwowy lub jej odpowiednik.

    -Przebudzi się za jakieś 24 godziny. Zwiastunie Przemiany, poradzisz tu sobie sam? Ja mam do przeprowadzenia pewne badania - powiedział, po czym przeteleportował się gdzieś razem z ptakiem, śmiejąc się przy tym opętańczo.

  5. -Zwiastunie Wieczności, powiedz, kto opracował zabezpieczenia antyteleportacyjne tego statku?-

    -Komputer.-

    -To wyjaśnia, dlaczego wszyscy włażą tu, jak do siebie. Aktywować aurę antymagiczną. Proszę teleportować cele gdzie indziej.-

    -Zgodnie z rozkazem!-

    Z sufitu wystrzelił strumień energii, który trafił Pokemonkę i spółkę i przeniósł ją gdzie indziej.

    Gdzie indziej...

    Zmęczona po całym dniu pracy Luna postanowiła wziąć prysznic. W tym celu udała się do łazienki. Kiedy rozkoszowała się spływającą po jej ciele wodą, coś błysnęło. Księżniczka ze zdumieniem ujrzała Pokemonkę i resztę panopticum. Na jej twarzy zagościł grymas gniewu.

    -Co wy robicie w MOJEJ łazience? WON!- krzyknęła, po czym zaczęła miotać zaklęciami bojowymi, nie słuchając wyjaśnień przybyszów.

  6. Kiedy czujniki wykryły wystrzał z działa galaktycznego, wszystkie jednostki lojalistów oraz sama planeta zostały przesunięte w fazie. Wystrzał przeleciał przez nie, nie czyniąc najmniejszych szkód.

    Oddziały Gandzi przystąpiły do powolnej eksterminacji zbuntowanych droidów. Dowódca uznał, że zajmie to zbyt dużo czasu, i nakazał części swoich żołnierzy przejść do stanu niematerialnego. Te skierowały się na mostek, przelatując przez ściany niczym duchy.

    Widząc, że droidy próbują rozbroić miny, Armia Gandziowa przystąpiła do działania. Zamaskowane działa przeciwpancerne wystrzeliły do czołgów wroga, po czym wycofały się. Saperów wzięli na cel snajperzy. Raz po raz jakiś droid rozlatywał się pod wpływem celnego trafienia.

  7. (Polecam się)

    -Obecnie toczymy małą bitwę kosmiczno-lądową z siłami tego zdrajcy komputera, ale nasze siły wygrywają. To nie potrwa długo. Mamy też na dole Księżycowych, ale oni też nie stanowią jakiegoś specjalnego problemu. Udało nam się zbudować całą niezbędną infrastrukturę, kazałem też zbudować Waszej Mhroczności odpowiednią siedzibę.-

  8. (Nie siedzi przed ruinami. Patrz i podziwiaj.)

    Gandzia podłączał się właśnie do swojego mecha, kiedy dostał nową informację.

    -Mój panie, "Amur" i reszta konwoju przybył. Prom z lotniskowca właśnie ląduje na statku-krypcie "Dies Irae".-

    Słysząc to, Gandzia teleportował się do hangaru okrętu. Zastał tam niemal całą załogę, stojącą na baczność w równych szeregach. Zbliżył się do dowódcy statku, który pokłonił się przed nim. Wtedy do hangaru wleciał niewielki prom. Kiedy wylądował, otworzyły się drzwi i przy dźwiękach

    wyszedł zeń król Sombra w towarzystwie Pawlexa. Gandzia i oficerowie pokłonili się przed nim.

    -Mój panie, ewakuacja Equestrii-1 została zakończona. Jesteśmy gotowi do działania.-

  9. Zła wersja Celestii jako wielki antagonista nie jest najlepszym pomysłem. To by była zrzynka z Nightmare Moon. Za to jakby zrobić innego Wielkiego Złego, który wyzwala to, co w Celestii najgorsze i robi z niej swojego pomagiera...

  10. Kwatera główna Gandzi

    -Więc orzeł wylądował? Doskonale. Wyślijcie przeciw maszynom wroga Odłamek, zobaczymy, jak zareagują. Na wszelki wypadek udam się na pole bitwy. Zwiastuny, pilnujcie Księżycowych. Jakby zrobili cokolwiek - macie działać.-

    Na orbicie

    Korzystając z faktu, że główne siły wroga rozpoczęły odwrót, flota Gandzi dołączyła do walki z myśliwcami i zaczęła bombardować wojska lądowe komputera z orbity.

    Na Gwiezdnym Niszczycielu

    Oddziały szturmowe, złożone z nowych, metalowych sług Gandzi powoli szły korytarzami statku. W końcu natknęły się na pierwszych szturmowców wroga. Pociski blasterów miały duże trudności z przebiciem pancerzy gandziowców, zaś uszkodzenia były natychmiast naprawiane dzięki niezwykłym zdolnościom żywego metalu. Jedynie jeden żołnierz padł, nieruchomy. W odpowiedzi maszyny wystrzeliły salwę ze swoich karabinów. Strumienie zielonej energii uderzyły w szturmowców, przebijając pancerze.

    Na powierzchni

    Nagle między droidami komputera zaczęły wybuchać miny. Były to miny magnetyczne, więc nawet czołgi repulsowe nie były bezpieczne.

  11. W stronę lądujących fregat wystrzelone zostały nowe rakiety antyokrętowe klasy Wierzba. Przebijały one wrogie tarcze i pancerze, jakby to było masło. Aby chronić wojska naziemne przed ostrzałem, aktywowano pole siłowe. Z kolei na spotkanie wrogiej wyprawie bombowej wystartowały liczne myśliwce i lekkie kanonierki do zwalczania małych, szybko przemieszczających się celów. Z kolei na wrogim Gwiezdnym Niszczycielu pojawiły się grupy szturmowe, które skierowały się w kierunku generatorów osłon i na mostek.

×
×
  • Utwórz nowe...